pojęcie miłości według kobiet

mieści się w tylko dwóch odnośnikach - kasa - seks są one nierozłącznym towarzyszem obsesyjnych pragnień kobiet reszty nie muszę rozplątywać za bardzo , bo nie jestem kobietą , a tylko one potrafią mieszać , komplikować oraz gmatwać to , co jest jasne i niezwykle widoczne

taaa.....

Nie masz racji. Nawet nie wiesz ,jak bardzo się mylisz.

a znając zycie nie masz kasy i seksu

Nawet we waściwej kolejności podaęś rzczy najważniejsze. :D Dokładnie tak - kasa i seks. :D

W takim bądz razie jestem dziwna... Nie oczekuje kasy,żylam z facetem 5 lat i NIGDY mu niczego nie żałowałam... I co ja z tego mam?NIC.Zdradę z jego strony.! Wy jesteście popierdoleni kolego.!

Też nie zgadzam się z fellixem!!

możecie się nie zgadzać:)

Ja Ci odpowiem jako kobieta, która była z mężczyznami dla pieniędzy. NIE. Miłość to nie kasa i seks. Ja wykorzystywałam mężczyzn forsiastych, każąc im wierzyć, że ich kocham (chociaż nigdy żadnemu nie powiedziałam "kocham cię", bo postanowiłam powiedzieć to wtedy, kiedy poczuję). I dokładnie wiedziałam, że to nie miłość, tylko wygodnictwo, przyzwyczajenie do pewnego standardu życia, znajdowanie przyjemności w markowych ciuchach, luksusowych przedmiotach, czasem nawet rodzaj pobłażliwej sympatii dla tych panów. Gdy pokochałam mężczyznę, którego kocham do dziś, wszystko inne przestało się liczyć. On nie zarabia wiele, ale zupełnie mi to nie przeszkadza, bo utrzymuję się sama- pracuję, studiuję. Niczego od niego nie potrzebuję, poza obecnością, dotykiem, głosem i zapachem. I to jemu powiedziałam "Kocham Cię. I nie powiem tego żadnemu innemu. Więc muszę Cię rozczarować- kiedy kobieta leci na kasę, nie kocha. Kocha wtedy, gdy rezygnuje ze wszystkiego, przewartościowuje swoje życie i jest z danym mężczyzną 10000 razy szczęśliwsza na ławce w parku, niż ze "sponsorem" na Bahamach. Ciebie zapewne żadna nie pokocha, bo jesteś mało skomplikowany i intrygujący, niemniej zapamiętaj sobie: kobieta lubi wykorzystywać bogatych facetów, którzy służą za bankomat i ewentualnie ramię do zabawy. Ale z miłością nie ma to nic wspólnego.

felixie, jesteś głupi :))) ale najpierw wśród "bankomatów" lub "ramion do zabawy" szukałaś potencjalnej miłości? :D

NIE :) Nie szukałam, bo wiedziałam, że miłość sama człowieka znajduje. Po prostu- zajmowałam sobie czas, przyjemnie go spędzałam i nie powiem, dowartościowywałam się (pomijając aspekt finansowy). Chyba nie potrafiłabym zakochać się w człowieku, który potrzebuje pieniędzy do utrzymania przy sobie kobiety. Wiem, że pokochałam człowieka o zupełnie innej hierarchii wartości i to właśnie mnie w nim ujęło najbardziej. Zawsze podchodziłam do miłości idealistycznie, widziałam ją w barwach poezji. Wierzyłam w tę jedną, jedyną, nieskazitelną. Miłość oparta na transakcjach handlowo-erotycznych? Blee :)

aha - czyli nie szukałaś miłości , tylko czekałaś , az jaśnie-książę niebogaty , ani nie za bardzo rozbestwiony sam cię odnajdzie? lubię bajki, ciekawe piszesz :D idealistycznie można też w ten sposób: "bogaty, dobrze usytuowany i niewyżyty ogier" :) co do poetyckości , to was kobiety można bardzo szybko stawiać na ziemię , gdy kurtyna już opadnie :D

i gacie:D

Książę pojawił się przypadkiem, w okolicznościach najmniej do tego odpowiednich. Nie myślałam wcześniej o tym, jaki konkretnie miałby być (tzn. miałam wizję wysokiego, przystojnego bruneta, ale każda kobieta taką ma). Książę okazał się być inny, ale od pierwszej sekundy wiedziałam, że jest Księciem. To nie bajka :) No wiesz, w pewnych sytuacjach kobieta przestaje być poetycka, ale chyba Wam to zanadto nie przeszkadza? :D

fajnyDominik o to mi chodziło tylko nie chciałem tak dosadnie , one same wiedzą :D

felixie, jesteś głupi :))) jako "głupiec" powiem , ze jak nie przestajecie być "poetyckie" trzeba was holować potem do doktora ;) zamiast do łóżka wasze wizje są często nierealistyczne i rozmyte , nie trzymają się niczego logicznego

Taki już urok kobiet, że bytują w oderwaniu od rzeczywistości. Życzę Ci, żeby jednak jakaś Cię pokochała, bo głupi nie jesteś :) Tylko trochę uprzedzony/zrażony.

jestem realistą , nie mam problemów z kobietami , założyłem temat z obserwacji i nie będąc uprzedzony

a jakie pojęcie na temat miłości mają mężczyźni?

mężczyźni zupełnie inne

inne tzn. jakie? bo inne mało mi mówi

jakoś zracjonalizować to, że nie masz baby. Bo nie masz kasy i masz małego? Niestety, prawdziwy powód leży w Twoim zrytym charakterze. Popatrz: menele spod kiosku mają dziewczyny, chociaż śmierdzą, nie mają kasy wcale, a co ich żona dostanie z MOPSu na dzieci to przepijają a nie kupują żonie biżuterię. A ruchają ostro i pracownik socjalny latami nie może przekonać małżonki, że powinna dziada rzucić. To może nie są kobiety?

mężczyźni (nie mylić z chłopcami) najbardziej poszukują spokojnych i umiejących się zająć rodziną , domem i mężem kobiet nie szukają wrażeń i emocji jak kobiety

takk.... powinieneś dodać niektórzy mężczyźni :)

ja bym zaryzykował że prawie wszyscy problem pojawia się później , gdy jakiś facet czuje się za bardzo panem sytuacji i mu odbije idzie na lewo czy prawo , a żona zawsze czeka na niego

zapomniałeś dodać wierna żona na niego czeka:) .....

Dla kobiet liczy sie tylko $$$$ a reszta przyjdzie sama.

wg mojego długoletniego doświadczenia i dogłębnych badań penetracyjnych to hierarchia wartości kobiet jest następująca: 1. kasa 2. kasa 3.kasa 4.kasa 5......na pewno już wiecie....kasa!!!

dobrze tak , dokładnie chodziło o wierną :) sosssssss wiem o co chodzi , ale co masz zrobić jak laski tylko oglądają tv , słuchają radia i do tego biorą to do siebie , a potem szukają w necie wrażeń idealnego mena ? :D

fellix: "poszukują umiejących się zająć rodziną , domem i mężem kobiet" Boszsz... Miłość między panem a służącą? :O Do służącej pan nie czuje miłości. Przyzwyczajenie, czasem przywiązanie, pobłażliwość, wyrozumiałość i takie tam... Ale miłość?!