rak.... :(

mama mojego chlopaka ma raka piersi..... od kilku miesiecy bierze chemie, najpierw brala ta slabsza, teraz ma mocniejsza. Jest mi jej tak cholernie szkoda ;( nie wiem jak moge jej pomoc, co powinnam robic. ;( To taka mila ciepla kobieta, strasznie ja lubie... nie wiem dlaczego to przytrafilo sie akurat jej:( widze ze moj chlopak tez to przezywa ale bardziej wewnetrznie, bo na zewnatrz nie chce tego pokazywac. Jak moge mu pomoc? nie wyobrazam sobie nawet jak ta biedna kobieta sie czuje ze swiadomoscia swojej choroby. To okropne ;(

bardzo mi przykro. myślę, że po prostu wspieraj chłopaka w tych trudnych chwilach, dobre słowo, przytulenie to jest to co możesz mu ofiarowac