Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata29

A co z dzieckiem?

Polecane posty

Gość Dziewczynka24letniaaa
tak tak poswiec sie i gnij w domu z kims kogo nie kochasz do konca swoich dni rozsądne , będziesz tył przed telewizorem, pił, ćpał z rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
No wiec napisze jak bylo u nas..... Kiedy sie rozstawalismy wiedzielismy, ze dzieci sa najwazniejsze i to nie one powinny ponosic konsekwencje naszych niepowodzen. Zdecydowalismy sie na rozwiazanie, ktore wzbudzalo wiele kontrowersji wsrod znajomych i naszych rodzin. Dzieci zostaly w naszym domu, dla nich mialo sie mozliwie jak najmniej zmienic. Zostaly w swoim srodowisku, nie musialy zmieniac szkol. To mysmy sie wyniesli. Podzielilismy sie mieszkaniem u naszych dzieci - tydzien na tydzien. W tygodniu kiedy maz mieszkal z dziecmi ja mieszkalam na swoim mieszkaniu,w kolejnym robilismy zmiane i maz byl u siebie. Musze zaznaczyc, ze zawsze mialam do niego pelne zaufanie i wiedzialam, ze bedzie dbal najlepiej jak potrafi o nasze dzieci. Wszystkie decyzje w kwestii chlopakow podejmowalismy zawsze razem i trzymalismy sie jednej lini. Dzieciaki wiedzialy, ze jesli tata na cos nie pozwoli to nie ma co pytac mamy bo wiadomo, ze tez nie pozwoli. Dokladnie tak samo w druga strone. Zycze Ci madrych rozwiazan....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
almete-zaskakujace rozwiazanie - w nieszczesciu jakim zawsze jest rozwod . A wiedz, ze niewiele jest mnie w stanie zaskoczyc.to nie dziecko jest na walizkach- a rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze, super ALE
do _ almente masz super rozwiązanie, to fakt, ale zauważ, że niewielu rodziców stac na wynajęcie DWÓCH mieszkań nagle... poza tym, dla dziecka to czasem zwykła przeprowadzka, jak wyjazd do babci (ja sie z moimi dziemi przeprowadzałam 3 razy w ciągu pięciu lat, bo zwyczajnie wynajmowaliśmy mieszkania!!) a dal rodziców to zmiana dojazdu do pracy, znajomych, może nawet rodziców = dziadków dostęp... ciekawe rozwiązanie, ale nie innowacyjnie, bo nie każdego na to stac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22
Do tej z pianą na ustach - po twoich wypowiedzich widac jak ciebie matka wychowała, zadnego szacunku do ludzi. Ja mam super rodzinę i nie mam fobii w kierunku facetów i jakiś chorych relacji w rodzinie a ty jak widac takie masz. Jesli uważasz, ze rodzina rodzic i dziecko to jest jakas patologia, to zwyczajnie nie jestes przystosowana do zycia. Dla mnie wazne, że mam rodzinę spokojną a nie zyję z jakimś durniem pod dachem. Dla twojej wiadomosci mam chłopaka i nie mam problemow w kontaktach z ludzmi i ich oceny a ty najwyrazniej masz. Uważasz, że patologiczna rodzina pełna jest lepsza niż niepełna a spokojna i pełna szacunku do siebie? Ręce opadają ;/ Chyba tu siedzą jakieś niemoty życiowe, ktorych mentalność zatrzymała się ze 100 lat temu. Jakie ty masz prawo zdesperowana kobieto????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22
przexzytaj soebie inny post - to może przyjżysz na oczy Mąż przesladowca .... mąż cholernie zazdrosny ... pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scf
lepiej ejst gdy dziecko nie widzi nieszczesliwych rodzicow. lepiej sie rozstac niz z przymusu dla "dobra" dziecka siedziec razem. Ojca dziecko zawsze bedzie mialo a lepiej to zrobic gdy dziekco jest male i jeszcze nie kuma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdź i już
póki dziecko jest małe nauczy się życ w świecie bez ciebie w jednym domu i taki świat zaakceptuje, nie będzie mialo drastycznej zmiany ten kto napisał, że lepiej się rozwieśc jak dziecko podrośnie bo mu można wytłumaczyc jest kompletnym idiotą :o dziecku się nei tłumaczy za wiele, ono ma jak najmniej odczuc z tego, że rodzice się rozchodzą - im mniejsze tym latwiej o zniesie mój przyjaciel się rozwiódł, wyjechał do innego miasta, dzieci małe (poniżej 5 lat) zupełnie o niego nie pytały - matka im powiedizała, że tatuś pojechał do pracy, on przyjeżdżał co dwa tygodnie i nie było żadnych problemó inna sprawa, że dzieci musiały byc mało zżyte z tym ojcem, bo moje dzieci jak tata nie wraca czasem na naoc bo pracuje na drugą zmianę od razu pytają gdzie jest...ale nie zmienia to faktu, że małe dzieci szybko się przystosowują a duże mają problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_trójki
nie ma dobrego rozwiązania życie w toksycznym związku też nie ma sensu. Ja jestem 9 lat po ślubie - po roku urodził się syn - i to dla niego postanowiłam w nim tkwić, ale niestety to zmuszanie się udawanie tylko pogłębiało konflikty kiedyś jeszcze sex rozluźniał atmosferę ale teraz to katorga. W między czasie urodziłam jeszcze dwie dziewczynki. Myślałam że jakoś nam się uda, ale niestety tylko na siebie warczymy. M traktuje i wyzywa mnie od szmat, kretynek i idiotek (ale podałam te łagodne określenia) przy dzieciach. Nie chce aby syn też tak robił, bo przy ojcu mnie nie słucha i niestety są sytuacje w których ja mu czegoś nie pozwalam, to on pozwala. Bardzo się o niego boję (dziewczynki są małe więc mniej rozumieją) - jednak dalsze trwanie w chorej sytuacji chyba nie ma sensu. Czeka mnie i dzieci przeprowadzka do innego miasta (do moich rodziców) i dla niego zmiana szkoły i środowiska - jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa odejdź i już
