skazana na samotnosc

czerwony Gerber i Pogubiona zagubiona -wspolczuje Wam bardzo Dziewczyny :(

smutnomi___ "innym na okolo sie udaje tylko ze mna cos nie tak"> Nie zawsze złoto, co się świeci. Nawet jeśli wszyscy dookoła są sparowani, to jeszcze nie oznacza to, że im się "udało". Są związki, które co prawda zaczęły się od miłości, ale skończyły się na byciu samotnym w związku i trwają tylko dzięki przyzwyczajeniu i sile rozpędu, są też takie, gdzie ktoś zmienił oblicze i oszukuje, zdradza lub bije, są wreszcie takie, w które ludzie weszli, bo ludzie gadali, że już najwyższy czas, albo chcieli uciec z domu czy też po prostu nie potrafią być samemu nawet przez krótki czas i swoje szczęście uzależniają od faceta, bo nie mają własnego życia. Jeszcze inni, co dotyczy zwłaszcza facetów, w wielu związkach trwają tylko z wygody. Jak więc widzisz, powodów wejścia w związek i trwania w nim jest mnóstwo i wcale nie znaczy to, że ludzie związani są szczęśliwi. Tylko może tak się wydawać osobom stojącym na zewnątrz. Trafić na prawdziwą, niegasnącą miłość, jest niezwykle trudno i chyba niewielu jest tych, u których to uczucie przetrwało całe życie.

Heheh Czerwony Gerber zazdroszcze optymizmu :) ja juz po tylu zawodach mam dosc, chcialabym miec wyjebane ale nie potrfaie.. moze z czasem zapomne. Ale na pewno nie pokocham nikogo tak jak niego.. a nie mam zamiaru zebrac o niczyja milosc. nie chce mnie, trudno. jeszcze mial czelnosc dupek napisac ze lepiej to zakonczyc teraz niz pozniej.. czyli co, przez caly czas bycia ze mna nic nie czul do mnie? zwodzil mnie za nos jak ostatnia swiania a ja mu ufalam. juz nigdy nie popelnie tego bledu.

Pogubiona zagubiona masz racje w tym co piszesz ale z drugiej storny.. ja mam takie towarzystwo, gdzie wszystkie kolezanki maja juz pare, gadaja non stop o tych swoich facetach a ja sie czuje miedzy nimi normalnie jak jakas tredowata, inna i gorsza :( tak bylo do czasu kiedy bylam sama, teraz kiedy nareszcie myslalam, ze cos sie zmienilo w moim zyciu okazuje sie ze nie, wraca smutna rzeczywistosc niestety i samotne wieczory.

smutnomi - jest dupkiem. ale to już Twoja przeszłość. Życie jest naprawdę cudowne, nie możesz marnować swoich dni na myśleniu jak wspaniale z nim było. Miło że doświadczyłaś takiego uniesienia ale trzeba żyć dalej, nie zatrzymywać się w miejscu. A nóż za rogiem znajdziesz kogoś kto obdaruje Cię tak dużą miłością jak Twoja. Głowa do góry, jutro jest nowy dzień. Ja planuje zapisać się na jakiś kurs albo zaczne uprawiać nałogowo sport :) no i wreszcie będę miała dużo czasu dla swoich przyjaciół i na swoje przyjemności. Więc smutnomi - głowa do góry, pożegnaj się dzisiaj z nim raz na zawsze a jutro ciesz się życiem :) powodzenia!

Czerwony Gerber ile masz lat? :) masz racje, trzeba sie otrzasnac z tego amoku i tak sobie zajac czas, zeby nie miec czasu na myslenie.

Wiem co czujesz pociesze Cie -Dawidek

smutnomi___ "gadaja non stop o tych swoich facetach a ja sie czuje miedzy nimi normalnie jak jakas tredowata, inna i gorsza". Zupełnie Cię nie rozumiem. A jaki to wstyd być samej, bez faceta, a tyym bardziej gorszą? To on okresla naszą wartość? - Od kiedy? Chyba brak Ci pewności siebie i musisz nad nią popracować. Sądzisz, że bardziej wartościowa jest ta kobieta, która trzyma się kurczowo faceta, który ją np. bije, a ona z nim jest tylko dlatego, że nie chce być sama i go jeszcze usprawiedliwia albo bardziej niż o siebie dba o to, co ludzie powiedzą na to, że będzie sama, ale za to szczęśliwa i pełna spokoju, że pozbyła się kogoś, kto ją terroryzował?

smutnomi - mam 21 lat. Proszę napisz jak się dzisiaj czujesz?

Czuję się źle. Mimo tego, że staram się ukryć swoje złe samopoczucie, to każdy widzi moją zbolałą minę.. Ale nie potrafię chodzić z usmiechem od ucha do ucha, kiedy serce mi pęka. Cały czas jestem na lekach uspokajających, gdyby nie to, pewnie płakałabym cały czas i znów oka nie zmrużyła przez całą noc. Ciężko mi :( A Ty Czerwony Gerber? jak Twoje samopoczucie?

Masakra dziewczyny macie po 20 lat i się tak dołujecie. Ja mam już niestety 31, i w sumie to samo mnie spotkało co was teżtatnio z facetem zakończyłam znajomość. A zaczynało być tak fajnie. No ale pewnie się skończyło, żeby spotkało mnie coś lepszego.