Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izia87

co jest gorsze bóle porodowe

Polecane posty

Gość antypatologia
Mnie rozwierajace tak w koncowce bolaly, ze chcialam tylko lezec. Do partych nie dotrwalam. Skurcze mialam co 30 sek. Lekarka mowila, ze orzez oksytocyne. Pytalam, dlaczego te cholerne skurcze caly czas trwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje bóle: rozwarcie - w tym samym miejscu jak okres, tylko bardziej parte - wręcz ulga - 3 razy i chlup byłam cięta i troszkę pękłam, ale nic nie czułam bo ponoć w trakcie partych działa coś takiego, że do mózgu ten rodzaj bólu nie dochodzi a potem...dzidziuś położony ba brzuchu.....odlot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
u nacinania tez sie boje a kurwa wszystkiego sie juz boje hihi ale to normalne chyba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nio
nie bójcie się babeczki nie wy pierwsze ani oststnie rodzić bedziecie, nie sugerujcie sie też tym co piszą dziewczyny bo każda jest inna, inaczej rodziła i inaczej przez 9 miesięcy w ciązy chodziła, także luz..... u mnie np parte były okropnie bolesne, jakby mi miało tyłek rozerwać, skurcze też miałam bardzo silne, a i szycie było bardzo bolesne, w ogóle nie czułąm różnicy przed i po znieczuleniu, ale przezyłam, ważne że mąż widział jak cierpie i nadal mi powtarza, ze dobrze że on nie musiał rodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja tez mysle zeby mój był przy porodzie zeby widział jak to jest bo do niego nie dociera ze mnie boli brzuch on mysli ze tak sie chodzi przez 9 miesiecy i nic nie boli ja teraz ledwo z łózka wstaje bo tak mnie napierdziela dupa ze sie tak wyraże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala mala mi
A ja wam powiem ze najgorsze co moze byc to tzw masaz szyjki. Krzyczalam przy tym jak zazynana krowa! Strasznie bolalo, krew sie polala. Skurcze sa straszne parte nie bola. A nacinanie tez mnie bardzo bolalo ale nie mialam sily juz krzyczec:( szycie taz czulam z tym ze bylo to juz nic w porownaniu z wcześniejszym bolem. I dodam ze pomimo wszystko, calego bolu przy porodzie wolalabym urodzic drugi raz niz byc nacieta! Przez 2 tyg nie umialam siedziec , bol okropny, sciaganie szwow to samo a bylo ich10 i dla podsumowania minely2 lata od porodu a miejsce naciecia nadal boli mnie przy okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze że istnieje coś takiego jak cesarka... czytając tu niektóre wypowiedzi, doszłam do wniosku że sn to jest jakaś masakra totalna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mamunia
Autorko topiku, ten temat jest niepotrzebny , bo każda z nas przeżywa poród inaczej, tzn. częstotliwość, bolesnośc skurczy, odczucie bólu itp itd więc po co kochana masz sie stresować, byc może zupełnie niepotrzebnie :-) Ja na swoim przykladzie moge napisać, ze skurcze rozwierające były takim bólem, że aż nie mogłam oddychać i dopiero po otrzymaniu znieczulenia poród byl super, choć trwal jeszcze 7 godzin. Znam jednak mnóstwo osób które zupełnie inaczej przeżywaly poród, więc to żadna regula. Życzę Ci szybciutkiego i mało bolesnego porodu :-) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodząca 2 razy
po co dziewczynę straszycie? nie wiecie, że pierworódce mówi się, że jest ok. a tu co druga to gorsze opowieści... ech, baby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala mala mi- miała dokładnie to samo- przy skurczach tak sie darłam, że mnie chyba w kotlowni palacz słyszał, masaz to jakas masakra- mimo iż moja kuzynka jest połozna i ona mnie masowała to nie wiem czy można było to robic bardziej boleśnie...zresztą na sali oprócz mnie rodziły jeszcze 2 dziewczyny i jak tylko szła położna je masować to darły sie że nie chcą:D parcie 10 minut- cos cudownego porównując do wcześniejszego bólu ale to jest ch... po przyjezdzie do domu miałam drugi poród- jak zaczeło sie goic i sciągać( bo byłam nacinana) leżałam plackiem przez tydzień i tylko siku chodziłam pod prysznic bo nie mogłam usiąść cos okopnego ten ból. Mąż mi tylko dziecko do karmienia przynosił do łózka bo byłam jak obłożnie chora...ale mineły już 3 miesiące i "powiedzmy" że nie pamietam tego bólu. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×