Może jakieś spotkanie? (Warszawa) 17-18 grudzień?

Tematów podobnych w sieci jest masa, ale nie mogłam znaleźć żadnego aktualnego:) Kilka miesięcy temu skończyłam 30-tkę i uświadomiłam sobie, że kompletnie nie mam z kim spotkać się w weekend lub w tygodniu, żeby poplotkować, wyskoczyć do kina, na zakupy itp. Może znajdzie się grupka dziewczyn, która chciałaby spotkać się w piątek/sobotę i wyskoczyć gdzieś razem? Do weekendu kilka dni zostało, zdążyłybyśmy się zorganizować:) O sobie mogę powiedzieć tyle, że jestem rozwódką, mam dziecko, prowadzę niewielką działalność i mimo, że znam masę osób nie mam z kim wyskoczyć do knajpy:) Jestem osobą palącą (w sumie istotne jeśli chce się gdzieś wspólnie wyskoczyć), umiem dostosować się do wielu sytuacji, ale na pierwszy ogień nie chciałabym iść do klubu tańczyć. Natomiast później bardzo chętnie;) Pewnie dlatego, że ostatni raz w klubie byłam wiele lat temu :D Finansowo jestem niezależna, w ciągu dnia pracuję a wieczorem po prostu się nudzę. Tak mi się wydaje, że byłoby ciekawie zorganizować takie spotkanie dla kilku osób, wtedy na pewno każdy znajdzie kogoś z kim będzie mu się dobrze rozmawiało no i atmosfera pewnie będzie luźniejsza:) Co Wy na to? Są jakieś dziewczyny z Warszawy w podobnej sytuacji? Może zrobimy taki babski wieczór? Jeśli któraś z Was jest chętna to zapraszam do dopisywania się, szczegóły możemy później ustalić mailowo.

Taki ciekawy wątek, a żadna z Pań nie odpowiedziała. ;-)

Hm... Ja mogę się umówić. Pracuję w Wawie, wiec nie problem. Też jestem paląca, a moze bardziej podpalająca... rozwódka również, też mam dziecko,,, Po 30 trochę bardziej ;) Vilenia, pozdrawiam serdecznie:)

Jakby co, mozemy na meila się spisać :) rudzielec_73@wp.pl

ja tez moge sie spotkac,tez rozwodka ,po 30 -tce z Warszawy :)

ja koziorożec... pisz na meila :)

Już straciłam nadzieję, że ktoś się odezwie! Nie zaglądałam kilka dni, a tu proszę jaka miła niespodzianka! Dziewczyny to może jakoś w tym tygodniu, może koło środy? Co Wy na to? Ja właściwie mogę się dostosować, teoretycznie piątek też wchodzi w grę bo zupełnie nie mam jeszcze planów na sylwestra:) rudzielec_73 i koziorożec dajcie znać jaki termin Wam pasuje. Pozdrawiam i cieszę się, że się odezwałyście, może jeszcze ktoś się odważy:)

Czesc dziewczynki fajnie,że chcecie sie spotkac,tylko ja dopiero jestem w niedzielę wolna,ale za to chetna,poniewaz teraz wyjezdzam na narty,dzis i jutro musze pobiegac i pozalatwiac do wyjazdu to i owo ... pozdrawiam serdecznie

Cześc koziorożec :) Fajnie, że jesteś chętna.. wlaśnie pisałyśmy na poczcie, że nie mamy twojego meila. Jakby co, możesz do mnie napisać, zgadamy się. Plany są spotkać się w środę, ale nie jest powiedziane, że nie możemy zorganizować kolejnego ;) jak będzie fajnie. Daj znać... będziemy w kontakcie :) Życze udanego wyjazdu, frajdy z jazdy na nartach. I nie zapomnij o nas :)

