Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość winona forever -

jak oduczyc 4 latke spania z rodzicami..?

Polecane posty

Gość winona forever -

Moja pierwsza corka spala normalnie w swoim lozku i nie bylo problemu, a teraz taki klopot z druga.. Mala do roku spala sama w lozeczku, potem zaczely sie z nia jakies problemy- zaczela walic glowa w lozko- siedzac tylem i bujajac sie (lozko bylo turystyczne wiec miekkie)- niektorzy mowia ze to po szczepieniu sie zdarza. Od tego czasu ma problemy z zasypianiem, byly jakies przeziebienia i zabkowania i tak sie ciagnelo. Potem kupilismy mieszkanie i mala jak miala 2.5 roku zyskala swoj pokoj ( niestety tata nie kupil zbyt predko lozka dla niej wiec spala z nami) Generalnie corka jest jaby uzalezniona od ojca, to ja walcze o spanie w normalny sposob.. ale juz mi brak pomyslow. Ostatnio probowalam zachecic prezentami od Mikolaja, powiesilam skarpety na parapecie i powiedzialam ze jak bedzie spala u siebie to rano znajdzie cukierka lub jakis drobiazg- zgodzila sie, poczytalam bajke jej w lozku ..a na koniec uciekla do taty. Te sposoby z niani, zeby czytac i czekac az zasnie sie nie sprawdzaja u nas, ona moze nie spac do 24. Probowalam tez ja zachecic pokazujac ze jest duza jak siostra i duze dziewczynki spia w swoich lozkach... wtedy zapytala czemu ja spie z tata :D Wdzieczna bede za wszelkie pomysly- dla mnie to jest naprawde porazka, zeby takie duze dziecko spalo wciaz z nami- podejrzewam ze tatus sam nie moze sie rozstac z corka i nam w tym procesie przeszkadza, niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mąż nie będzie po twojej stronie to nic nie zdziałasz.Proponuję najpierw rozmowę z mężem.Mała pewnie myśli,że chcesz jej zabrać tatusia tylko dla siebie.Wydaje mi się,że to on powinien porozmawiać z córką,wyjaśnić jej wszystko i przekonać do spania w swoim pokoju.Jak by nie poskutkowało to odprowadzałabym (tzn. mąż powinien) dziecko do jej łóżka tak długo aż zostanie u siebie i zasnie.Może was to kosztować wiele nerwów,bo dziecko może płakać przez dobrych parę godzin.Później będzie jeszcze gorzej jak teraz nie załatwicie tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja odzwyczaiłam " na raz " dwójkę było cięzko ... i to baardzo ale się udało , dodam , że spaliśmy w czwórkę w jednym łózku , więc , mieliśmy dość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light my fire **
o rany, w 4 ! :) a jak to zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieliśmy duże łóżko :-) , ale miałam DOŚĆ , mieliśmy pokoik w którym chłopcy tylko się bawili , nie było tam żadnego spania , więc się wziełam za swoich chłopców , zarządziłam kupienie łóżka piętrowego , i urządzenie chłopcom pokoju , wszystko fajnie tylko jak przyszła pora usypiania MAAASAAAKRAAA , trwało ze 4 dni , ryk był na cały blok . ALE BYŁO WART

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradaja79
Ja zrobiłam z przeprowadzki do pokoju duze wydarzenie.Córka składała z nami nawet swoje lozeczko,przyklejala naklejki na sciane itp.Byla dumna z pokoju,pokazywala wszystkim odwiedzajacym.Wszedzie wieczorem byly swiatelka,w pokoju, i w korytarzu prowadzacym do naszego pokoju.Zasada jest taka ze klade sie z corka do lozka,czytam bajke i czekam az zasnie.potem ide do siebie.Mam włączona nianie wiec jak sie w nocy obudzi i placze to lece do pokoju i znowu sie klade do jej lozka.Tą calą operację musi robic osoba ,do ktorej dziecko -ze tak powiem-jest bardziej przywiazane.U mnie mąż nie miałby szans,bo corka ciagle na mnie wisi.Jesli u ciebie to mąż jest ten 'wazniejszy' to niech on sie poświęci.Zadziała.Ja bym raczej na siłę nie robiła.Niektórzy każą zamknąć dziecko w pokoju i niech sie wypłacze.Dziecko znienawidzi swoj pokoj.To bedzie dla niego więzienie...Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie było różowo , nie zamykałam ich tylko czytałam bajeczkę , no a póżniej czekałam siedziałam na podłodze dopóki nie zasneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradaja79
Każdy ma swoj sposób,ważne żeby działał.Ja sie do łóżka z córką kładę bo się wtedy czuje bezpieczna,że ktoś przy niej jest.Czasem przytne komara bo ona odruchowo gładzi mnie po włosach .Też się bałam tej zmiany ale chyba dobraliśmy dobra metodę do dziecka.Wszystkim życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light my fire **
Ale czy faktycznie to maz powinien ja usypiac? Ja slyszalam , ze jak np od piersi sie dziecko odzwyczaja to wlasnie ,,usuwa sie,, matke przy zasypianiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak u mnie z dwójką tak było ulotniłam się na jedną noc , bo znam siebie i bym cyca dała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×