Powiedzcie mi proszę czy przy wzroście 165 cm 85 kg to juz nadwaga spora??????

laska ty masz już otyłość i to szkodliwą dla zdrowia policz sobie BMI masz otyłość 1szego stopnia

to było do autorki 85kg przy 165 to jest otyłość

Odkrywcze uwagi gimnazjum naprawde dużo wnoszą do tematu :/

Słuchajcie ! Pierwszy sukces ! Dzisiaj waga pokazała 83,8 kg :) jeszcze 0,9 kg i zobacze "2" na koncu :) Tak sie ciesze ze juz jakis postęp :) Trzymam kciuki za wszystkich odchudzajacych sie :) Autorko wazylas sie juz?

Gratulacje Słońce! ściskamy mocno

to jest pierwszy stopień otyłości a nie nadwaga:D 2o kg w dół by wypadało:)

taki mi sie brzuch bardziej plaski zrobil :)

I tak trzymać!!! Zawsze miła wiemy że to nie zdrowe. Ale nasze trio chce coś z sobą zrobić.

Przy kości czy GRUBA?? => Jesteś gruba. Bez dwóch zdań.

Amicorum- mi chodzi o to, ze latem jest prosciej sie odchudzac, bo jest cieplo... a kiedy nie jemy tak duzo jak wczesniej jest nam zimno. bardzo zimno zima ogrzewamy sie naszym wlasnym cieplem? jakie cwiczenia myslisz sa najlepsze>

Ja zjadłam dziś 2 kanapki na śniadanie, rosół i udko, potem jabłko i kiwi, zaraz zjem serek wiejski z kromką chleba :)

Autorko, 20 kg za dużo :( nie ma co tylko do roboty: - jedz połowę tego co dotąd - codziennie ćwicz 5 minut przynajmniej - pij więcej napojów różnych - bądź dobrej myśli - ciesz się życiem Powodzenia! Innym Paniom gratuluję sukcesów! Tak trzymać!

5 minut dziennie? Podobno dopiero od 40 minuty cwiczen zaczyna sie spalanie tluszczu ;)

tyle że Słońce, najpierw trzeba rozruszac organizm Ja z ćwiczeniam przychamowałam mam okres i przez pierwsz edniu umieram. a słodkiego twardo nie ruszami po 18 niejem

Dzis waga pokazała 83,1 a potem 83,4 (za jakies 10 sekund) skąd te wahania?

no i lipa. Po kilku dniach niejedzenia słodyczy dziś uległam i zjadłam princesse. Chwila przyjemnosci a teraz żałuje :O Moze dlatego ze nie jadlam dzis owocow i n ie mialam cukru, bo sie oprzec nie moglam. ehh ale pocwiczylam.

Nie dołuj się nie ma co...jak jedną rzecz sobie zjesz na tydzień to Ci nic nie będzie. Ale naprawdę jedną jak już bardzo musisz. ja też zjadłam jeden taki ciasteczek bo przyjacióka domu przywiozła słodycze z Niemiec.

Jak tam Wam idzie dziewczęta? Ja sobie własnie ćwiczyłam nie dałam rady zrobić całej serii ale ze względu na chory kręgosłup nie moge przedobrzyć

Normalna dziewczyna nie doprowadzi do nawagi a co dopiero do otyłości. Dlatego autorka i reszta kaszalotów nie powinna się wypowiadać na forum dla normalnych ludzi

Jak Ci sie nie podoba to nas zablokuj

Kafe dla normalnych?! Pokaż mi tu kogoś normalnego

Ja ważyłam 95kg przy 168 cm wzrostu. teraz jest 84kg mimo że za mną mega obżarstwo na weselichu i czekają mnie święta. Przejrzałam bloga Limonki i stwierdzam że jeśli chcecie dziewczyny zdrowo stracić na wadze przeczytajcie jej pierwsze wpisy. Pisała tam min o tym jakiego pałera miała na początku (ja też miałam), jak nie jadła przez rok słodyczy i że nie da się nie jesc do końca życia słodkiego, nadejdzie taki czas że się człowiek rzuci na słodkie jak porąbany i wtedy dopiero sobie krzywdę zrobi. Nie jadlam słodyczy przez około 2 miesiące, zastępowałam jogurtami owocowymi i owocami także suszonymi ale przyznaję się bez bicia: pewnego wieczoru wciągnałam dwa kawalki babki marmurkowej i garść żelków. Stwierdziłam że to beznadziejne jeśli mam się tak katować i potem rzucać na żarcie. Teraz jeśli mam ochotę to jem ale nie np ciastko z kremem ale np michałka. Limonka pisze też o tym że jeśli chce się schudnąć trzeba jeść! Z głową, często a mało. Jeśli jemy 3 razy dziennie po np 500kcal to nasz organizm 'zapamiętuje' sobie że kolejny posiłek dostanie za 5 godzin i wolniej spala to co przyjął. W ogóle poczytajcie sobie o zdrowym odżywianiu. Zauważyłam że Limonka nie jadła początkowo w ogóle kaszy, makaronów, ziemniaków, chleba itd a moim zdaniem np ciene pieczywo jest dobrym źródłem błonnika który sprawia że nam się tłuszcz wchłania w mniejszym stopniu. Generalnie chodzi o to że za odchudzanie trzeba zabrać sie z głową, nieprawdą jest że niejedzenie powoduje utratę wagi.

A i jeszcze jedno dziewczyny: widzę że mam większe branie niż 10kg temu ale moim zdaniem to zasługa tego że lepiej się czuję w swoim ciele a przede wszystkim lżej mi na duszy bo wiem że mam władzę nad sobą. Stałam się bardziej otwarta itd. Jakieś 4 lata temu też ważyłam 85 kg i muszę wam powiedzieć że faceci mnie nie zauważali. Także to nie od kg zależy.

Jeszcze dodam że metoda małych kroczków tj nastawianie się na schudnięcie 5 kg jest bardzo skuteczna bo jeśli widzisz że chudniesz załapujesz że to co robisz ma sens;) Dla tych którzy lubią jeść to bardzo istotne;)

165 cm 85 kg ? o k.urwa co za gruba świnia bleeeeeeeeeeee

BMI > 25 to seksualno-miłosna tragedia BMI > 40 to przedwczesna śmierć

Witam was dziewczynki:). Jest fajnie bo straciłam 1,5 kg:), jestem szczęśliwa bardzo, bo widzę że coś się rusza:). Jem w bardzo małych ilościach, zero słodyczy(nie wiem jak to robię, ale wcale mnie do nich nie ciągnie;)), i oczywiście jem owoce, jakoś to idzie...najwazniejsze że waga spada, małymi kroczkami ale spada:). A tym co się nie podoba ten topik- radzę nie wchodzić i poprostu nie czytać...pozdr:)

"A tym co się nie podoba ten topik- radzę nie wchodzić i poprostu nie czytać" nie dość że obrzydliwa świnia to jeszcze d.ebil w temacie topicu jest pytanie to Ci na nie odpowiedziałem masz schudnąć 30 a nie jeden kilogram

I kto tu jest debilem? Temat nie brzmi "Waże 85 kg czy wolno mnie obrażać?" Matko jacy niektorzy sa pieprznięci. a co Ci do tego w jakim tępie ona chudnie. Jej sprawa, Gruby schudnie ale głupi urodził sie i pójdzie do piachu głupi.