Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

The Man

Samtność w realu, czy przyjaźń przez neta?

Polecane posty

Zanim rozwinę temat, bardzo proszę o nie wypisanie głupich komentarzy. W zasadzie specialnie napiszę długi tekst, zainteresowni i ci co umieją czytać ze zrozumieniem - przeczytają, reszta mam nadzieję, w połowie da sobei spokój i tym samym unikne chamskich podtekstów. Sprawa jest dla mnei wazna, postarajcie się zrozumieć, proszę. To co mnie boli najbardziej... Wahałem się czy napisać tego posta. Od jakiegoś czasu dość skrupulatnie przeglądałem kafeteryjne tematy. Zauwazyłem, że wielu ludziom doskwiera samotność, że wielu ludziom nie układa się w związkach, że jest tu wielu nieszczęśliwych, lub tych którym jeszcze ciut do szczęścia brakuje. Pomyślałem - Bastian, nie jesteś sam i nawet przez chwilę się uśmiechnąłem. Postanowiłem, że zaryzykuje i tu napiszę, bo już dłużej tak nie mogę.. to wszystko mnie przerasta, ta cisza, ten brak zainteresowania ze strony ''znajomych'' to, że już powoli się oddalają, zapominają. nie rozumieją mnie. To, że każdy dzień pozbawiony jest sensu. Każdy ma własne prirytety i coś co motywuje nas do działania, moją motywacją są ludzie, przyjaciele. Jak mam żyć gdy mi ich bardzo brakuje? Są moim powietrzem, powietrzem które każdego dnia robi się coraz gestrze i już prawie nie da się nim oddychać... Życie stawia nas przed wieloma wyborami, szkoła, praca, związki. Stwarza wiele problemów, bo nie kazdy wybór będzie dobry i ja teraz pisząc to do Was, znałazłem się na rozstaju dróg, przed wyborem - Samotność w realu, czy szukanie po omacku przyjaźni.. przez internet? Ktoś mógłby szyderczo poradzić, bym wyszedł z domu i poszukał ''przyjaciół'' w okolicy - przecież to taka prosta rada? Czyżby? Powiedzcie mi, czy ja mam chodzić po ulicy i zaczepiać ludzi z pytaniem - zostaniesz moim przyjacielem? A może mam szukać na dyskotekach? Tam przecież tylu wyrozumiałych, samotnych ludzi.. tylk oczekają aż ktoś zrobi pierwszy krok. Dlatego pomyślałem, że najlepszym sposobem znalezienia ''podobnych'' ludzi będzie właśnei internet. Skoro widzę, bo czytam różne tematy, że jednak są ludzie z podobnymi problemami, to łatwiej jest mi ich szukać, niż siedzac na ławce w parku i spoglądajac na przechodniów, zastanawiać sie który z nich może być samotny i nieszczesliwy. Co do samej samotności, ludzie często mylą samotność z nie wychodzeniem z domu, sociofobią itp. ale ja mam z kim wyjść na piwo, to nie jest tak, że siedze sam gdzieś w obcym mieście, nikogo nie znam, nie wychodze z domu itp. Mam znajomych, ale nie mam przyjaciół i to jest ta zasadniczna różnica. Chciałbym móc się komuś czasem wygadać, wyżalić, ponarzekać jaki to miałem ciężki dzień w pracy, czy że pogoda jest do dup* i chciałbym by osoba której to mówie, zrozumiała mnie i nawet nie pocieszyła ale po prostu zrozumiała i na tyle ufała, by też bez skrępowania mogłaby mi się wyżalić, popłakać sobie, czy porozmawiać na różne tematy, a nie tylko o gołych babach i kto komu spuścił wpierd*l. Jestem tolerancyjny, na każdy temat możnaby było ze mną porozmawiać. Mam kilka pasji choć i one zanikają z braku motywacji. Potrafię słuchać, doradzić jeśli będzie trzeba ale niestety nie mam komu doradzać. Tego mi brakuje. Brakuje mi zrozumienia. Zawsze tak miałem, że lubiłem słuchać, doradzać, współczuć. Zawsze byłem dzieckiem ultruistą i trochę zbyt opiekuńczym. Moze z racji że jako najstarszy z rodzeństwa, czesto się nimi opiekowałem i zawsze