"Zrobiłam karierę" - kto z was może się podpisaćpod tym twierdzeniem?

mój mąż tak, ja - zdecydowanie nie :( Co jest waszym zdaniem miarą kariery?

Nie mam pojęcia bo koło kariery zawodowej to nawet nie stałam. :)

ja zrobiłam tzw "karierę" poza tym żadnych sukcesów np w życiu osobistym

ja zrobilam kariere. Mam wlasna firme, dobrze zarabiam, mam dobry samochod stac mnie na wiele rzeczy o ktorych iini moga pomarzyc. Nie, nie chwale sie tym , raczej przestrzegam. Bo ja poza praca swiata nie dostrzegam. Mam meza dwoje dzieci i nic mnie nie cieszy, nie umiem cieszyc sie rodzina, wolny weekend to dla mnie koszmar, nie umiem wydawac zarobionych pieniedzy, popadlam w pracoholizm, zaczelam terapie...

To, co najważniejsze osiągnęłam. A to czego mi brakuje jest tylko dodatkiem do tego wszystkiego.

a ile macie lat? ja jeszcze mam nadzieje, ze sie uda... mam 28 :| juz sporo..

jest nic nie warta jeśli człowiek czuje się przegrany w miłości i bez jakiejkolwiek nadziei na spełnienie w tej dziedzinie. Bo na co miałabym wydawać te zarobione pieniądze, z kim jeździć na wycieczki i dla kogo się starać ładnie wyglądać ? Z kim spędzać czas po powrocie do domu ?

choroba ale i tak uwazam , ze niezle sobie poradzilam z tem wszystkim.

Kariere to caly czas robie... chwilowo niestety siedze w domu i szukam kolejnej pracy. Dla mnie "kariera" to stala, satysfakcjonujaca praca, ktora pozwala realizowac plany i marzenia, nie wspomne o godym zyciu. Tak, czyli mnie to jeszcze nie dotyczy...

ja to stwierdzę jak przejdę na emeryturę. Teraz mam życie podsumowywać jak mam zaledwie 30 parę lat ? :O

jest nic nie warta jeśli człowiek czuje się przegrany w miłości i bez jakiejkolwiek nadziei na spełnienie w tej dziedzinie. Bo na co miałabym wydawać te zarobione pieniądze, z kim jeździć na wycieczki i dla kogo się starać ładnie wyglądać ? Z kim spędzać czas po powrocie do domu ? - ale zycie to zycie. jedni maja szczescie w milosci inni w pracy, inni w tym i tym, a inni w niczym. czyli wg. twojej teori osoba, ktora spelnia sie zawodowo ale nie spotkala swojej polowki ma sie powiesic?? jezeli ktos stawia tylko na kariere odtracajac innch to jego sprawa i jego wybor. zycie to nie bajka. z dnia na dzien mozna stracic pieniadze, rodzine itp. i nie mamy na to wplywu, trzeba jakos zyc dalej. nasza ukochana osoba moze pewnego dnia, ot tak sobie od nas odejsc i co wtedy?? ladnie sie pisze gdy sie to wszystko ma: rodzine, jako takie pieniadze, ale gdy sie to straci pewnego dnia bez naszego wplywu wowczas zadamy sobie pytanie dla kogo mam wstawac codziennie, isc do pracy? a tak nie powinno byc, bo czlowiek powinien zyc przede wszystkim dla siebie. nie chodzi mi o bycie egoista w zyciu, ale nie uzaleznianie swojego szczescia od innych osob. dla mnie kariera to praca, ktora daje godne zycie i satysfakcje.

Dla mnie kariera to praca ktora nie tylko daje srodki na przezycie ale rowniez spelnia ambicje i marzenia zawodowe.