Martwie sie o tate

Moj tato ma ból w klatce piersiowej i szybko sie meczy. Moze to byc oznaka przed zawalem?dzisiaj poszedl do lekarza ale jeszcze nie wrocil. .dzwonie caly czas do niego i nie odbiera jeszcze gorzej sie martwie.

no.....niedobrze...... lekarz

to nie musi oznaczac wcale stanu przed zawałowego równie dobrze moze to byc zwykłe zapalenie płuc,moze to byc milion innych chorób do wyleczenia.

ale lepiej brac po uwage gorszy scenariusz zeby sie nie oszukac ...moze tez byc nerwica ale to tylko powie lekarz

Ale on sie meczy nawet przy chodzeniu jak z nim szlam do banku do musial sie zatrzymac by odpoczac przy wisilku fizycznym tez sie szybko meczy.mial juz problemy z sercem dlatego sie martwie.

Mój Tato, kilka lat lemu miał takie same objawy co wypisałaś: szybko się męczył, nie mógł złapać oddechu, bolała go klatka piersiowa. Wysłaliśmy tatę do lekarza rodzinnego, który po "profilaktycznych" badaniach stwierdził że jest to nerwica, zapisał leki .... Z tatą zamiast coraz lepiej było coraz gorzej.... w końcu zasłabł w pracy i okazało się że pzrez ten cały czas miał zapadnięte płuco, miał odmę. Na szczęście dziś czuje sie znakomicie :)

Boje sie wyloduje w szpitalu albo umrze wiem ze to glupie ale boje sie o swoich rodzicow bo jestem jedynaczka i oprocz rodzicow nie mam nikogo.

Lezy w szpitalu na kardiochirurgi ma jakies kanaliki w sercu pozatykane to cos powaznego prosze o pomoc

Bedzie mial operacje we wroclawiu

Juz mnie wnerwia ten forum prawie same idioci