ustępowałem. Chciałbym znów być dla kogoś oparciem i już nie chodzi o miłość, bo do niej szczęścia nie mam. (albo zdradzają albo zostawiają bez podania większych powodów.) Więc już nawet pogodziłęm się z samotnością w sensie nioe wiązania się. Ale dla mnie istniej dużo gorsza samotność, bo prawdziwa samotność zaczyna się wtedy gdy ci którzy byli dla nas bliscy, zaczynają na nas patrzeć z obojętnością. Takie jest moje zdanie. Wiem, teraz pewnie sądzicie, że lubei się użalać itp, ale też jestem osobą z dużym poczuciem humoru, posiadajacą zasady. W zależności od sytuacji potfafię i bujać w obłokach i bardzo twardo stąpać po ziemi. Wszystko zależy w jakim towarzyste się znajduję z kim rozmawiam. Znam swoje wady i zalety. Dlatego zwracam sie do osób któe czują podobą pustkę, samotność, które chciałyby z kimś poromzwiać, pożartować, wyżalić się tak po prostu, bez żadnych zobowiązań. Na dowód, że mam naprawdę szczere i dobre intencję, moge zapewnić, że nie bedę proponował żadnych spotkań, nie będę się narzucał nikomu itp. Dodatkowo, co może Was zdziwić, nie jest dla mnei ważne czy będę rozmawiał z kobietą czy meżczyzną. Przeciez przyjaźń miedzy facetami to chyba nic złego? A o przyjaźń włąśnie mi się rozchodzi. Nic wiecej. :) Może los będzie na tyle łaskaw, że poznam tu kogoś fajnego, że ktoś się do mnie ''zgłosi'', pomailujemy i że ta internetowa przyjaźń będzie niegorsza od realnej. Wiadomo, lepiej mieć dobrego przyjaciela w realu, ale nie można mieć wszystkeigo... Moze tu jeszcze coś napisze, jeśli ktoś bedzie miał jakieś pytania. Do niedzieli bede co jakiś czas odświeżał temat, a później zniknę na zawsze.. Przepraszam za błędy, ale włożyłem w ten tekst troszkę emocji. Aha i oczywiście, będzie miło, jeśli będziecie się wypowiadali w tym temacie, choć zdaje sobei sprawę, że juz pewnei nei jeden takowy powstał. Mój email zamieściłęm w stopcę, więc piszcie śmiało, postaram się odpisać na każdego maila. :) Pozdrawiam serdecznie i ciepło w te zimne, smutne, zimowe wieczory. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) Masz rację lepiej miec" przyjaciół " w necie niż nie miec ich w ogóle.Ludzie w dzisiejszych czasach są tak zabiegani i zajęci swoimi sprawami ,że nie zawsze mają czas dla drugiego człowieka.Słyszą ,ale nie słuchają co sie do nich mówi.Poza tym o prawdziwych przyjaciół wcale nie jest łatwo. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna znajomosc realna
wiecej warta niz 10 wirtualnych i taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''jedna znajomosc realna wiecej warta niz 10 wirtualnych i taka prawda'' Jasne, wolałbym mieć jednego dobrego przyjaciela, czy przyjaciółke w realu niż stu wirtualnych, no ale nie każdy ma takie szczęście. W dodatku nie mieszkam w jakimś wielkim mieście i jak na razie przez najbliższe 2 lata nie zapowiada się, bym mógł się wyprowadzić. 2 lata samotności, to trochę dużo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeżeli tak
Będziesz musiał się sporo naklikać z wieloma osobami zanim spotkasz osobę, którą uznasz za swojego przyjaciela. Przyjażń nie powstaje, ot tak sobie na zawołanie, ani dlatego, że sobie na nią "zasłużysz". To nie jest nagroda za coś. Przyjaźń rodzi się podobnie jak miłość tylko w niej nie ma seksu. Życzę Ci powodzenia i cierpliwości. :) Warto mieć przyjaciela, nawet jesli jest on "tylko" wirtualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuuuuuuuuuu
ile masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnie...
Ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
skąd jesteś chłopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko Ty=
Większość ludzi jest teraz bardzo samotna i nieszczęśliwa, nie ma co się oszukiwać, że jest świetnie. Jesteś jednym z nas wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny kocha belle
Pewnie jest gdzies z poludnia centurion, noon to poludnie glabie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że na przyjaźń trzeba zasłużyć i to jest w tym chyba najlepsze. Nie wydaje mi się, że odrazu znajdę tu na forum wielu przyjaciół, chodzi o rozmowę, rozmowę z ludzmi z podobnymi problemami i odczuciami. Chodzi o zrozumienie, a jeśli przy tym nawiąze sie nic przyjaźni to będe niesamowicie szczęśliwy. :) Jak to mówią, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, dlatego (choć to mozę zabrzmieć egoistycznie) szukam ludzi, którzy też jak ja są ''w biedzie'' :) A i wydaje mi się, nie.. jestem pewien, że zasługuję na przyjaźń tak samo jak każdy inny człowiek. lat mam 23.. staruszek.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny kocha belle
Moze jestes z lodzkiego? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jesteś strasznym staruszkiem, więc ja będąc dwa lata starsza chyba niedługo umrę :) Każdy zasługuje na przyjaźń tylko trzeba się z kimś znać długi czas żeby to wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko Ty, zgadzam się.. wielu ludzi nie jest szcześliwa, ale właśnie wydaje mi się, że często w realu ludzi to maskują, zawsze chcą uchodzić za super szcześliwych, za tych którzy mają powodzenie w miłości, wielu przyjaciół i pieniądze, ale nie zawsze jest tak jak tego by chcieli. Z kolei w wirtualu, ludzie oczywiście też mogą mieć rózne maski, ale ja obstawiam za teorią, że są bardziej szczerzy, bo dzięki anonimowości, moga powiedzieć co ich tak na prawdę boli, a czego wstydziliby się powiedzieć na realu, bliskim osobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
nic straconego chłopie.. baby zaraz się same zlecą...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
centurion*- już jedna się zleciała więc nie zapeszaj :) The Man- masz rację w tym że ludzie będąc anonimowi są bardziej szczerzy niż w realu. Przykładem jest sama kafeteria, ludzie zadają pytania na tematy które ich gnębią a przecież mogliby się zapytać o radę rodziny, znajomych a tego nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestem z łodzkiego.. :) -Kafeterianka1985 Nie zawsze trzeba kogoś znać bardzo długo, by można nazwać tą osobę przyjacielem, bo chyba o to Ci chodzi, prawda? Ja muszę powiedzieć, że to zależy. Np mój najlepszy przyjaciel, który niestety właśnie coraz bardziej się oddala odemnie.. zna mnie, tzn znamy się już ponad 10 lat w realu oczywiście, natomiast ok 4 lata temu poznałęm na necie pewna osobę, którą darze takim samym szacunkiem i tak samo jest dla mnie ważna. No i też niestety, studia i kontakt już prawie zerowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja mam przyjaciela poznanego w necie a nawet tu na kafe wiec sie da z tym, ze znamy sie juz normnalnie i widujemy na zywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko Ty=
Samotność to domena naszych czasów, udawanie - tak jak napisałeś. Jak z pewnością zauważyłeś szczerość i jakiekolwiek wartości w ogóle nie są dzisiaj w cenie. Liczy się zupełnie co innego. Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet jest w jakimś stopniu substytutem realnej kawiarni, puby czy koncertu. Ewentualnie jakiegoś innego miejsca, w którym poznajemy nowych ludzi. W zależności od potrzeb oczekiwań i możliwości, znajomość internetową można przenieść na grunt realny. Czy wyjdzie z tego przyjaźń - pokazuje czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
jedna napalona kafetrianka85 już jest...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari, no właśnie i ja nie zakładam, że nigdy nie przeniósłbym znajomości z wirtuala na real, tyle tylko że tu już na prawde trzeba ufać danej osobie i oboje musza tego chcieć, dlatego napisałem na początku, że nie mam zamiru się nikomu narzucać ale jeśli byłaby kiedyś możliwość, chętnie przeniósłbym znajomość wirtualną do reala. Jak na razie sama rozmowa, wirtualna co prawda, ale z ludzmi którzy są w podobnej sytuacji, to juz dla mnei wiele. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz brumisko zabrumuje
caly top :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D brakuje jeszcze reszty brumgowna towarzystwa i bedzie offtop:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha, ha. Strasznie, strasznie śmieszne. Dawno nie widziałam takiego dowcipnego wpisu, Pomarańczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
kafeterianka chłopa to nie masz na bank :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brum ty stara rapszlo
wszedzie musisz sie wpierdolic jak zwykle:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, przepraszam za niewyparzoną klawiaturę niektórych użytkowników forum ale wpływu na to nie mam najmniejszego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×