Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego baby dlaczego

dlaczego babom odbija na temat ślubu?

Polecane posty

Gość dlaczego baby dlaczego

mam w pracy taką jedną, cały czas stękała, że sama jest i że sama będzie zawsze, potem w końcu znalazła sobie faceta, miała 27 lat i olśnienie, miłość itd. i ciągle gadała, że nigdy nie zamierza wyjść za mąż bo to strata kasy i niepotrzebne a wogóle to nie obchodzą jej religijne sprawy, ale facet oświadczył się, więc zaczęła latać z pierścionkiem, szykować się do szybkiego ślubu i sale i orkiestry i wszystko idzie w ruch, a obrączka obsypana diamentami musi być i droga koniecznie, a wesele w królewskim stylu, i tak pieprzy o tym, że słuchać się nie da, po co te głupie gadki, że ślubu nie chce skoro 5 minut później była zachwycona, po co się wydaje za niego skoro ma w nosie religię, aha no tak, bo kiecka i impreza będzie, no litości, przecież ona będzie miała 29 lat w dniu ślubu to jaka z niej księżniczka będzie, pierwsza młódka to już nie jest, ja rozumiem, że kasy ma facet w cholerę, zarabia ok. 6 tys. 3 razy w roku wyjeżdżają na wakacje zagraniczne, co tydzień na koncerty, imprezy, wyjazdy, kina, oprócz tego narty, tenis, konie .... i tak sobie życie płynie ale powiedzcie mi co będzie jak oni będą kiedyś mieli problem? co wtedy, jak poradzą sobie ludzie, którzy nigdy problemu nie mieli? nie rozumiem kobiet, jakem gość, nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matulu matulu
po pierwsze, niezaleznie od wieku, każda baba chce czuć się wyjątkowo w tym dniu. i ma do tego pełne prawo - nie każdy poznaje swojego "księcia" a liceum czy na pierwszym roku studiów. po drugie, niektórym babom odwala na punkcie ślubu i wesela, ale dlaczego, jakem baba, nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich kobiet jest na pęczki.. Wydaje mi się, że gadanie o wspaniałym życiu w pojedynkę to jedna wielka ściema. Pewnie marzyła o wielkiej miłości, a stwarzała pozory, że jej to nie dotyczy, że po co ślub, cała ta otoczka, ona tego nie chce. A trafił się "księciu" i sru do ołtarza. Chociaż z tego co piszesz to może być tak, że poleciała na kase, wycieczki, drogie prezenty i tyle. Jest masa takich kobiet, to straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celsjusza, gałganie
nieprawda, nie każda! ja mam z kolei problem bo chce cichy skromny ślub, male przyjecie po nim i to wszytsko, a rodzina mojego factea naciska żeby zrobic wesele z rozmachem, bo "oni dają na to pieniądze" :o ale ja mam gdzies ich pieniadze i ich pomysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkaIka
O tak odbija. Ja miałam taką koleżankę w pracy która ma chłopaka, od wielu lat mieszkali razem i ciągle było ze ślubu ona nie chce, że oni i tak są już jak małżeństwo a jak tylko się oświadczył to latała wszędzie i się chwaliła pierścionkiem, opowiadała o przygotowaniach i wszelkie tematy sprowadzała do swojego ślubu. A mój mąż miał na studiach kumpla który chodził z dziewczyną, często się z nimi spotykaliśmy. Mówiła o swoich zaręczających się koleżankach, że są nieodpowiedzialne, bo nie mają pracy, nie mają kasy, nie mają gdzie mieszkać a się zaręczają i że ona na pewno się zaręczy jak będzie mieć mieszkanie i pracę. Jak tylko jej facet się oświadczył w tym roku to nie ważne że 4 rok studiów, że narzeczony pracuje tylko na zlecenie i kokosów nie zarabia a ona sama nie ma pracy, nie ważne że mieszkanie z rodzicami, w parę tygodni znalazła salę fotografa, zespół i ustawiają wszystko na przyszły rok. Mi to nawet nie przeszkadza że laskom tak odbija na punkcie ślubu (oby nie do przesady) ale po co mówią że im nie zależy na tym jak im zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tego nie rozumiem, kiedysz weszłam na to forum w poszukiwaniu porady co jak przygotowac, ale tego co tutaj zoabczylam to się nie spodziewałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo rzeczywiście nie zalezy
często jest jak, że jak nie mają przekonania do partnera, to nie zależy im na ślubie, a jak już jest ten, z którym chcą spędzić resztę życia, to zaczyna zależeć. zresztą odróżnijmy dwie rzeczy: każdej powinno zależeć na ślubie, jeśli się na niego decyduje (inaczej po co brać?). ALE nie jest "normalne" że niektórym zrywa śmigło i nad każdym szczegółem debatują na forum, i spazmów dostają, jak coś nie wyjdzie albo jak nie ta sala czy nie ten zespół czy nie ta sukienka. mam wrażenie, że niektóre z Was same nie mogą się doczekać oświadczyn, albo nie poznałyście właściwego faceta, i dlatego nie rozumiecie, dlaczego ślub dla większości osób jest tak ważny. moi znajomi byli ze sobą wiele lat. oboje po 30tce, niezależne duchy, ona w dodatku feministka do szpiku kości. i co? nagle dowiaduję się, że biorą ślub! pytałam ją, dlaczego, i powiedziała, że kwestia poczucia bezpieczeństwa (np. prawo do mieszkania czy do odwiedzin w szpitalu). zależało jej na ślubie. FEMINISTCE! oczywiście nie zerwało im śmigła, ślub był skromny i cywilny (chociaż zaproszonych gości chyba około 90), a impreza nieformalna w jednej restauracji (szwedzki stół i tańce). proponuję nie myśleć czarno-biało, ale widzieć odcienie szarości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×