Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaps tak czy nie

Dajcie czasami klapas swoim dzieciom 16-20 miesiecznym

Polecane posty

Z całym szacunkiem-z jakiej paki uderzyłaś nieswoje dziecko? Jak Ci się wyrywa i nie słucha to niech ciocia nie zabiera na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
jak to z jakiej, bo by go samochód zabił. z takiej właśnie. wyrwał mi się pierwszy i ostatni (jak do tej pory) raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
moze za kazdy wasz blad, za kazde zle wydane pieniadze, porysowany samochod czy niesmaczny obiad powinnyscie byc tez tak karane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można krzyknąć, można mocniej za rękę złapać, ale przysłowiowy klaps jest poniżający, nawet, jeżeli nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
krzyknąć? co Ty pieprzysz! krzyknąć to można jak łobuzuje w domu ale jak się otarło o śmierć to co, będziesz prosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
oj, cos porywcza jestes. lubisz bic slabszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
sprawilo ci to przyjemnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
nie. i nie sprawiłoby mi przyjemności gdyby wpadł pod samochód bo nie sądzę, żeby zostały z niego chociaż buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
al klaps byl po "otaciu sie o smierc" a nie przed wiec klaps nic nie wniosl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Owszem dałam wyraz swojej frustracji bo pucowałam meble po obiedzie z sosu i mięska, upominałam, tłumaczyłam i starałam się być cacy mamą. A moje dziecko miało na kolacji super frajdę ze może te meble upierdzielić raz jeszcze. W efekcie on już smacznie spal a ja znów je musiałam myć tym razem z masła i serka. Uczę moje dziecko ze jedzenie kosztuje a pieniędzy nie można marnować. Uczę że jedzenie jest cenne i się nim nie bawimy, nie wyrzucamy. Nie wciskam mu nic na siłę. Od początku wie, ze system działa tak ze jak jest głodny to je, a jak nie chce jeść to zostawia i nigdy nie został upomniany nawet ze coś zostawił. Ma do tego prawo. Tłumaczyłam ze jedzenie to nie plastelina. Dostał nawet plastelinę do zabawy bo mówił ze chciał polepić więc wyciągnęłam, bawiliśmy się tak długo aż mu się znudziło. I co? Efekt zerowy. Zapewne Wy, matki idealne, byście znalazły świetne wyjście z tej sytuacji. Niestety ja jestem najzwyczajniej w świecie zmęczona jego dzisiejszymi wybrykami, tym, ze cały dzień mu się zbierało i ze sobie grabił i moja frustracja wzięła górę. I nie mam wyrzutów sumienia bo ja jestem matką i owszem, ale nie jestem służącą do sprzątania kiedy ktoś z premedytacją bałagani i go to cieszy, ze robi na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
czli jednak to upust flustracji i przygnebienia. jak sie tak" zbiera" to moze wam sie i uzbiera na porzadny wpierdol, ktory zafunduje wam kiedys potome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
nic nie wniósł? wniósł, owszem. teraz mocno trzyma mnie sam za rękę jak idziemy chodnikiem przy ulicy, i dopiero sobie pobiega w parku jak mu wyraźnie powiem. i jak mu krzyknę "stój", to stanie w miejscu choćby nie wiem co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy tu taki idealny :-D ja jak byłam mała dostałam parę razy w dupę i jakoś mi nic nie jest, bardzo dobrze się uczyłam i byłam grzecznym dzieckiem, umiem sobie radzić w życiu. Moj syn ma 16 mies, nigdy nie dostał ale pewnie niebawem dostanie bo juz mi nerwow brakuje jak mu setny raz mowie że nie wolno kurków z gazem odkręcac itp. A wasze dzieci pojdą do szkoły, pewnie kiedyś w życiu w łeb dostaną od kolegów (chodzi mi o chłopców) i nawet sie nie będą umieli obronić bo mama w domu mówi że absolutnie nie wolno nikogo bić:-o dostaną od kolegi gałe, staną jak cioty bo nie będą wiedzieli co się stało i jak się zachować :-o życie nie jest takie kolorowe, nie uchroni się dziecka od wszystkiego dlatego nie wychowujcie ich na takich kalekich życiowo :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Właśnie myślę, ze mi nie zafunduje i sobie zapamięta i ani jutro nie uciapie mebli jedzeniem, ani za 10 lat nie przyjedzie do domu mówiąc "matka żarcie, a teraz pożarłem to pozmywaj", a znam takiego "synalka" osobiście i nie dopuszczę do sytuacji w której robi się z kogoś darmowa służbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuy989y
Mój problem polegał na tym, że syn non stop się wyrywał jak gdzieś szliśmy. Szczególnie upodobał sobie wyrywanie się przy ruchliwych ulicach. Kilka razy mi się wyrwał ale w porę go łapałam, dosłownie przed przejeżdżajacym samochodem. Tłumaczyłam, mówiłam i jakby do ściany. Raz nie zdążyłam, wybiegł na ulicę i tylko refleks kierowcy sprawił że syn dziś żyję b facet odbił kierownicą w bok i uderzył w baljerkę a nie w dziecko. Wtedy pierwszy raz syn dostał ode mnie lanie. Chyba z 10 razy w tyłek. Od tego czasu idzie grzecznie przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzenie dziecka jest oznaka naszej slabosci.Moj synek ma 2 latka nerwy czasem mi puszczaja,ale w zyciu na niego reki nie podnioslam ani nie podniose,serce chyba by mi peklo gdybym zobaczyla lzy w jego oczkach z tego powodu ze zrobilam cos co go zabolalo.Nie mozna bic dzieci,zal mi tych ktore sa w ten sposob karane przez swoich rodzicow.Jak taki rodzic ktory uderzy dziecko moze mowic o milosci do niego? Czy bije sie kogos kogo sie kocha???? To chyba nie idzie w parze prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
