Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekającananic

Proszę o pomoc

Polecane posty

Gość czekającananic

po 3 latach zadzwonił i powiedział, ze to koniec. Spotkaliśmy się powiedział że kocha ale musimy sie rozejsc, po wielu szlochach i błaganiach powiedział że nie kocha tak jak kiedyś... ze juz nie kocha. po tygodniu prosił o spotkanie, prosił żebyśmy sie kolegowali. Odmówiłam mówiąc że dla mnie to za ciężkie. Zapytałam czy jest pewien że nie kocha, jeśli tak to niech mi da spokój... powiedział że nie jest pewien ale w takim układzie żebyśmy się nie zadawali przy czym zrobił się bardzo nerwowy, powiedział że nie chce więcej rozmawiać na ten temat. czy jest szansa że kocha i że wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepankaaaaa
ja mam mniej wiecej to samo..może wróci ale ciężko będzie. Może też nie wrócić i też bedzie ciężko. U mnie tak po 4 latach i nie wiem co mam zrobić żeby już nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepankaaaaa
im chyba trzeba dać czas i nie pisać esemesów. Bo pewnie juz w nich wszystko napisałaś. ja dzisiaj postanowiłam już nie pisać...może zatęskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mmnie podobnie ale to ja się nie odzywam,on ciagle pisze kocham Cie i takie tam,a ja nic cisza odp po godzince,to jest dobre wyjście bo faceci doceniaja to co tracą...jak mają wszystko paodane i są pewni dziewczyny to wtedy szaleją... Ale ja mu odp nie,aż tak ze go wyzywam czy cos,nie nie...ja mam podejście psychologiczne,mówiąc ogólnikowo siadam mu na psychike..ale należy mu sie.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającananic
staram się nie pisać.... ale nie potrafię nie odpisać... i wczoraj zadzwonił przeprosić za to że był niemiły... że to nie przeze mnie taki był ... i poszedł się bawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,sama wiem dobrze jakie to trudne ale szanujcie się trochę.Nie błagajcie i nie ośmieszajcie się przed nimi.Zerwali to niech pomyśla.Poza tym już nie będzie nigdy tak samo nawet,jeśli wrócą... Nie odzywajcie się pierwsze nie reagujcie na ich zaczepki.To trudne ale muszą zatęsknić,emocje muszą opaść bo tylko się pokłócicie a od straconej miłości do nienawiści jest bardzo cienka linia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro chlopak postepuje po takim dlugim czasie bycia razem to ktos musi nim kierwoac...moze poznal inna panne albo po prostu zachcialo mi sie wolnosci..nie pisz nie dzwon a sam przyjdzie na kolanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy jest szansa że kocha i że wróci..." Jeżeli ma wątpliwości to wg mnie raczej nie kocha. A Ty Autorko, zastanów się czy nie lepiej Ci będzie bez faceta, który nie jest pewny swoich uczuć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającananic
i przestałam odpisywać i on tez nie pisze... nie potrafie zapomnieć o człowieku który zapełnił 1/4 mojego życia... mamy po 21 lat od 5 lat razem.... tak bardzo chcę go odzyskac pomimo że każdy znajomy mowi że dobrze się stało... ale nie dla mnie... to nic że to ja nas utrzymywałam... teraz ma rodZinę... nigdy tego chyba nie doceni jak wiele dla niego zrobiłam... tak bardzo chcę żeby wrócił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No 5 lat to troche zadlugo
To tak jak w piecioletnim malzenstwie. Czlowiek sie juz nacieszyl i szuka nowej szczykawki, i nowego dreszczyka zakochania. Mysle, ze jakas inna go zafascynowala i ma helikoptery w brzuchu. Glupi ze przed swietami i sylwestrem. Mowi sie ze latwo rozkochac, a sztuka zatrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającananic
ale ile te "helikopery" mogą trwać... chcę wierzyć w to ze wróci... pomimo że tak naprawdę nie potrafił zrobić nic jako facet w domu prace utrzymuje max 2 miesiące potem kilka miesięcy nic... ale to kim się przy nim czulam przynamniej przez pierwsze 4 lata były cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffsdfdf
Kobieto, ale jestes naiwna. Jesli wroci, to tylko na krotka chwile, po czym znow odejdzie. Po co Ci taka hustawka emocjonalna? Daj sobie z nim spokoj, pisze powaznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającananic
staram się... w pracy każdy mówi że wracam do siebie że się uśmiecham... ale to tylko pozory... to jest walka we mnie. Po prostu wiem jak kochał... wiem że bylam dla niego najważniejsza... i tak nagle... nie wierze że ktoś będzie taki jak on. Tak bardzo niedoskonały w każdym calu jako "głowa domu" tak idealnie doskonały w swojej miłości... tym kim czułam się przy nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającananic
i myślę o tym cały czas... i naprawdę był zafacynowany całą mną... wiem że to może głupie ale nie raz jak np wyjechałam na kilka dni to np otwierałam laptopa i widzialam że pootwierane są moje zdjęcia które on mi robił... znalazlam nawet płytę z nagranymi zdjęciami. bylam wściekła ale jak wyjaśnił że jak mnie nie było to nie chciał ogladać pornusów itp tylko oglądał moje ciało... i jak pojechalismy ze znajomymi koleżanki się porozbierały do naga ja wtedy pływalam przyszedł do mnie ucalowal moje piersi i powiedział że nie chce tam siedziec bo woli mnie oglądać... i takich sytuacji mogę wymieniać bez liku... więc jak nagle mógł przestać kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×