45 lat dla kobiety to seksualna śmierć

Monica B rozwin zdanie ze kobieta po 40 wie czego chce!

jak pierdnięcie. Śmierdzi jak gówienko i trwa chwilę.

Dlatego trzeba po 1. wyszaleć się w młodosci ,a po 2. dbać o cerę i ciało bo każde zaniedbanie wyjdzie na ileś tam lat

o zyciu. Dla rówiesników cale zycie jest atrakcyjna a gówniateria normalnej kobiety nie rajcuje, wiec nawet jej opinia budzi smiech.

I ja ,,szaleje" póki jestem młoda bo wiem ,że przecież nie zawsze będę taka jak teraz ;) ale mimo ,że ogolnie młodsze kobiety są bardziej atrakcyjne to zdarzają się (choć rzadko) 45 latki wygladające np na 30 lat..

Proszę bardzo - kobieta po 40 zna siebie, jest stabilna emocjonalnie, umie docenić mężczyznę, wyrażać swoje pragnienia, rozumie pragnienia mężczyzny , umie nazywać uczucia , jej tak znaczy tak a nie nieodwołalnie znaczy nie , nie wstydzi sie przeżywać rozkoszy, nie udaje w łóżku , nie robi scen i schiz , jak kocha to oddanie ale nie zaborczo, pozwala mężczyźnie cieszyć się bliskoscia , mężczyzną czuje się przy niej pożądany i nie musi nosić maski macho

''To ciekawe , skąd te opowieści o romansach starszych kobiet z młodymi kochankami? Mój były 17 lat mlodszy kochanek'' I jak tu nie sądzić ze starsze kobiety to wykolejone życiowo osoby? Pozbawione uczuc, moralności, dla was zdradzanie męża to normalka. A później wielkie oburzenie, że pozwoliłem sobie nazwać 40parolatki patologią.

droga Monico,te wszystkie cechy miala moja przyszla zona w wieku 21 lat,dlatego ja wybralem! wiec po co ta sciema?

Owszem dojrzała kobieta ma te cechy ,ale czasem mam wrażenie ,że facetów rajcuje jak dziewczyna/ kobieta jest głupiutka właśnie.. choc to też zależy od faceta..niektórym imponuje taka wewnetrzna dojrzałośc kobiety..ale ja na takiego nie trafiłam chyba ;)

" wyrażać swoje pragnienia" - to znaczy tyle że chce faceta zajeżdzić na śmierć

a na to ,że ja mam zamiar się ,,wyszalec" póki jestem młoda wiele osób by powiedziało ,że się ,,puszczam" .. ale mam to gdzieś wolę nie żałować na starosć bo wtedy to się pewnie już mniej wyszaleje ;)

Dominiku-słowa kochanek uzylam w kontekście tematu o seksie a nie w kontekscie zdrady.wszędzie weszysz zdrady kobiet masz wielki problem ze soba to widać niestety.

I napewno coraz trudniej kobiecie wyglądać młodo powiedzmy ,że w wieku 45 lat jest to naprawde wielkie wyzwanie.. ale nielicznym się to udaje ,żeby się odmłodzić o te 10 ,15 lat.. ale nawet piekne aktorki z młodości widać jak się zestarzały .. i to nie jest juz to samo

Mężu 21tniej żony -szczerze gratuluje wyboru partnerki i życzę, by między wami zawsze tak wspaniałe się układało. Ja wyszłam za mąż w wieku lat 24 i cały czas sie siebie uczę co jest cudowne :-)

to nie znaczy ze brak seksu czy codziennej kopulacji psuje mi humor i brzydzi życie jako takie bo nie hehehe :D a nawet powiem że jestem zdziwiona bo coraz bardziej życie jest dla mnie fajne i ciekawe chyba bardziej niz jak byłam młodsza a już na pewno teraz jest lepiej niz jak byłam w związku małżeńskim :) a seks coraz zabawniejszy mi się wydaje :P mam jeszcze ochote ale i tez potrafie bez problemu rozładować napięcie seksualne i lubie swoje ciało :D a jak mi obwisnie i sie pomarszczy to z chęcią będę chodzić na plaże nudystów i wygrzewać je do słoneczka nie musi sie nikomu podobać mam to w dupie :D

Słowa kochanek użyłaś w dobrym kontekście. Czyli chodziło o związek tylko dla seksu z twojej strony.

pryszczatym małolatom nawet pijana. Dla mnie oni sa powietrzem ( czyli tez smierc seksualana:)). To dziala w obie strony

''a na to ,że ja mam zamiar się ,,wyszalec" póki jestem młoda wiele osób by powiedziało ,że się ,,puszczam" .. '' Oczywiście ze się nie puszczasz tylko tak jak to nazwałąś chcesz się wyszaleć. A ze w przypadku kobiet oznacza to zaliczenie jak największej ilości facetów to już inna sprawa.

Monico,wydawaloby sie ze tak wszystko wiesz,ale ja nigdzie nie napisalem ze moja zona ma 21 lat,ma teraz 41 a ja 45 wiec raczej nie wnioskuj pochopnie:D

Nie jak największej ilości bo wybieram tylko tych co mi sie podobają i mnie kręcą nie sypiam z każdym.. zresztą dla mnie mimo wszystko ,że było ich paru to liczy się jakosć nie ilość ;) Moglabym isć na ilosć wtedy nie wiem ilu by ich było nawet.. ale wiele facetów mnie poprostu odpycha i już

Kurczowe trzymanie się mlodosci nie ma sensu i zakrawa często o groteskę. Przemijanie każdego dopadnie;-) jak miałam lat 17 wydawalam się sobie brzydka a patrząc teraz na swoje zdjęcia z tamtego czasu widzę przesliczna dziewczynę . Tak więc wszystko zalezy od tego, jak na siepie patrzymy..podstawową zyciowa prawda jest taka : do niczego się nie przywiazuj -niczego się nie wyrzekaj. Kolorowych snów wszystkim:-)

a zreszta ja nie mówię ,że sie nie ,,puszczam" ludzie to mogą nazywać jak chcą ja mam to gdzieś szczerze mówiąć.. Jeszcze nie dojrzałam do prawdziwej miłości widocznie

Mężu 21 letniej (kiedyś ) żony - tym bardziej gratuluje wspaniałej żony

Monica Belluci- masz racje, grunt to akceptacja siebie ,a nie wmawianie sobie w wieku 50 lat ,że wygląda się jak 20-stka ..bo zycie w kłamstwie nie ma sensu

''do niczego się nie przywiazuj'' I to niech będzie idealna puenta tego tematu. Kobiety nigdy niczego nie doceniają, nic dla nich nie ma wartości, nie przywiązują się do ludzi dlatego zdrada przychodzi wam tak łatwo.

a co do facetów.. czas jest dla nich łaskawszy niż dla kobiet ,ale też tacy podstarzali wcale nie są super atrakcyjni często.. No i nie mają już tej energii i mozliwości w łozku ;) młode laski lecą owszem ,ale zwykle na ich kasę..

Tak tyle mam lat i prawie codziennie seks z mężem, tym samym od 40 lat, tak nam pasuje, i mam gdzieś wasza krytykę na temat wyglądu w takim wieku, ja się sobie podobam

dla kazdego w sumie starosc nie radosć ;) miejmy nadzieje ,że np za 20 lat wynajdą coś na przedlużenie młodości..

Dominiku, to słowa De Mello - polecam lekturę .

de Mello to lektura dla cipek mdłych i rozmemłanych