Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emilyrose78

jak się zmienić?dla niego.

Polecane posty

Gość Emilyrose78

chciałabym się zmienić żeby jemu było lżej analizuje wszystkie swoje bledy , ale bardzo latwo wyprowadzic mnie z rownowagi potrafie krzyczec na niego, postanowilam ze sie znmienie ale nie mam samozaparcia takiego jak bym chciala, chcialabym zeby widzial we mnie aniola cudowna kobieta szalal za mna nie mam pojecia co robic zagubilam sie jestesmy razem ok 2,5 roku ale czuje ze juz mu sie znudzilam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzyczysz na niego, bo w ten sposob rozladowujesz swoje negatywne emocje. Zaakceptuj, pokochaj siebie i Twoje zycie stanie sie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana ma sens tylko wtedy kiedy widzi się co robi się źle i chce być się po prostu lepszym człowiekiem Musisz przeanalizować siebie. Jakie są Twoje największe wady? Ujawniające się w różnych polach oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilyrose78
wmawiaja mi ze go nie kocham nie szanuje dlatego krzycze ja juz nie mam sił do siebie jestem załamana zrobie wszystko na rzesach stane zeby w koncu byc dla niego najwazniejsza osoba w zyciu, pisze do niego czesto dzwonie mysle ze to tez ma wplyw na nasz zwiazek nie umiem go zaskakiwac tak zeby byl zaskoczony mym zachowaniem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilyrose78
przyznaje mam ogromne wady potrafie nawet przyznac sie ze zachowuje sie jak idiotka kretynka.. wszystkiie słowa ale to nic nie da najwazniejsza jest tu chec do zmiany moje wady sa ogromne bardzo latwo sie denerwuje szukam dziury w calym rozwiazuje sprawy przez ytelefon jestem takim raptusem ze nie moge na niego poczekac on twierdzi ze ma juz dosyc mojego zachowania ze tak pisze ale ja cholera go kocham , zly jest ze mu nie wierze ze mnie kocha skoro ja ciagle piusze do niego ze jest dla mnie wszystkim a on sam nigdy nie napisze ze teskni i w ogole.. zglupialam , pisze juz jak male dziecko ktore dorwalo telefon i pierwszy raz sie zakochalo ale tak jest juz troche jestesmy ze soba a ja nie moge zyc bez nieo , to ja go prosze zeby spal u mnie ja u niego nie sypiam ;/ w pewnych sprawach staram sie byc perfekcjonistka ale sie gubie bi nie da sie wszystkiego kurccze ulozyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że już najwyższy czas przejść do czynu. Jest takie powiedzenie... Ugryź się w język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ide wlasnie
znam jedna taka wariatke...to dziewczyna mojego kumpla...i powiem ci tylko tyle ze chocbys nie wiem jak barszo chciala to i tak sie nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilyrose78
pol roku bylo spokojnie i w miare dobrze po prostu taki czas , pewna jestem ze chce zmiany dla niego on tez aniolkiem nie jest, postep jest taki ze wczoraj noca mnie zdenerwowal a ja nie zareagoalam agresywnie kazalam mu zadzwonic juro i sie odlaczylam , zdziwil sie , dala bym wszystko zeby mial mnie zawsze na 1 miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×