a co cię obchodzą jakieś dzieci, nawet i wlasne. w koncu o swojej d... lepiej myśleć, bo może się uda znów zajś i urodzić kolejne istoty. myslenie tylko o sobie, to dzis jest sposob na zycie. fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie ma sensu trwać w "chorym" związku, udawać przed dzieckiem, a w was bedzie narastać agresja, to i dziecko to bedzie w końcu odczuwało, wiem że dobrze jest radzić abyście sie rozstali , a co z dzieckiem?, przesz oboje je kochacie i żadne z was nie chce sie z nim rozstać, na te pytanie chyba wam nikt rozsądnie nie odpowie, bo jak sie rozstaniecie to któreś z was bedzie miało ograniczony dostęp do dziecka:-( niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojka bojka bojka
...kurcze zeby to wszystko było takie proste...;/ .a najgorszy jest wlasnie strach o to co bedzie "jutro", jaka bedzie relacja z wlasnym dzieckiem, jaka bedzie atmosfera miedzy eksmałzonkami... ...jest to baaaaardzo trudna decyzja, chyba o wiele trudniejsza niz decyzja o małżeńtwie... ...sama , pomimo że bardzo kocham (kochałam - sama juz nie wiem co jest) meża (chyba za bardzo mnie zranił, za wiele razy szarpał - rozszarpywala zaufanie, niejednnokrotnie odbudowywane) zastanawiam sie nad tym co lepsze , co lepsze dla DZIECKA... ...bo przeciez jesli bedzie żyło w atmosferze gdzie będzie panowala wręcz niechęć rodzicow do siebie, to i tak nie bedzie szczesliwe, ...ale jest jeszcze nadziejza , ze a nóz widelec, to sie wszystko naprawi i będzie mogło zyc w cudownej rodzinie!!!. ...ja wasnie stoje przed takim samym wyborem;( ..zal mi jest tych lat spędzonych wspólnie, ale może juz czas to zakończyć zeby tych lat odżałowanych bylo tylko tyle, a nie żeby kolejne wydłuzały ten czas... ...trzymam kciuki za trawny wybór... ...ale tak szczerze - to jesli czujesz ze to jest juz koniec - to zakończ to teraz - póki jestescie młodzi, a kazdy z was ma szanse na ułozenie sobie życia ( a moze własnie potrzebne jest chwilowe rozstanie) ... ja bym tak sama chciała zrobic - tylko brakuje mi odwagi;( ...a Dziecko bedzie napewno szczesliwe wtedy kiedy bedzie czuło ze jest kochane przez obojga rodziców, a to juz od was zalezy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt jesteś BAŁWAN
Wystarczy tylko dotrzymać przysięgi, a przysięgałeś miłość Więc miłuj swą żonę i więcej nie pozwól sobie pomyśleć że jej nie kochasz nie pozwalaj sobie na jakiekolwiek pomysły sprzeczne z wyborem miłości do żony.,,,,,,,,,,,to takie proste i skuteczne W rezultacie obronisz swoją rodzinę przed samym sobą, i nie uważaj że u sąsiada trawa zieleńsza i że jak odejdziesz to będziesz szczęśliwy. Nie będziesz, bo problem jest w tobie i z tobą pozostanie, a na dodatek zniszczysz swoje dziecko.nie warto stracić rodziny. Ty rodzinę swoją chroń i napraw miłość małżeńską , bo tylko to warto. A na dodatek nie rób złej atmosfery w swym domu, nie kłóć się i nie zachowuj się jak dupek, bo w rodzinie dziecko ma mieć serdeczną i ciepłą miłość i stabilizację i spokój........a to od ciebie zależy. Trzeba pozostać dla dziecka, trzeba kochać żonę dla szczęścia dziecka, trzeba nie kłócić się dla dobra dziecka, trzeba otaczać miłością i czułością żonę dla dobra dziecka.....wszystko dla dobra dziecka.takie zobowiązanie przyjąłeś na siebie i mężczyzna zawieść nie powinien ....to twoja rodzina i twoje przeznaczenie....resztę dostosuj do tego zobowiązania i przestań być egoistą mysśącym o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko utopić i bawić się dalej a potem następna żona i następne dziecko.Jeszcze tak naprawdę nie żaczeli żyć jak\ rodzina a już rozwód to po co do jasnej cholery braliście ten ślub i powoływali na świat dziecko a nie nauczyli Was rodzice ,że za swoje postępowanie trzeba odpowiadać.Co takiego się stało ,że zamiast siedzieć przytuleni siedzicie osobno, czego Wam brakuje niemacie na chleb czy mieszkacie pod mostem.Powiem tak macie za dobrze i nie umiecie docenić to co macie.Zycie to nie zabawa to odpowiedzialność i normy,zasady które obowiązują.Zawsze są problemy i trzeba nauczyć się je rozwiązywać ,dbać o miłość ,o rodzinę i o wszystkim szczeże rozmawiać to naprawdę nie takie tródne .Musisz ustalić czego od siebie wzajemnie oczekujecie ,nie komp a rozmowa.Zrobisz jak będziesz chciał ale nie myśl ,że można być ojcem raz na tydzień lub dwa i dziecko będzie szczęśliweNie szukaj gruszek na wierzbie bo ich tam nie ma a lepiej powalcz o Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×