Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatkaa

już drugi dzien nie odzywam sie do meza

Polecane posty

Gość mezatkaa

i pierwsza sie napewno nie odezwe...w nosie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
a moj juz drugi dzien sie do mnie nie odzywa i raczej nie mam tego w nosie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
to odezwij sie do niego, u mnie moj nabroil i nie mam zamiaru wyciagac pierwsza reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
odzywam sie ale on ma mnie w du.... olewa mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
a kto naboil?Ty czy on??zrob jakas kolacyjke,moze sie zlamie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
to moja wina tym razem... mielismy impreze po wyjsciu gosci zrobilam mu awanture (bylam juz dobrze zrobiona) puscily mi hamulce i wygarnelam mu wszystko to jaki nie mily i zimny jest dla mnie i ze mam juz dosc takiego traktowania, wyrzucilam go z domu... przepraszalam mowilam ze chce to wszystko naprawic postaramy sie oboje i popracujemy nad tym a on powiedzial ze chce rozwodu i juz nie ma czego ratowac ze jest za pozno... nie wiem czy mowi powaznie czy naprawde tak mysli...nie chce sie ze mna spotkac i pogadac na spokojnie zbywa mnie :/ kurwa jaka ja tym wszystkim jestem zmeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
ooo to ciut podobna sytuacja,ja wyrzucilam go z domu,bo powiedzial,ze nie zalezy mu na tym czy bedziemy razem czy nie....wkur....mnie na maxa!!!! a Twoj maz wroci,zagrywa tak specjalnie zebys go prosila,chce wymusic na Tobie zebys sie zmienila, zebys kolo niego skakala!!!mowie Ci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i juz 24 pieski zostaly
oszeszty - ja nie widze zadnej Twoje winy w tym co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
a gdzie on teraz jest???gdzie nocuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa wódka
rozwód! kurrwa rozwód!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
mam trudny charakter duzo wymagam od niego... juz sama nie wiem czy tylko sie oszukuje ze on jest tym nie dobrym czy to ze mna jest cos nie tak :( mamy malego synka, maz jest bardzo z nim zwiazany a maly kocha tate nad zycie.. nie wiem co mam zrobic zawsze byly zgrzyty miedzy nami dosc spore pochodzimy z zupelnie innych swiatow nasi rodzice to przeciwienstwa kompletne i teraz widze ze my tez... niedlugo chyba czeka mnie zalamanie nerwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
jest u swoich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan to wklajac
oszeszty nie załamuj się, zateskni za synkiem,przyjdzie do domu,a Ty z nim porozmawiasz i wszystko wroci do normy!!!!!nie wierze ze jestesm mu obojetna!! ja tez mam bardzo ciezki charakter i bardzo czepiam sie mojego meza, wiem o tym,ale jak sie klocimy to nie przebieram w slowach!!!! jestem okropna zołzą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
ojj,pod innym nickiem bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego raz sie nie
odzywałam przez pol roku teraz mamy taki okres ze juz chyba z 3 miesiąc lubie te okresy, przynajmniej mam spokj swietyy teraz sie podlizuje i stara pogodzic, ale cholernego przepraszam to juz nie powie, pan i władca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkaa
no to nieźle, ja chyba bym tak nie umiala az pol roku sie nie odzywac,a jak sie miala ta sytuacja do kuchni???maz swoje jedzenia mial,czy gotowalas dla niego tez??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
ja tez podziwiam... ochydna jedzo u mnie to wyglada identycznie tylko nie konczy sie wspolnym prysznicem tylko obraza majestatu i musze przepraszac trzy dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego raz sie nie
obiad mu podawałam milcząc, bo oczywiscie, jak na prawdziwego mezczyzne przyznało nawet kanapki sobie nie zrobi. I tak byłam niekonsekwentna, bo mu obiecałam, ze sie do niego nie odezwe nigdy więcej, złamałam się bo moi rodzice przyjechali w odwiedziny moj mąz ma niewyparzony język, najchętniej bym mu go skrociła. I nie zna słowa przepraszam, bo prawdziwy męzczyzna się tak nie poniza ja tam msciwa nie jestem, obiadek mu podam, koszule wyprasowaną mu połoze na krzesełku. Czuję satysfakcje, bo beze mnie by zdechł z brodu i głodu.Jak nie umie mnie szanowac i normalnie ze mną rozmawiac, to nie rozmawiajmy proszę bardzo. za pierwszym razem cos go to nauczyło, przez bity rok, był bardzo grzeczny wobec mnie i się starał, ale znow się zapomnial i ohydnie mnie zranił własnie te kilka miesiecy temu. Najlepiej niech nie otwiera ryja:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego raz sie nie
dla mnie to spokoj swiety i potem choc kilka miesiecy jego szcunku wzgledem mnie to ze jego rodzice pozwalali mu do siebie mowic ordynarnie nie znaczy ze w naszym domu bede to tolerowac. Ma szczescie ze przed slubem mnie na rekach nosił i wychwalał pod niebiosa aktorzyna...bo bym go na pewno nie zostawiła jak psa. Mogł sobie zostac z tymi co go wychowac nie potrafili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego raz sie nie
na pewno zostawiła tam miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszty..............
ale jestes konsekwentna ja tak nie potrafie niestety a przydaloby sie czasami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego raz sie nie
ja jestem bardzo wrazliwa, to w polączeniu z uporem daje takie efekty. On mysli, ze złagodnieje jak się będzie do mnie usmiechał i zagadywał głupio. A ja mam tak po prostu zapomniec o zdarzeniu. Wystarczyło by mi szczere przepraszam i skrucha w jego oczach. Trudno jest zapomniec o tych przykrosciach, ktore mi zafundował, jest w błędzie jesli mysli, ze spojrzeniem zbitego pieska cos załatwi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×