w koncu tak naprawde sie zakochalam....super uczucie :)

bylam w wieloletnim zwiazku, planowalismy slub ale ciagle mi czegos brakowalo, byly sprzeczki i to bardzo czeste, zastanawialam sie czy tak naprawde kocham...i poznalam mojego obecnego chlopaka. Dlugo zastanawialam sie co robic ( jakies pol roku ) ale w koncu zdecydowalam...rozstalam sie z wieloletnim chlopakiem ( ale bylo to trudne gdyz nie chcialam go ranic, ale to bylo nieuniknione ) teraz jestem tak szczesliwa. kocham tak jak zawsze chcialam kochac, a dodatkowo ta namietnosc, porzadnie, ktorego czesto mi brakowalo w poprzednim zwiazku. Facet ma takie cechy charakteru, dzieki ktorym czuje sie bezpieczna, szczesliwa. Dawny chlopak tez ma nowa dziewcyzne i sie kochaja wiec tak mialo byc...oby kazdemu trafila sie taka milosc :)

zazdroszczę

:) napisz proszę jak poznałaś nową miłość ;)

i fajnie, wreszcie jakis pozytywny topik, a nie tylko samotnosc i samotnosc

ile masz lat??bo ja mam 30 lat i jestem z moim facetem od 7 lat ale boje sie go zostawic bo boje sie byc sama, jakie to zalosne:(

Gratuluje szczescia :)

ja mam 21 i chce wrócic do byłego bydlaka bo se boje że już ne spotkam milosci to dopiero żalosne ;(

poznalam w dosyc prosty i zarazem zaskakujacy sposob. Mojej kolezance nie dzialalo gg wiec weszlysmy na czata zeby sobie pogadac i tam napisal do mnie m.in moj chlopak. Iles tam chlopakow zagadywalo, ale nie wiem dlaczego tylko z nim rozmawialam. wmienilismy sie nr gg. Myslalam, ze moze jeszcze kiedys sobie pogadamy, albo nawet wogole. Aletak sie stalo ze rozmawialismy codziennie, a jak mialam duzy problem to on mi doradzal co robic, bo moj chlopak mial akurat swoje problemy, chociaz mniej wazne od mojego. w koncu wolalam rozmawiac z nim niz z moim chlopakiem, umowilismy sie kiedys na kawke. Przez pierwsze 2 godizny bylo jakos dretwo, chyba oboje bylismy zestresowani ale pozniej po prostu wybuchnela milosc....dodam ze do spotkania nie widzielismy swoich zdjec. Ja jemu juz przy pierwszej rozmowie mowilam, ze flirty mnie nie interesuja bo mam chlopaka i z wymiany zdjec tez nici...a wyszlo po prostu cudowniemimo ze dylemat przed rozstaniem mialam straszny.

mam 27 lat :)

mysle, ze nie mawrto byc z kims tylko dlatego zbey z kims byc...

i znalezc nie moge :(

osc.....coz robic