Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agniechaa40

zrozumieć faceta.. niby nic ..

Polecane posty

Gość Agniechaa40

Jak ten gatunek zrozumieć . Byliśmy ze soba ok 3 lat ,spokojny niby związek dojrzałych ludzi, ja 40 , on 50 lat, obije jak w tym wieku bywa , po przejscich, troche ostrożni i nieufni na początku z czasem stworzyliśmy cos wydawałoby sie mocnego i silnego.. przyjaźń, miłość, związanie nie pętające sie wzajemnie. W zeszłym roku on zaczął mieć klopoty finansowe. Od tego czasu zaczął sie zmieniać. Rozumiem to, bo nikt chyba nie tryska radością , gdy musi liczyc kazdy grosz. Jednak zmienił się także w stosunku do mnie. Oddalal sie, byl coraz częściej jakby obojętny, unikał bliskości. Jednak dzwonił i przyjeżdzał, czasem zostając dwa , trzy dni. Obserwowalam, probowalam rozmawiać. Czesto przygaszony.. odsuwal trudny temat, nasze wspolne także. Sprzeczka praktycznie o glupote, wcześniej sie raczej nie kłóciliśmy. Wkońcu przestaliśmy sie widywać, rozmawiać. Od czasu do czasu on wyslya mi sms z sygnałem , że jest, gdybym go potrzebowała itd. Czasem i ja cos mu napisze. Kilka dni temu przyjechal mi naprawić samochód, bo kiedys tam obiecał. Przywitał sę jakby nic sie nie zmieniło, ale dało się odczuć dystans i chłód. Jednak dał mi do zrozumienia, ze nie chce tracic kontaktu, jakby chciał coś przeczekać. Miałam juz kiedys podobnie, zerwałam kontakt całkiem, poszło latwo, nie było takiej więzi. Teraz jest mi trudniej. Czy wszyscy faceci , kiedy maja klopoty myślą tylko o sobie . Może sie jakiś wypowie w męskim imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Mi się wydaje, że kłopoty finansowe to tylko wymówka i powód jest inny, ale mogę się mylić. Mialam kiedyś kolegę, który znikał z towarzystwa na jakiś czas i też tłumaczył to kłopotami i chęcią ich rozwiązania w samotności, a co sie potem okazało? te kłopoty miały wymiary 90/66/90 ;-) i za każdym razem był to inny kłopot o zbliżonych wymiarach. :-D Mam nadzieję, że w Twoim przypadku nie będzie jednak mowy o innej kobiecie, tylko że Twój mężczyzna faktycznie jest typem ekstrawertyka. Jak chcesz, to zajrzyj na mój wątek o mężczyznach po 50-tce, może jakaś z odpowiedzi podsunie Ci rozwiązanie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4679978&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubicka emilia
Cześć forumowicze! PROSZE O jedno kliknięcie od ludzi dobrego serca http://wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-792015 To nie żaden wirus ; )) jest to forum WIZAŻ. Zagłosujcie a dzięki temu same będziecie mogły wziąć udział w konkursie!; ) Dziękuję za głosy ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniechaa40
Też biorę taką opcje pod uwage, jednak o kłopotach wiem , że ma napewno. Widziałam upomnienia o zaplate za prad itd, wiem , że mu ktoś nie zaplacil powaznej kwoty za wykonana prace. Ja to wiedzialm jakis czas temu, nie mowilam mu , ze o tym wiem. On sam tylko wspominal , ze wpadl w dól finansowy.. Dopiero niedawno się przyznał i powtwierdził to co ja juz wiedziałam. To jest więc prawdą. Wiem też, jak wyglada jego dzień i że nikogo nie ma. Mamy wspólnych znajomych, w zasadzie pomieszanych jego i moich. Jest jeszcze praca, wiem, że bierze nadgodziny, o czym też wiem także od niego. Cała reszta nie wiem. Nie jest w stanie zapaść sie pod ziemie , tak jak piszesz. Chyba chodzilo Ci o introwertyka.. Tak jest introwertykiem i ciężko od niego wyciągnać cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×