Jak byście się poczuły???

Hej. Mam pewien problem i teraz nie wiem,jak się zachować ale od początku. Jakiś czas temu zaczęłam spotykać się z chłopakiem.W sumie znamy się już sporo ale parą zostaliśmy jakiś miesiąc temu.Traktujemy się równiez jak przyjaciele i nie mamy tajemnic.I jakieś 2 tygodnie temu rozmnawialiśmy o seksie i naszych byłych związkach.Nie wiem po co tu to było ale szczerze mu powiedziałam co i jak,że nie mam zbyt dużego doświadczenia w tym temacie a po próbie gwałtu już nie miałam chłopaka przez pewnien czas nie mówiąc o pieszczotach i seksie.On mi powiedział też co i jak i opowiadał o ostatniej pannie przede mną.I mówił,że się okazało,że ma męża i malutkie dziecko po pewnym czasie ale na szczęście nie spał z nią,tylko się całowali bo związek trwał krótko i coś mu nie pasowało.Dziś znów jakoś temat zszedł na byłych i tak się rozpędził,że powiedział,że tak to się całowali ale też sex był 3-4 razy.Zrobiło mi się duszno...Aż myslałam,że padnę.Okłamał mnie tylko dlaczego?Ode mnie wyciągał różne informacje(jakby sprawdzał czy się szanuje itp) a sam mnie jednak okłamał bo wtedy nie powiedział mi wszystkiego.Zapadła cisza,on chyba się kapnał,że coś mi się nie zgadza bo spuścił głowę..zaczął coś tak dukać w końcu,że musi iść bo się umówił z bratem i poszedł.Czuję się zła i jakoś mi tak przykro.Nie jestem zazdrosna o przeszłość ale teraz się zastanawiam,czy jest ze mną szczery.czemu co chwilę zmienia zdanie?Już raz też raz powiedział tak a później co innego i się tłumaczył,że po 1 źle zrozumiałam chyba a po 2 że można to samo powiedzieć inaczej.Tylko,że tutaj było 1 razem nie spaliśmy a teraz,że spaliśmy 3-4 razy..

:(

wg mnie to Ty nie masz tajemnic, on ma:(

Już raz nadszarpnąl moje zaufanie,teraz w sumie też.Tylko nie chcę być histeryczką i wyolbrzymiać problemy ale jest mi przykro i czuję się oszukana...Tylko on chyba nie widzi nic w tym złego i pewnie uważa mnie za jakąś histeryczkę :(

dzisiaj Cię okłamał w sprawie byłej a jak będzie w przyszłości????? no nie wiem, ja nie lubię kłamstwa.

Daruj sobie typa.Wydaje mi sie ze to 3-4 razy to bylo 304 razt.Klamca to klamca i juz.Z takim.czlowiekiem ciezko zyc wiem to z doświadczenia.Codziennie wychodza nowe klamstwa i klamstewka...

Dzięki za odpowiedzi,wczoraj wywaliło mi neta.Nie chce mi się z nim rozmawiać.Może to głupie ale czuję się jakby zdradzona.Nie mogłam spać,co zamykałam oczy miałam jego przed oczami jak się kocha z tamtą :(.Wczoraj też ni z gruszki ni z pietruszki powiedział,że wyrzucił jakieś stare gumki,bo one nie były dla mnie przeznaczone a jak my się już zaczniemy kochać to coś tam,już go nawet nie słuchałam.A jak zobaczył moją minę i chyba się kapnął to wyszedł niby do brata.Zero kontaktu od tamtej pory,jeszcze powiedział,że wie o moim braku zaufania do niego i wynika,że to on jest obrazony.Powiedział,że jak będę chciała pogadać to mam zadzwonić ale ja muszę pomyśleć,nie chcę z nim gadać.Boli mnie to wszystko.

powiem krótko: olej go...

Własnie napisał jak gdyby nigdy nic...Nie odpowiadam musze pmysleć co dalej ale jakoś mu nie ufam..

o jejku, dziewczyno, on cię nie okłamał, tylko nie chciał mówić co i jak było jak ty niedoświadczona jesteś to nie chciał ciebie odstraszyć i tyle. wydziwiasz i szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. ciebie to może przeraża, ale nie ma w tym nic niezwykłego - ot, miał romans z mężatką.

i ty od pieprzu - jeśli on miał romans z mężatką zanim ciebie poznał, to ciebie nie zdradził ani nie oszukał. pewnych rzeczy po prostu lepiej nie mówić a skoro powiedział już A to musiał powiedzieć i B. przeszłość partnerów to temat rzeka ale nie ma co się rozczulać nad zdarzeniami które miały miejsce przed wejściem w nowy związek. liczy się to, co jest teraz a nie to co było kiedyś. zdarza się przecież zabujać w mężatce. nie widzę w tym nic nieludzkiego ani nagannego.

Tert-nie czytasz uważnie.Po 1 ja nie mam pretensji o to,że się spotykał z męzatka,po 2 on o tym nie wiedziała a jak się dowiedział to był to koniec ich znajomości.Chodzi o to,że mnie wypytywał,sam mówił,że z nią nie spał bo mu cos ciągle niezbyt pasowało.Ja to zaakceptowałam(wiadomo,że każdy kogoś tam miał wcześniej) a teraz ze jednak z nia spał.Po co mi to teraz mówi? poza tym to nie pierwsza rzecz,która mówi,że było raz tak a raz tak a później zwala winę na mnie,że źle sobie zinterpretowałam.Wiesz tylko co innego powiedzieć inaczej 2 razy pomijając dropne szczególy a co innego powiedzieć: 1.Nie spałem z nią-spałem z nia kilka razy 2.bawiłem się kobietami kiedyś tylko na seks były a później,że on chciał poważnego związku niby ale one już miały kogoś,więc to one szukały rozrywki i z nimi zerwał jak się dowiedzia,że mają facetów :O widzisz róznicę?Bo ja tak i to dużą...