Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miętolowa

istna Telenoweala - długie

Polecane posty

zacznę od tego ze poznałam go 3 lata temu - kiedy to zamieszkałam ze swoim byłym już chłopakiem, razem pracowali w firmie - On był wtedy jeszcze żonaty. w wakacje ja po burzliwych chwilach zerwałam z moim K, wyprowadził się na 2 koniec polski i nie utrzymuję z nim kontaktów - a O dostał w grudniu rozwód. Tak się jakoś złożyło że sylwestra rok temu spędziliśmy na jednej imprezie - nic się wtedy nie stało, ale w lutym wracając z pracy złamałam nogę, i on przychodził do mnie zaglądał robił zakupy woził na kontrole - te 2 miechy jakoś bardziej nas do siebie zbliżyły, zaczęłam jakoś inaczej na niego patrzeć nie jako tylko towarzysza do wspólnej imprezy wypadów do kina - tylko jak na chłopaka który nadaje na tych samych falach co ja- coś w tamtym czasie zaiskrzyło - w kwietniu wypadały nasze urodziny - ten sam dzień tylko on jest 4 lata starszy - i zabrał mnie na wycieczkę za miasto i tam wtedy 1wszy raz doszło do zbliżenia między nami - tak mogę teraz stwierdzić że chciałam tego - jak niczego innego na świecie - doszliśmy wtedy do wniosku że może uda nam się coś stworzyć - lecz nadszedł czerwiec i pojawiła się ONA - ta 3cia notabene moja dobra znajoma z czasów liceum - przyjechała w odwiedziny i nie wiem jakim sposobem zagięła na niego parol :(. zabolało tak bardzo bało - ale chciałam by on był szczęśliwy - trwało to 3 miesiące, tyle trwała ich sielanka potem coś się zaczęło psuć między nimi. w końcu zerwali ze sobą - i pojawił się dla mnie cień nadziei że może jednak wrócimy do siebie - tak jakby tego nie było jakby nic się nie stało - trochę to trwało ale w listopadzie podczas moich imienin - on powiedział że tylko mnie kochał i kocha nadal - ucieszyłam się bo ja go nie przestałam kochać - jest jak w bajce - tylko teraz po tych kilku miesiącach ONA - zobaczyła co straciła i narzuca mu się pisze do niego dzwoni - chociaż już 2 razy zmienił numer ona ciągle od kogoś dostaje jego nowy - rozmawiałam z nią - mówiłam żeby nam dała spokój - ale nic do niej nie dociera - dziwne to i chore - w sumie nie wiem co będzie dalej, chce wierzyć że nic się nie zmieni, ale cień strachu pozostaje .... jeszcze jej ost sms do mnie ' zrobiłaś mi świństwo jak możesz z nim być tego się nie robi przyjaciółką" - a przecież ona zrobiła to samo !! tylko z tym że ja wtedy z nim byłam - a ja zaczęłam się z nim spotykać znowu jak już nie byli jakiś czas ze sobą - nie wiem co o tym wszystkim myśleć ... - sorry że takie długie ale musiałam się komuś wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×