Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baronowa akacjowa

dwulatek pasjonuje się cyframi i literami

Polecane posty

Gość baronowa akacjowa
Czasami zastanawiam się skąd w ludziach tyle złości, czyżby zła dieta? czy brak akceptacji dla całego świata, czego powodem często jest nielubienie siebie samego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowa akacjowa
Aha, zapomniałam odpowiedzieć na zaczepkę o siedzeniu na forum... Nie siedziałam na forum już od 1,5 roku, bo nie mogłam się oderwać od całek, różniczek i przebiegów zmienności funkcji. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 980983098
nie tyle typowy autyzm wczesno dziecięcy, co pewnie zespół Aspergera. Ale samam to mam i zyję.... są gorsze rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pomysłałam o zespole
Aspergera ( najlagodniejsza postac autyzmu). Moj syn, juz dorosły, go ma. Jako małe dziecko ogarniety był mania liczb. Mial niesamowicie duze wiadowmosci na bardzo specyficzne , naukowe tematy- ale tylko te, ktore go interesowały. Zabawy typowo dzieciece, typu zgadywanki, wierszyki go nie interesowały, zupelnie na nie nie reagował. Musiałam trzylatkowi czytac ksiazki naukowe na poziomie uniwersyteckim, nie wiem, ile z tego rozumial, ale chcial sluchac.Zapamietywał wzory matematyczne, rozumiał wykresy , a nie byl w stanie nauczyc sie wierszyka o kotku, czy piesku, bo go to nie interesowało. Malo kto wiedzial o jego wiadomosciach i umiejetnosciach, tylko rodzina poniewaz byl zamkniety w sobie, nie popisywał sie, był bardzo malo społeczny i tak mu zreszta zostało. Poczytaj na ten temat i sprawdz, czy to podobny przypadek. takie dzieci maja dosc trudno w szkole, poniewaz nie zalezy im na stopniach, opinii innych, robia, co je interesuje i tylko dla siebie, Mowia o nich mali geniusze, ale czesto,ze wzgledu ma specyficzne zachowanie, maja ich za durniów. Szkola jest dla nich koszmarem, rozwijaja skrzydla na studiach, jesli oczywiscie trafia na specjalnośc , która ich zainteresuje. Z moim tak było. jesli niektore mamy nie wierza, ze bywaja takie dzieci, niech poczytaja na temat zespołu Aspergera. Oczuwscie nie znam syna autorki i nie wiem, czy to ten przypadek, ale tak sie zdarza, sama doswiadczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz - cały dzień myślałam
to dzisiaj normalka - tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baronowa Akacjowa
Ludzie, czy naprawdę, jeśli 2-3 latek zna liczby i litery, pisze i czyta (oczywiście nie eposy, tylko krótkie, proste zdania), dodaje i odejmuje do dwudziestu, musi być na coś chory?! Synek jest wesoły, tańczy, zna wierszyki, lubi się wygłupiać, lubi się przytulać, lubi się sprzeczać itp. Po prostu lubi liczby i litery. Jest konkretny i logiczny. Ostatnio układał słówka z plastikowych literek, w których brakowało "Ł" - poradził sobie - odwrócił na lewą stronę i "do góry nogami" literę "F". To chyba świadczy o inteligencji a nie o chorobie? Nie o to chodzi, że bronię się rękami i nogami przed myślą, że mój syn ma zespół Aspergera (choć pewnie nie byłabym dziwną matką, gdybym to robiła). Chodzi mi o to, że każdą najmniejsza odmienność od tzw. normalności, nazywa się chorobą. Kojarzy mi się to trochę z tym, że kiedyś homoseksualizm nazywano chorobą (może trochę nietrafne skojarzenie, ale tak wyszło) Czy 2-3 latek nie może znać liczb i cyfr? Czy nie może czytać i pisać? Czy musi bawić się samochodami i klockami, czy piłką? Czy musi spać z misiem, a nie może z pluszową "ósemką"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dziecko poza fascynacją cyframi i literami rozwija się jak najbardziej normalnie, jest wesołe, lubi dyskutować, stwarza WŁASNE historyjki itd to super, ale na pewno są też przypadki gdy tak nie jest. Więc jeśli cokolwiek niepokoi bądź zastanawia rodziców to najlepiej po prostu skonsultować to z pediatrą dziecka, który zna je od małego więc powinien wyłapać gdy coś jest niepokojącego. Ja na przykład mam ciągłe obawy o zdrowie bratanicy, przypuszczam że może cierpieć na hiperleksję bądź inną odmianę zaburzeń autystycznych (bo to nie od razu musi być autyzm dziecięcy - a zaburzenie należące do spektrum autystycznego). Też zaczęło się od fascynacji cyframi, nie mówiła jeszcze a znała cyfry. Wszyscy się cieszą że taka mądra ale jaka tu mądrość przemawia? Że ma fotograficzną wręcz pamięć? Odtwarza automatycznie zobaczone obrazy? A porozmawiać z nią nie można? Teraz ma 3 lata i zna bardzo długie piosenki i wierszyki, gdy się ją o coś zapyta to odpowiada ale krótkimi zwrotami, sama nie inicjuje rozmów, nie opowiada czegoś co sama wymyśliła, jakiejś historyjki itp tak jakby nie miała wyobraźni