Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smakoszka

Poradzcie co mam zrobic!!:(

Polecane posty

Jakiś czas temu poznałam faceta. Zakochał się strasznie we mnie, widać ze mu na mnie zależało. Niestety ja strasznie go olewałam, spotykaliśmy się tylko wtedy kiedy ja mialam czas, chyba z 5 razy kończyłam ta znajomość, w koncu zaproponowałam mu bajtowa znajomość. Jak to polak madry po szkodzie zrozumiałam dopiero teraz swój blad i powiem ze zaczelam cos do niego czuc. Rozmawialam z nim ostatnio szczerze i stwierdzil ze na razie możemy zostac kumplami:( ze niestety z uczuciami nie jest jak z zabawka ze kupi się klej poskleja i będzie ok..nadal się spotykamy i jest super tylko ze bez całusków przytulania itd a jednak nadal trwa. Ja jestem kobieta po przejsciach bylam z poprzednim facetem 6 lat i zostawil mnie dlatego tak teraz traktuje ludzizaczelo mi zależeć bardzo i chciałabym to naprawic ale kompletnie nie wiem jakmyslicie ze jest jeszcze jakas szansa???:(żeby to uratowac??:(sam fakt ze nadal chce się spotykac to może jednak troszke jeszcze zalezy mu na mnie tylko się nacial i dlatego zrobil się taki zdystansowanyporadzcie co mam robic???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz czekac tamten chlopak latal za toba aty go olalas z=wiec dalalas mu do zrouzmienia ze nie chcesz go dlatego sie teraz tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi myslisz ze da sie to uratowac??jakby mu juz kompl;etnie zwisalo to chyba calkowicie by mnie olal a jednak tego nie zrobil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu po prostu, ze balas sie angazowac w cos wiecej poniewaz przez 6lat bylas tylko z jednym partnerem i dziwnie sie z tym czujesz.. podswiadomosc Ci mowi,zebys tego nie robila po prostu.. dlatego tak zrobilas, ze strachu przed kolejnym zaangazowaniem i porzuceniem. Ale, ze przemyslalam sobie wszystko, ze bardzo go przepraszasz, ze naprawde Ci zalezy i ze dla Ciebie on nie moze byc zwyklym przyjacielem.. zapytaj czy da wam szanse na stworzenie czegos nowego, pieknego.. jezeli nie to wtedy sie bedziesz martwic. Zaryzykuj i badz szczera i otwarta! powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak mu to udowodnić ??od 2 tyg tylko ja proponuje spotkania a on mi na to ze on juz az za nadto proponowal spotkania na poczatku ktore zazwyczaj konczyly sie odmowa:(ja naprawde załuje;(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz, ze Ty nie potrafisz byc dla niego zwykla znajoma, bo pragniesz go tulic, calowac.. ale jezeli sie uparl to powiedz, ze wolisz stracic kontakt niz meczyc sie w tej znajomosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowilam mu ze nie potrafie byc jego kolezanka:(ale nie chce tracic kontaktu bo naprawde mi zalezy na nim i chce to uratowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze ostatnio jak mnie odprowadzal pocalowalam go tak namietnie myslalam ze mnie odepchnie ale tego nie zrobil...dodal tylko ze "tak koledzy sie nie caluja" co ja mam o tym myslec??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz wzrostu smakoszka
skoro chcesz dojsc do tak niskiej wagi, pytam bo waze tyle samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle,ze on chce zebys zrozumiala jak on sie czul,jak latal za toba,jak proponowal ci spotkania! takze teraz strony sie odwrocily:) mysle,ze to nic straconego,wazne,ze zrozumialas swoj blad i chcesz go naprawic. bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział mi że zależy mu narazie na koleżeństwie i raczj już nic więcej nie będzie:(nie moge w to uwierzyć ze nagle tak rpzestało mu zależeć. Powiedział że nie widzi szansy bo nie ma dla mnie zaufania a na pytanie jak mam je odbudowac powiedział "niewiem", ze uczucia to nie zabawka ze kupi sie klej i poskleja:(ale mi naprawde zalezy poradzcie cos prosze!:( co mam zrobic aby znow mi zaufal??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby co mamy radzic
bawiłaś się jego uczyciami a teraz chcesz by tobie wierzył ? nikt nie chce być zrobiony w balona dwukrotnie przez tę samą osobę no i może poznał w tzw międzyczasie kogoś kto się nie bawi w uczuciowe gierki czas pokaże czy z tej mąki będzie chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzialam mu to wszystko..i powiedzial ze narazie zostaniemy kumplami" I dobrze ci powiedział ja bym na jego miejscu zaproponował ci od czasu do czasu jeszcze jakieś dymanko, takie np weekendowe bo raczej do niczego innego sie nie nadajesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poznał nikogo to wiem na bank...a co do dymanka to nie chce Drugi raz bym go tak nie potraktowała...ja poprostu po 6 letnim zwiazku ktory sie skonczył dla mnie tragicznie z dystansem podchodziłam do faceta ktory po 2 tyg mowi ze mnie kocha i ze mu zalezy poprostu w to nie wierzyłam:(teraz zaluje bardzo:(naprawde niewiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu jesteś gruba
z tego co widze w stopce :D masz odpowiedź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a ja zrobilabym tak. Wszystko juz wytlumaczylas , zapewne przeprosilas za taka postawe. Teraz ucielabym spotkania na stopie kolega kolezanka. Albo podejdzie do tego, ze warto sprobowac przejsc na etap starajacych sie o siebie wzajemnie , albo musi to umrzec. Zrozumialam, ze nie interesuje Cie relacja kolezanka-kolega. Teraz wyglada to, jak zabawa w kotka i myszke. Bez sensu taka odbijana pileczka. Jesli przegapilas szanse na fajny zwiazek -trudno. Musisz zapamietac, ze twoje negatywne doswiadczenia nie nalezy powielac w innym zwiazku. Z demonami przeszlosci nalezy sie samemu uporac -niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym ze nie chce ucinac kontaktu ale serce mi peka jak spotykamy sie tylko jako koledzy:(:(jestem porabana:(chyba powinnamk byc sama...:(po takich przejsciach pojawil sie ktos fajny i wszystko spierdolilam On stwierdzil, ze albo jestesmy kolegami albo urywamy kontakt...robi identycznie to samo co ja na poczatku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DARI13
Poczekaj wszystko z czasem sie ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba dam sobie na luz:(ileż to mozan sie starać zaprzepaściłam swoja szanse sama jestem sobie winna:(:(smutek rozrywa mi serce:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×