Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wegankaaa

Czy długoletnie związki mogą być szczęsliwe??

Polecane posty

Gość her komendante
wam babom zawsze brakuje z czasem wrażeń jak ich nie ma , to szukacie po omacku gdy znajdziecie stwarzacie problemy i niejasne sytuacje potem idziecie do łóżka z jakimś fagasem i rozwalacie związek cały czas chcecie być jak królowe szkoda ze bez berła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Nie kochasz go, wiec nie wychodz za niego za maz!!! Milosc jest cudowna, nawet jezeli kiedys minie. Ale te iles lat mozna byc szczesliwym i miec wspomnienia. Czy przejda ci przez gardlo slowa: i slubuje ci milosc, wiernosc...itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaa
zasznurowana czy go kocham???nie wiem naprawde nie wiem. Powiedzcie mi czy to mozliwe nie wiedziec co sie czuje???ja nie wiem:( czy zrobilabym dla niego wszytsko ?tez nie umiem na to pytanie odpowiedziec. Piszesz ze ty sie nie nudzisz a ja nawet nie mam o czym z nim porozmawiac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okksanna
gdybyś go kochała to byś wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaa
Kadarka wlsnie boje sie ze nie rpzejdzie mi to przez gardlo a moze to jakis strach?? dziewczyny ja nie wiem co czuje, co wiecej nie wiem czy z nim zerwac czy trwac w tym zwiazku:( nie mam porowania, nigdy nie bylam w innym zwiazku i boje sie niepewnej przyszlosci. Mam 30 lat i pewnie szybko kogos nie poznam a nawet jak poznam to nie znaczy ze stworze z nim cos co bedzie mi dawalo szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
ja mialam kiedys kolezanke co byla 10 lat w zwiazku, niby w koncu mieli sie pobrac ale na krotko przed slubem ona odeszla. okazalo sie ze poznala swego szefa za ktorego wyszla po pol roku znajomosci. teraz maja dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her komendante
z biegiem czasu coraz mniej wiadomo co wam w głowach siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
bo w zwiazku trzeba sie starac caly czas a nie tylko na poczatku jest fajnie i romantycznie a potem to juz jak rybka zlapana to mozna nic nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaa
wogole takie dlugoletnie zwiazki to jakies nieporozumienie. Co innego jednak gdy jest to malzenstwo ktore ma dzieci , wtedy taki zwiazek ma jakis cel bycia razem mimo wszystko. tez slyszlam o wielu dlugoletnich zwiazkach ze sie posypały. Sama po 2 latach znajomosci nie mialbym trudnosci z podjeciem decyzji o slubie a teraz po 8 latach boje się slubu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her komendante
życie to nie jest bajka bajkowe są tylko chwile reszta to szara rzeczywistość - bez względu na to co się robi i kim się jest a wam ciągle mało nie da rady "pajacować" przed wami cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula30 Ci dobrze napisała na nijakość się nie zgadzaj. Jeśli nic Was nie łączy to czy widzisz z nim swoją przyszłość? A co widziałaś w nim na początku? Bo przecież w czymś się zakochałaś skoro z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhfhf
kazdy kto chce odejsc nie kocha wiec odchodzic bo szkoda waszego czasu, a na przyszlosc nie myslec dziura czy penisem podczas decyzji o zwiazku a szukac do czasu az was strzeli uczucie i juz nie pusci, nie bedzie wiecej takich watkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Weganka, celem malzenstwa nie moga byc tylko dzieci. Celem musi byc utrzymanie wzajemnej milosci tak by dzieci czerpaly z tego pozytywny przyklad. Poza tym czasem zdarza sie ze pojawienie sie dzieci sprawia, ze w zwiazku dzieje sie gorzej, tak bylo np u mnie. Mamy coreczke ukochana i dluugo oczekiwana ale jak sie pojawilo przez moment nie bylo najlepiej mniedzy nami. Musielismy sie odnalezc, ja musialam tez nieco popracowac nad soba tak by nie byc tylko mama ale tez i kochajaca zona. Pamietaj, ze dzieci sa male tylko przez jakis czas, potem dorastaja i uciekaja z gniazda i jesli malzenstwo sie nie kocha to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole takie dlugoletnie zwiazki to jakies nieporozumienie. Co innego jednak gdy jest to malzenstwo ktore ma dzieci , wtedy taki zwiazek ma jakis cel bycia razem mimo wszystko z tym sie nie zgadzam Malzenstwa sie mecza.Sa ze soba ze wzgledu na dzieci,ktore zazwyczaj tez sa wtedy pokrzywdzone.Widza jak rodzice sie kloca lub nie rozmawiaja w ogole ze soba Tacy ludzie zamykaja sami sobie droge do szczescia,normalnego zycia bo tkwia latami w czyms co jest chore Blokuja siebie i swojego partnera/meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nudzie w zwiazku sa winne obie strony troche minelo zanim to zrozumiala ale cudow oczekiwalam od niego i za wszystko on ponosil wine chcialam zeby mnie ciagle zaskakiwal,zabiegal,robil nie wiadomo co,zdobywal a ja chcialam byc taka ksiezniczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaa
