czy wolno korzystac ze starych notatek kolezanek na studiach ?

mam notatki po kolezance, skonczyla wlasniew kierunek ktory ja rozpoczelam, czyli jest miedzy nami 3 lata roznicy. oczywiscie na kierunku mam to co ona 3 lata temu, a przygotowujac sie na kolokwium korzystam z jej notatek - sa pelniejsze, maja wiecej informacji niz moje. i zastanawiam sie czy profesorka nie skapnie sie ze mam formulki dokladnie z jej zajec a jak sie skapnie,to czy mi cos grozi? czy tak wolno??

u nas dobre notatki " są w cenie", a wykładowcy co roku podaja ten sam material wiec na wyklady chodzi niezbyt wiele osob...

Za to wyrzucają z uczelni!

wazne co w głowie a nie w notatkach .możesz korzystać .Przecież od zawsze ludzie uczą się np .twierdzenia Pitagorasa -wszystkie roczniki po kolei tego samego

ale to sa notatki z cwiczen.. i sama nie wiem czy to do konca sprawiedliwe i czy nie zje bie mnie za to ze mam takie ladne formulki skoro sama mi ich nie podala na cwiczeniach tylko 3 lata temu podala koelzance ::O

w wiekszosci przypadkow te "ladne formulki" to sa definicje z ksiazek wiec jaki masz problem?

no kurde ostatnio chcialam zablysnac na cwiczeniach, przygotowalam sie z tych notatek, a ta sie pytala,czy my juz tego nie mielismy :O boje sie troche, a kolokwium jutro

bo student NIE przygotowuje sie na cwiczenie "do przodu".ot taka mała rada.

ćwiczeniach piszesz jakieś debilne formułki? kuurwa, na ćwiczeniach to się zadania rozwiązuje, korzysta z definicji a nie je pisze

jak to sie kurde nie przygotowuje :) wlasnie na cwiczenia nalezy sie przygotowac, bo na cwiczeniach my mowimy, a profesor pyta, pytala to odpowiadalam, tak jak na innych cwiczeniach( na ktorych juz tak nie błysłam) i bylo spox,a raz tlyko cos z notatek i zaraz taka lipa :O nie wiem moze przypadek ale teraz mam stracha

nie pisze formulek jelopie, spadaj jak nie umiesz czytac i cofka do podstawowy prosze

sama jesteś jełop skoro zadajesz takie durne pytania. a książek to panna nie ma? notatek z wykładów nie ma? poza tym od razu widać kto klepie formułki a kto mówi od siebie i rozumie dany temat, tępa strzało

to Ty nie studiujesz a sie uczysz jak w LO, a to jest roznica. prawdziwy student mysli o notatkach dopiero przed kołem lub egzaminem. Jestem na 3 roku i NIGDY nie musialam przygotowywac sie do zadnych cwiczen. i tez rozmawiamy a nie tylko siedzimy.

przyszla nasrala i poszla, moglas chociaz splukac ściero

zależy co się studiuje. ja na polibudzie musiałam się przygotowywać, w sensie przypomnieć sobie wykład z danego tematu bo trudno rozwiązać zadanie jak delikwent pod tablicą nie zna wzorów :D

studiuje :O to nie wiem o czym gadacie skoro nie macie pojecia na dany temat, nie macie ze soba ksiazek ani notatek z tych ksiazek

jest różnica mieć pojęcie, wyciągać wnioski a klepać debilne definicje które i tak za miesiąc pójdą w zapomnienie :D

notatki robimy na cwiczeniach na biezaco.a zajecia mamy tak fajne i zyciowe ze nie musimy ciagnac ze soba sterty ksiazek czy kartek

korzystanie z notatek koleżanki jest nielegalne i możesz za to wylecieć z uczelni, u nas też byli tacy cwaniaki i ich wywalili z uczelni za to że mięli notatki od starszych kolegów, więc dobrze ci radzę jeśli nie chcesz mieć kłopotów to najlepiej spal te notatki żeby nie było dowodów że je masz

no dobra zjebalam ze podyktowalam formulke. ale teraz na kolokwium to juz sobie nie pogadam. tyko bede musiala ja napisac :O i biore je od koelzanki ale mam stresa. a studiuje kierunek spoelczny i mzoecie mi naskoczyc