Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobic_ona

kiedy on sie za malo stara

Polecane posty

Gość co zrobic_ona

chciałabym, żeby bardziej zabiegal o moje uczucia...zalezy mi na nim, ale widze ze brakuje mi tego bardzo i zaraz wszystko sie popsuje a znamy sie tylko 2 miesiace i juz widac ze stara sie o 100% mniej ;/ nawet glupiego kwiatka nie daje mi czasami po dluzszej nieobecnosci w miescie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kobieto ja ze swoim znam się 3 lata i teraz to ja musze pierwsza esa wysłać, zadzwonić, zaproponować spotkanie. Chyba im facet starszy tym bardziej brakuje mu na to wszystko sił. Jednym słowem leń i egoista. Chyba musimy sobie odpuszczać takich bo po prostu im nie zależy i nie wiedzą jak mają powiedzieć KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moim jestem 6 lat
a muszę go błagać,żeby przytulił,pocałował,nawet porozmawiał. Znaczy musiałabym bo nie mam zamiaru się tak poniżąć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moim jestem 6 lat
a rozmowy? były,był i płacz,krzyki też,ciche dni,nawet olewka totalna. Nic się nie zmieni,nie chcę cię martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladadoopa
moj tez sie juz nie stara, choc jestesmy ze soba prawie 3 lata, do tego mnie oszukuje, a dzis wrocil o piatej rano z imprezy pozegnalnej z pracy swojej "kolezanki", na ktora to bardzo nie chcialo mu sie isc, ale gdy tylko ona zadzwonila zmienil juz zdanie, i choc mi jeczal jak to jest bardzo zmeczony dal jakos rade balowac do rana... poza tym ostatnio postanowil, ze do swiat nie bedzie pil zadnego alkoholu i oczywiscie mi o tym powiedzial, po czym dzis wrocil narabany tak, ze do tej pory spi i wali od niego woda... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
no to mnie pocieszyłyście ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceta nie da rady się zmienić, wierz mi. Gdy po kilku latach zauważasz jaki jest na prawdę to albo brniesz w to dalej i marnujesz sobie życie albo się wycofujesz. do mnie może kiedyś to dotrze jak bede starsza i go zostawię bo tyle raz już przez niego płakałam że szok, ale teraz nie potrafię żyć bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
płakałaś? my chyba mówimy o czymś innym, bo on jest miły ba nawet wczoraj zjadłam pyszny obiad ugotowany przez niego. Nie ma tragedii, ale moi poprzedni zachowywali się zupełnie inaczej i to mi się bardziej podobało a teraz jest tak, że dostalam od niego roze dwa razy na poczatku i teraz nic ;/ moze go czyms zrazilam? moze za malo sie cieszylam i doszedl do wniosku ze nie warto :( mowi ze teskni ze uwielbia...ale bez dronych gestow ktore bylyby tego potwierdzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moim jestem 6 lat
płakałam bo tak brakowało mi czułości,nawet jej odrobinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokaldnie taki sam problem. Malo tego nie widzielismy sie miesiac, spotkanie, potem przerwa tydzien, spotkanie a on tweirdzi, ze widujemy sie za czesto i potrzebuje swobody.. To straszne, jest mi zle, nam zle bo my ich kochamy a oni nas tak traktuja. Malo tego, jelsi sie ten zwiazek pzrez to rozpadnie to pozniej wracaja ze spuszczonymi glowami i przeprosinami, a tak latwo przeceiz mozna bylo temu zapobiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha:) no może mu się znudziło kupowanie kwiatów i takie tam, nie każdy facet musi Ci robić niespodzianki bez okazji, okazywać w ten sposób uczucia. To nie znaczy ze już mu na Tobie nie zależy. Jeśli Ci powtarza że tęskni, kocha itd to bardzo dobrze. Chyba za bardzo się przyzwyczaiłaś do tych "drobnych gestów'' byłych partnerów i wydaje Ci się dziwne ze z nim już tak nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladadoopa
wydaje mi sie ze faceci w wiekszosci nei przywiazuja uwagi do jakis "malych prezentow", kwiatow i tak dalej.. a jak juz zdobeda dziewczyne, to wogole sobie odpuszczaja. ale mysle, ze powinnas bardziej zwracac uwage na jego slowa, a nie to czy Ci przynosi kwiatki czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her komendante
kiedyś kończy się czas cukrowania i słodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
z jednej strony mam wrażenie, że to naprawdę fajny facet poukładany, pracowity obowiązkowy i znający pewne granice i czuję, że coś z tego może być bo lubię z nim być, ale mi jest przykro, że to wszystko tak bez większych starań :( ja raczej się nie czepiam ale znamy się 2 miesiace a ja po raz kolejny mam takie watpliwosci ;/ nie potrafie mu o tym powiedziec wycofuje sie w takich sytuacjach a on pyta czy jestem zla czy cos sie stalo czy cos zrobil bo widzi ze sie nie usmiecham ze uciekam ze cos jest nie tak ;/ a ja mowie nie nie wszystko jest dobrze i tak brne i pieprze to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
z zdrugiej strony gdyby mu na mnie nie zalezalo to po 2 miesiacaich znajomosci nie zapytalby czy pojade do jego rodzicow na swieta bo mnie zapraszaja...choc ich nie znam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tak sie
pozwalasz traktowac? Ewidentnie mu nie zalezy, pewnie czuje desperacje i ma cie na wszelki wypadek. zreszta widzi ze nie musi sie szczegolnie starac bo i tak nie odejdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