Cześć dziewczyny! Super, że się odezwałyście. Ja proponuję przetrzeć szlaki w środę, bo w niedzielę mi akurat nie wiem czy będzie pasowało. Nie mam jeszcze planów na Sylwestra, a znalazłam jakąś ofertę wyjazdu i powrót jest właśnie w niedzielę więc mogę być przeraźliwie zmęczona:) I chętnie zapiszę się na powtórkę w przyszłym tygodniu, jak już będziesz z powrotem koziorożec:) Może jeszcze ktoś się zgłosi. Swoją drogą jestem zaskoczona, że tak wiele wątków o dziewczynach, które chcą poznać koleżanki a jak przychodzi co do czego to taka cisza! Byłoby miło jakby jeszcze ktoś dołączył, na pewno będzie weselej w kilka osób:) Pozdrawiam!

I znowu taka cisza:)) No jak dziewczyny, nikt nie chce dołączyć do spotkania w środę? Środa jest jutro więc jak coś to trzeba się szybko orientować:) Miłego dnia!

hej dziewczynki :)

Witam wszystkich i pozdrawiam Rudzielca

Cześć koziorożec i skorpion:) Skorpion a Ty będziesz mogła się z nami spotkać jutro?

Cześć Vilenia, jak najbardziej, i wiem już wszystko co powinnam wiedzieć

oj szkoda,ze mnie nie bedzie jutro skorpion co mi podprowadzilas pomysl na nica hmm? oj musisz sie wykupic przy spotkaniu kobietko :D:D:D:D

Świetnie, ciesze się Skorpion:)) Ja siedzę w pracy i taka nuda, że zastanawiam się po co ja tu przyszłam w ogóle. A jedyne spotkanie jakie mam to o 17.00....co za bezsens;)))) (musiałam się pożalić:D )

Nie ma sprawy, ale musisz zrezygnować z wyjazdu na narty, a tego raczej nie zrobisz

A ja właśnie kończę i życzę wytrwałości pa

u mnie tez w robocie nudyyy Boze jak jak wytrzymam jeszcze 4 h:( nie chcialam marudzic ale to silniejsze ode mnie :D

koziorożec przynajmniej czeka Cię wyjazd na narty:)))

ale w kieszni przeciag:( zreszta z moimi umiejetnosciami gorka na Szczesliwicach to Giewont :D hmm.. mam pietra strasznego ale mam nadzieje,ze powrooce w calosci :P

No to uważaj trochę na siebie;p Ja w ogóle nie dałabym rady zachować równowagi na czymkolwiek śliskim, mój największy problem w zimę to jak nie upaść na lodzie. Ale zazdroszczę, pojechałabym choćby na sanki w kasku:)) Pierwszy raz będziesz jeździć?

pierwszy sezon bylam na gorce na Szczesliwicach ale moje umiejetnosci ,sa niestety kiepskie ale najwazniejsze ,ze zapal jest :D a i moze jakis przystojny słowak sie trafi bo na Słowacje wyjezdzam mam nadz.,ze sniezyca nie zatrzyma mnie na trasie tfu tfu.. jeszcze 1h i do domu wreszczie ufff w ogole te dni jakies takie rozlazle mi sie wydają

AA I POCHWALE SIE,ZE JABLUSZKO DO ZJEZDZANIA ZAKUPILAM TEZ TAK NA WSZELKI WYPADEK :D

No to gratuluję zapału:) Mnie zawsze takie wyjazdy pod hasłem "narty" stresują i próbuję się dyplomatycznie wymigać.. Ale to wszystko przez strasznie kiepskie poczucie równowagi, tego mi poskąpiono przy urodzeniu. Ale na jabłku bym pozjeżdżała hehe.. Kurcze zazdroszczę. Mi też się powoli plany Sylwestrowe klarują, ale na razie nic pewnego, więc nie zapeszam:)

Czesc dziewczynki! Jest tu któras na posterunku?

Hej! Jak było?:) Wróciłaś cała? Koziorożec możemy przenieść się do tego wątku?: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4696959 ponieważ tutaj tytuł jest mylący i może odstraszać nowych, taki nieaktualny już;)