Czy też tak macie że jak zaczyna Was podrywać np kumpel,to zaczynacie czuć....

do niego obrzydzenie?Ja tak mam,od zawsze.Oczywiscie mówię tu o sytuacji gdy ta osoba kompletnie mi się nie podoba,niekoniecznie dlatego,ze jest paskudny,ale ogólnie,nigdy bym tak na niego nie patrzyła jak na potencjalnego chłopaka.Aktualnie tak mam i czuję do tego chłopaka niemal wstręt,nie mogę go znieść Czy to normalne?

Niektórzy tak mają i już. Ja np. jak jestem w związku a jakiś facet za bardzo się spoufala, to automatycznie czuję odrazę nieważne kumpel czy obcy. Nie chcę żeby inny facet mnie dotykał czy się zbliżał za bardzo.

Jak sie przytula czy dotyka to wiadomo,a ja i bez tego tak mam,nie mogę go znieść w ogóle,a jakby mnie dotknął to chyba b mi sie zrobiło niedobrze :O

to wyżej to ja tylko z nickiem z innego watku

Ja rowniez mam tak samo. Jestem szczesliwa w zwiazku, wiadomo milo jak ktos na mnie spojrzy i sie usmiechnie ok ... ale jak jakis chlopak jest zbyt mily, za bardzo niz powinien byc, to jakos mnie to odstrasza ...

No ja nie jestem w związku.Czasem mi się wydaje,że zachowuję się jak lesbijka :O Ale tylko do niektórych osób mam taką awersję

:O

witajcie w klubie, mam troche podobnie :o obecnie tez mam podobny problem z kolega. Trzymam go na dystans i sprowadzam do parteru jak trzeba ale te jego maslane oczka odrzucaja mnie od niego jak nie wiem :o Najgorsze jest to ze wie ze nie ma szans,nigdy nie mial i nie bedzie miec a on dalej probuje. I chocbym nie wiem jak go jezdzila to on sie nie zraza,wiec zaczelam to ignorowac :D

Uff,ulzyło mi,myślałam,ze jestem jakaś dziwna. Ja bym chyba wolała jasna sytuację,bo przynajmniej mozesz go sprowadzić do parteru,jak sama piszesz,a ja niby nie wiem,ze mu się podobam,ale widze to po jego zachowaniu i nie wiem co zrobić żeby mu jasno dać do zrozumienia,żeby nawet nic nie póbowal.Udawać,że mam chlopaka to głupie :O

Sprobowac byc nieciekawa, aseksualna i podobnie jak on - odrazajaca. To powinno zadzialac.

Tak, to normalne.

Zuzanna,wydaje mi sie,że w szkole (bo tam sie spotykamy)taka właśnie jestem :D Ale on nie jest jakiś koszmarny,tylko stal się taki w moich oczach odkąd zauważyłam,że mu sie podobam