Trochę dziwne?

Znam pewną dziewczynę. Jest miła, otwarta itd. Gdy siedzimy w towarzystwie i się żegna to całuje wszyskich w policzek. No prawie wszystkich bo niemnie. Mi mówi tylko "cześć". Znajomi krzywo się na to patrzą na ten wyjątek. Trochę to dziwne patrząc na to, bo jak siedzimy sami to mówi, że z nikim się tak dobrze nie rozmawia i nie rozumie się tak z nikim jak ze mną. Co o tym myślicie?

I co myślicie o prawoskrętnym wiązaniu sznurówek? Bo wszyscy znajomi wiążą lewoskrętnie i dziwnie się na mnie patrzą, a ja wiem, że moja sznurówka chce być wiązana w prawo a nie w lewo. Co wy na to?

To powyżej to nie ja pisałem. Te dwie sytuacje to nie to samo. Relacje międzyludzkie coś znaczą a porównywanie tego do sznurówek to prymitywne zachowanie.

A ja nie jestem prymitywny tylko zwyczajnie i uczciwie głupi :O

No to dziwna sytuacja, musi być Ci smutno :( Dziwne :/

Trochę dziwnie się z tym czuję. Odmieniec, człowiek z którym można się zadawać gdy czegoś potrzeba? Sam nie wiem jak o tym myśleć.

Moze sie jej podobasz i w ten sposob chce zwrocic na siebie Twoja uwage? Skoro widzisz ze Cie lubi, to chyba nie w braku sympatii problem. Zapewne robi to swiadomie, zebys teraz myslal i sie dreczyl :P Mozesz tez ja w pewien sposob oniesmielac, i nie chce ona przekraczac tej bariery cielesnej. Moze w przyszlosci liczy na cos wiecej niz tylko kumpelski calusek w policzek? :)

Może jak walnę łbem w monitor i obsikam ścianę to mi coś do głowy wpadnie i poczuję się lepiej :O

Niewiem czy ci to co napisze w czyms pomoze .Czasem jest tak ze czujemy cos wiecej do kogos niz kolezenstwo i taka nasza obrona jest takie zachowanie.Ja kiedys tez tak miałam .lubiłam kogos bardziej niz powinnam .Efekt był taki ze on ciagle myslał dlaczego go nielubie i traktuje go inaczej

Ale po co bronić się przed uczuciem "lubienia" kogoś bardziej? Wstyd przed innymi, że lubisz tą osobą?

Roznie to jest w kolezenstwie .Ten o ktorym pisze podobał sie mojej kolezance .Nie chciałam wysyłac jakichs sygnałow , no i był odemnie ciut młodszy .

Między nami jest tak, że czasami jest lepiej a czasami gorzej. Pokazuje czasami, że lubi a niekiedy jest tak jak opisję. Tylko właśnie w większości gdy jesteśmy sami. Czasami pomagam jej, to może być jedyny powód, że się ze mna zadaje?

No wiesz to jest ten czarny scenariusz ,ktory niestety boli najbardziej