wiec co wedlug was powinnam to zakonczyc ? dziewczyny ale ja mam 30 lat , nowe znajomosci nie rpzychodza mi łatwo wiec jest duze prawdopodobnienstwo ze nie uloze sobie juz nigdy zycia:( typowa ze mnie domatorka wiec niby jak mam kogos poznac? niby jestem teraz nieszczesliwa ale czy nie bede bardziej jesli skarzę sie na samotnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
wegankaaa trudno tu radzic, ale uwazam, ze byc samotnym to lepsze, niz przezywac samotnosc we dwoje. Czasami warto skoczyc na glowke do glebokiej wody i sprawdzic, czy potrafi sie plywac....jezeli nie sprobujesz innego zycia, to nigdy sie nie przekonasz, czy bylo warto. I bedziesz miala do siebie pretensje o to, ze nawet nie sprobowalas. Meczysz sie w tym zwiazku. Po co? Daj sobie samej szanse i poszukaj czegos innego. Chyba warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krajczyk aleksandra
Apel do ludzi o dobrym sercu Bardzo proszę forumowiczów o poświęcenie dwóch sekund i kliknięcie tutaj http://wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-792015 jest to konkurs na portalu WIZAZ.PL dzięki temu sami bedziecie mogli wziać w nim udział:)) z góry wielkie dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaa
Brzydula walczylismy nie raz. Rozchodzilismy sie pozniej schodzilismy, sielanka przez miesiac i znowu rytyna.Nie da sie kogos zmienic, to niewykonalne a jesli sie nie da i dodatkowo nie potrafi zaakceptowac drugiej osoby taka jaka jest to chyba faktycznie to nie ma sensu. Boje sie tylko ze zostane sama juz na zawsze a to chyba gorsze niz bycie w zwiazku w ktorym nie do konca jest sie szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wegankaaa jezeli nie widzisz sensu to zakoncz to im dalej w las tym ciemniej po latach bedziesz zalowala,ze nie zrobilas tego wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Kra
Autorko dobre pytanie :-) Sama się nad tym zastanawiam. Byłam kilka lat z facetem,odeszłam od niego, bo najzwyczajniej znudził mi się. Rutyna zrobiła swoje, mój ówczesny facet to taki domator (trochę nudziarz) siłą trzeba go było z domu wyciągać. Z czasem poznałam innego mężczyznę, jesteśmy już jakiś czas razem. I co ? Powoli zaczyna się rutyna, szara codzienność... Czy powinnam odejść czy walczyć w imię związku,bo przecież związek to nie tylko wzloty ale i upadki ? Co jeśli kogoś poznam i znowu na początku będzie super a z czasem znowu rutyna i znudzenie ?Ale tak szukać i próbować można przecież bez końca, bo zawsze trafi się ktoś atrakcyjniejszy,z większym poczuciem humoru itd. Z drugiej strony nie mam już osiemnastu lat ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Kra
Brzydula masz rację :-) Osobiście uważam,że kompromis jest bardzo ważny w związku tak jak "wyciągnięcie ręki" do drugiej osoby (czy to partner czy przyjaciółka). Będąc z kimś kilka lat w związku sporo jest walki z rutyną. Zwłaszcza jeśli nasz partner jest spokojny,cichy i do szczęścia wystarczy jemu tv i laptop. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupawołowazkostki
Dużo przesady jest w stwierdzeniu, że kobiety pragną mężczyzny, który dużo mówi. Uwierz mi, mężczyzna, który paple jak PARDON baba ;) upodabnia się do was i traci to wszystko, co go od was różni :) Częściej w pragnieniu kobiety, by partner z nią rozmawiał, kryje się pragnienie bycia wysłuchaną i podziwianą A TO PRZECIEŻ AŻ TAKIE TRUDNE NIE JEST ( nawet dla średniolotnego mruka ;) ) Powiedz mu tak : Słuchaj aniele ty mój, jestem kobietą i jak każda kobieta swoje potrzeby mam. Pragnę rozmowy z tobą nie mniej niż to, czego pragnienie mężczyzna widząc atrakcyjną kobietę. Pragnę słów a skoro ich dać mi ich nie chcesz, bo ich nie masz lub zostawiasz na czarna godzinę, pozwól, ja wypełnię te ciszę za ciebie. Pozwól mi mówić, a ty słuchaj tylko i od czasu do czasu kiwnij głową w lewo prawo lub tak ( tu pokaż jak :) góra dół ;):):)) udając że słuchasz i rozumiesz. Proszę cię przy tym, byś patrzył na mnie pełnymi miłości oczami, w których bez szkła powiększającego przeczytać będę mogła BOŻE ALEŚ TY PIĘKNA. Czy za wiele żądam, czy proszę o zbyt wiele ? no i już.... ;):):):) p.s.Zrób tak, niewiele kosztuje a może coś pomoże. Oczywiście odpowiedzialności za skutki nie biorę bo i z jakiej racji ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście ze sobą już parę lat? Może dopiero zaczynacie się spotykać? Chcecie wziąć ślub czy żyć bez niego? Jeżeli chcecie porozmawiać o tym czy warto czy nie warto zawierać związku małżeńskiego, chętnie o tym z Wami porozmawiamy w programie telewizyjnym. Zgłoszenia proszę przesyłać z imieniem i nazwiskiem oraz numerem telefonu na pawel . rozmowy @ interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem w dlugoletnim zwiazku trzeba zachowac troche indywidualnosci .zona powinna miec swoje zajecia (praca przyjaciolki......) i maz tak samo.Po calym dniu pracy czy inych zajec jest zwsze o czym rozmawiac .a rutyna jest w kazdym dlugoletnim zwiazku od was zalezy ,zeby ja przerwac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×