iu.. a zaraz się dowiemy, że po co chodzimy z dzieciakami przy ruchliwych ulicach :D ja też uważam że w takiej sytuacji należy dać po dupie. albo jak młody rzucił w dziewczynkę kamieniem, to jak podeszła bratowa i mu w dupę dała to więcej tego nie zrobił i teraz się grzecznie z dziećmi bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Mój też mi wbiegł pod samochód ale ja akurat wtedy nie miałam głowy myśleć o niczym innych. Trzymałam go tuliłam i ryczałam dziękując ze dziecko żyje. A było z górki i kierowca jechał bardzo szybko. Cud ze zahamował. Ale mały tak się wtedy wystraszył, ze teraz nigdy się nie wyrwie i zawsze za rękę grzecznie idzie. Myślę, ze moja panika bardziej na niego podziałała wtedy niż jakikolwiek klaps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuy989y
Niech sobie myślą co chcą. Ja widoku wbiegającego syna pod samochód do końca życia nie zapomne. I uważam że temu można było zapobiec bo może gdyby dostał te lanie po pierwszym takim incydencie to by do czegoś takiego nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam jeszcze dodac,ze mnie rodzice rowniez nigdy nie uderzyli,mowszem stosowali rozne kary ale nie cielesne i jakos wyroslam na czlowieka,a zycie nie raz dalo mi porzadnego kopa,ale umialam sie podniesc,wiec nie mowcie tu ze bicie dzieci uodparnia je....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Taka jedna dramatyzujesz. "Łezki w oczach" Ja go w dupkę strzeliłam ręką a nie katowałam żeby go bolało.Żadnych łez nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
a gdybyscie od zwoich mezow, partnerow dostawaly "klapsy" bo zupa za slona? ooooo, to wtedy podniosloby sie larum, ze bestia, morderca i podly czlowiek. ale juz dziecko to mozna udrzyc. eh, szkoda tu cos pisac. bo zwolennika bicia tylko jedna sila moze przekonac, jego wlasna bron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Nie wiem czy mnie rodzice boli tzn czy dostawałam klapsy. Pewnie tak, ale byłam małym pędrakiem i nie pamiętam. A jak już byłam starsza to sobie nie przypominam jakiegoś lania. Wtedy były rozmowy i ciche godziny mamy. Wolałabym 10 razy bardziej dostać po dupie a tak to chodziłam do mamy i chciałam ja przeprosić a ona wychodziła bez słowa z pokoju jakby mnie nie zauważała. Wolę klapsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
oj nie przesadzaj jakbym od męża dostała "klapsa" to bym nie panikowała :P Klaps to nie bicie i nie boli więc nie rób afery :P Poza tym wiesz moje stosunki z mężem i resztą świata sa takie ze siadamy, rozmawiamy i dochodzimy do jakiś wniosków. Z synem wydawało mi się, ze właśnie tak dziś zrobiliśmy, a tu niespodzianka. Po co dostał klapa w tyłek? Żeby zaakcentować to co już mu powiedziałam przy obiedzie bez owego akcentu i skutku nie przyniosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie o to chodzi,ze jak rodzic juz sobie nie radzi to wtedy zeby pokazac swoja sile bije dziecko,ale to nie sile swoja pokazuje tylko wlasnie slabosc.Zreszta co mnie to obchodzi bijcie swoje dzieci skoro uwazacie ze to dobre,tylko pamietajcie ze kiedys role moga sie odwrocic.... Bo skoro Ty moglas uderzyc jakdziecko bylo male to teraz ono moze dac Ci po gebie gdy jest juz duze....Przemoc rodzi przemoc nie wiem czy wiecie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę siły ognia!
nie rozróżniasz dania klapsa po tym jak rzuci twój dzieciak kamieniem w kogoś od dania klapsa bo ubrudziło buźkę swoją dżemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorym mamuskom
nie widze roznicy miedzy biciem a biciem. ah, to chyba tobie sie wydaje ze jest mniejsze zlo i wieksze zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 2,5 latek dziś dostał
Wiesz jak ono już będzie duże i nie będą mu pasowały moje warunki to sobie spakuje ciuszki i poszuka swojego miejsca na ziemi. A jak na razie jest małe wiec niestety musi zaakceptować moje reguły gry. A i tak staram się jak mogę i pytam go o zdanie w wieku kwestiach i staram się te reguły tak dopasować żeby mu było wygodnie, ale niestety jakieś zasady być muszą i albo się je przestrzega albo "zmienia się lokal" kiedy ma się 18 lat lub dostaje klapsa, karę, upomnienie, naganę w zależności od przewinienia i wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no właśnie tak mi się przypo
mniało... gdy byłam dzieckiem a byłam wcieleniem diabła to nikt mnie nie bił a w domu rodzice urządzali mi ciche dni czyli na przykład mama się nie odzywała do mnie przez nawet 2 tygodnie. Jak miałam może ze 3 lata bardzo interesował mnie piec, otwierałam drzwiczki i wrzucałam do nieg wszytko co mi wpadł w ręce. Raz wrzuciłam portfel z wypłatą, z całą wypłatą. Wydawało mi się że nie rozmwia ze mną wieczność a jak mi przypomniała o tym niedawno nie odezwała się do mnie przez tydzień a przez miesiąc dostawałam do jedzenia jedynie kanapki z okropnym pasztetem. To były kary! A nie głupi klaps!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×