ale on mnie zle nie traktuje tylko moglby bardziej sie starac...wtedy ja nie mialabym watpliwosci. popadasz chyba w skrajnosc piszac ze jestem na wszelki wypadek ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frbebb
jak nie stara sie po 2 miesiacha to nic z tego nie bedzie uwierz mi moj tez sie nie starałjeszcze tydzien temu dokładnie jakies 9dni temu zapraszal mnie na matki imieniny w swieta a dokładnie od 7dni juz nie jestesmy razem bo cos mu sie pojebało...hahha szczerze to pozbawił mnie problemu bo chciałam wczesniej sie juz rozejsc i go rzucic ale nie mialam serca..hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bardziej byś była usatysfakcjonowana, jakbyś dostawała kwiatek co 2-3 dni? Jak wg Ciebie powinien się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za małolata byłam taka głupia
no właśnie na czym ma polegać to jego staranie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
on często wyjeżdża i jak wraca to nawet nie do końca mówi mi kiedy wróci...ale to nie ważne nie chodzi o kontrolowanie, ale zdanie->wracam jutro około 20 może jakaś kolacja koło 21? przecież to nie on musi ją robić możemy ją zrobić wspólnie ;/ a jak to wygląda? on wraca i daje znać, że dojechał no ok nie widzieliśmy się kilka dni, ale nie mamy ciśnienia się zobaczyć myślę sobie no szkoda...później on jakby od niechcenia pisze smsa albo dzwoni i pyta czy wpadnę do niego...albo przejeżdża po mnie do pracy niby odwozi do domu a w trakcie drogi pyta czy pojadę do niego, bo stęsknił się... mamy wolny weekend i zero inicjatywy z jego strony, żeby gdzieś pójść coś zrobić...wczoraj do momentu aż nie wyszłam z pracy nie mieliśmy żadnych planów dopiero jak zażartowałam, że kończę pracę i wpadam do niego na obiad bo jestem głodna jak wilk on zareagował bardzo entuzjastycznie! Napisał, żebym kupiła wino i że nie może się doczekać ;/ sic czy nie mógł wcześniej napisać kochanie może masz ochotę na obiad? Ugotowałem coś i jak masz ochotę to zapraszam ;/ czy ja przesadzam ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem trochę przesadzasz. Dziś są takie czasy że wszystko działa w obie strony. Też możesz pisać, że czekasz na niego z obiadkiem. Z resztą sama powiedziałaś że na Twoją propozycję zareagował entuzjastycznie. Ale nie licz też na to że zawsze będzie romantycznie, albo że w ogóle ten facet jest romantykiem. Może ma taki charakter. Jestem dziewczyną, ale dziwią mnie panny, które liczą na to, że będzie na zasadzie "przyjeżdża po mnie książę na białym koniu". Odpowiedz sobie, czy chcesz być z takim człowiekiem. To dopiero początek znajomości, więc bez większego bólu można jeszcze zakończyć znajomość. Nie znam ani Ciebie ani jego, jednak wydaje mi się, że on po prostu ma taki charakter. Może nie lubi planować, może jest domatorem, a może jego poprzednie panny nauczyły go takiego życia. Jedno jest pewne, nie zmienisz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż nie powiem, mój facet spełniłby wszystkie Twoje oczekiwania. Planuje, organizuje wyjścia i obiadki. Chodzący ideał w zasadzie. Ale nie jest dobrze jak jest za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za małolata byłam taka głupia
mój był taki sam na początku znajomości, taki charakter. też mnie to męczyło, bo ciągle mi się zdawało że jemu po prostu nie zależy. potem wyszło, że zależy i to bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic_ona
ja po prostu boję się, że mogę być dla niego zabawką na jakiś czas...łóżko seks a później pojawi się inna o którą będzie się bardziej starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za małolata byłam taka głupia
bacznie go obserwuj i wszystko wyjdzie w praniu. ja zaryzykowałam mimo miliona wątpliwości i udało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź kobieto się ogarnij. Sama sobie problemy w głowie stwarzasz. Teraz myślisz, że jesteś dla niego zabawką, za rok będziesz myślała że Cię zdradza. Po co sobie coś wymyślać, jak nie znasz faktów? Może z nim pogadaj i zapytaj, jak on to widzi? Jak wg niego wygląda okazywanie uczuć i ogólnie pogadajcie, jak chcielibyście, żeby wyglądał wasz związek. Jeśli nie potraficie o takich sprawach gadać, czy po prostu Ci głupio albo się wstydzisz to po co to ciągnąć, jak nawet gadać o uczuciach nie umielibyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za małolata byłam taka głupia
mój na początku związku mi parę takich numerów odwalił, że gdybym wtedy to na kafe opisała to na pewno horda bab krzyknęłaby jednym głosem RZUĆ GO! a potem się okazało, że wszyscy wyszło z 1. okoliczności, które bywają bardzo różne 2. jego głupoty i nieświadomości 3. mojej głupoty i nadinterpretacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moim jestem 6 lat
Mi osobiście nie chodzi o drobne prezenty. Ja się cieszę,kiedy zrobi mi herbatkę,a go o to nie prosiłam,zrobi kolację i przyniesie ją do łózka (choć to zwykłe kanapeczki;)) itp. Ale na to,że przytuli przechodząc,pocałuje nie mam co liczyć:( Ostatnio chciałam go pocałować,on mu buziaka,ja dalej die staram,a on? Odsunął głowę i jeszcze palnął "he?". To boli i to jak cholera. Nie mam 5 lat,potrzebuję czułości i namiętności. Nie oczekuję,że będzie na mnie wisiał całą dobę i ohał i ahał ale ta odrobinka,kur****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×