tylko to co mówi było "zapisane" w jej głowie bo kiedyś to zapamiętała. Często jej zwroty są takie dość schematyczne, bądź powtarza coś parokrotnie (szczególnie gdy czegoś chce to powtarza to ciągle dopóki nie dostanie). Ponadto ma problemy z zabawą z innym dzieckiem, gdy ono jej coś oferuje/proponuje żeby coś porobiły a ona nie chce to odmawia i tylko patrzy, nie proponuje żadnej alternatywy - tego co ona akurat by chciała w tym momencie robić - taka "ciuma", stoi i patrzy. Nie wiem jak porozmawiać z jej mamą na ten temat :( gdyż nie chcę wyjść na jakąś wariatkę co się wtrąca do wychowania nie swojego dziecka, wszyscy wokół się cieszą że taka mądra jest. Tylko że ta radość wg mnie się skończy w szkole gdy potrzeba będzie trochę "rozumu" a nie tylko mega pamięci... Tak więc moim zdaniem każdy dwulatek znający cyfry i litery czy wręcz czytający i liczący (bez jakiegoś zbytniego nacisku na to ze strony rodziców bo i maniacy pewnie też się zdarzają którzy ciągle ćwiczą to z dzieckiem żeby już w przedszkolu umiało czytać - paranoja jakaś!) powinien być choć na wszelki wypadek skonsultowany z lekarzem, bo to nie jest typowe zachowanie dla tego wieku, tak jak np nic nie mówienie jest konsultowane bo to już rodziców nie pokoi, więc dlaczego "nadmierna" pamięć nie jest konsultowana?? Wiadomo że rodzice chcą mieć "mądre" dzieci a liczenie w tak młodym wieku jest przecież NIBY tego sygnałem ale nie dajmy się zwariować, owszem może to nie oznaczać nic złego, ale lepiej mieć na to oko gdyż u dzieci ze spektrum autystycznym czas jest ogromnie ważny, im wcześniej zacznie się terapię tym są większe szanse na normalne funkcjonowanie w zwykłej szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pomyslałam o zespole
ale Zespól Aspergera trudno nazwac chorobą. Ja sie w ogole o tym zespole dowiedziałam, gdy syn był dorosły. Trafiłam na strony o A. przypadkiem i wszystko ułozyło mi sie w całośc.Nikt go nie uwazal za chorego, tylko za zdolnego , raczej zamknietego w sobie indywidualistę. W szkole mial bardzo dobre stopnie,indywidualny tok nauczania, na studiach wręcz wybitny. Wysportowany, fizycznie zero problemow, ulubione sporty to ekstremalnme, tylko to specyficzne nastawienie do relacji społecznych( bardzo wybredny, jesli chodzi o znajomych, nie podporzadkowywał sie grupie,jesli nie uwazal tego za sensowne.kompletnie nie zabiegał o popularnośc, opinia innych byla - i jest- mu kompletnie obojetna) Jak o tym przeczytałam, to tyle, ze dalam mu spokój, bo widze,ze musi działac w swoim rytmie jak mial 2- 3 lata,byl dzieckiem, z którym nie było zadnych problemów, zaczeły sie, gdy miał isc do przedszkola i kontaktowac sie z rówiesnikami, zupełnie mu to nie lezało. Dawniej takie zachowanie i zamiłowania uwazane było za ceche charakteru, teraz psychologowie wszystko szufladkuja, jako "zespoły"> Jak zwał, tak zwał, mnie poczytanie o tym wyjasniło wiele w zachowaniu syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedziec
moj synek ma 2,5 roku i nie mowi nic poza kilkoma wyrazami, a lekarze nie kaza sie martwic mowiac, ze ma jeszcze czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 3 letni synek interesował sie cyframi i literami. Liczył do 178. Lekarz stwierdził u niego nie d***banie mózgowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są typowe objawy raka mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek tez ma hopla na punkcie cyfr i liter. Ciągle wszystko liczy i wszystko układa w rządkach. Ma opóźnioną mowę. Za 3 miesiace skoczny 4 lata. Poza tym rozwija sie dobrze bo ma swietny kontakt z rówiesnikami, chodzi do przedszkola, uczestniczy we wszyskich zabawach, jest radosny i towarzyski. Potrafi bawic się z udziałem wyobraźni np karmienie misia, zabawa w lekarza lub w piratów na statku. Autyzm został wykluczony. Zostało to zachowanie zakwalifikowane do zaburzeń kompulsywnych cos w rodzaju natręctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia

Bardzo jestem ciekawa jak rozwinęła się historia tego wspomnianego w pierwszym poście chłopca. Minęło kilka lat, jeśli chłopiec ma zespół aspergera to rodzice powinni już wiedzieć... Chyba że nie chcą widzieć problemu ( tak też bywa ) .

ja wiem że czasem wolimy wierzyć że po prostu mamy fajne mega mądre dziecko.. mój syn do 3 r. ż poza fiksacją na punkcie alfabetu i cyferek, wydawał się być kochanym fajnym chłopcem. Ganiał z dzieciakami na placu, przytulał się chętnie do nas, naprawdę wydawało by się że to zwykłe dziecko ;) My dość szybko zdiagnozowaliśmy syna, w wieku 3,5 roku. Mam nadzieję że w wymienionym tu wczesniej przypadku wszystko skończyło się jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×