Nie stać mnie na takiego chłopaka:-(

Jakiś miesiąc temu poznałam super faceta, przystojny, miły, inteligentny. Zaczęliśmy się spotykać, wszystko jak w bajce...Tylko,ze teraz widzę co jest nie tak. Mielismy się spotkać w ten weekend, powiedział,ze może pojdziemy na kolacje...i,ze zrzucamy się po polowie. Powiedziałam mu ze nie mam pieniedzy, musiałam sobie opłacic akademik, pomóc rodzicom, to on naapisał,ze nie przyjedzie, bo i tak robi dla mnie duzo przyjezdzajac do mojego miasta, a dodam,ze to jego rodzinne miasto ma tu kolegów, rodziców. jestem przeciętną dziewczyną, która studiuje, jestesmy z innej sfery. Przy nim moja pewnosc siebie gasnie,kiedy opowiada o róznych spotkaniach, o nowym zegarku z bossa, nowym samochodzie itp. Wychodzi na to,ze mogę sie z nim spotykać , gdy mam pieniądze...jestem załamana, bo facet zawrócił mi w głowie

Pewnego razu kiedy wróciłam do domu było już ciemno rodzice siedzieli w kuchni zajrzałam do mojego pokoju i zauważyłam, że na dole przy ścianie między fotelem a szafą pojawiła się sprężyna od zegarka, która zaczęła po chwili się sama rozwijać drgać i szereszczeć. Zapapkowałam przez pare sekund i uciekłam do kuchni za chwile wróciłam i w drzwiach zapapkowałam i tak kilka razy. za każdym razem sprężyna się rozwijała wypełniając swoimi zwojami już pól pokoju. Znów weszłam papkowałem przez minutę, a sprężyna się dalej rozwijała, aż pod sam sufit, cały pokój był nią wypełniony pełno było pozwijanych zwoi. Zapapkowałm i znów do kuchni uciekłam, jak wróciłam za chwile by zobaczyć jak się sprężyna rozprzestrzenia po pokoju zobaczyłam że koło miejsca jej wyjścia pojawił się gwózdek kremowy, który wydłużył się już na około metr. przełaziłam się i uciekłam do kuchni zamykając drzwi od pokoju. ale gwózdek był tak zdenerwowany moim papkowaniem że się wydłużył przechodząc pod drzwiami i przeszedł do kuchni. miał już kilka metrów długości. Chwyciłam go za końcówkę by się dalej nie wydłużał, by mnie nie ókół ale nie dało to rady po chwili zostałam ókóta. Jedyną metodą była by ucieczka przez okno ale się jej nie podjęłam i gwózdek mnie ókół.

byłam kiedyś w podobnym związku... BYŁAM!!!

to się wez w garśc i czymprędzej odkochaj . po co ci taki próżniak ? sama pomyśl jakby cię traktował po ślubie ?

to jakiś osioł, nie facet.

umów się z nim i go wystaw;) powiedz że nie jest w twoim typie i sie rozmyśliłaś;) Szkoda ciebie dla takiego idioty:*

jest cos nie tak, tylko ten facet to burak, Chwali sie zegarkiem Bossa, a wymaga od dziewczyny kolacji na pol. i wytyka, ze tyle zrobil dla Ciebie zjawiajac sie laskawie, no prosze Cie, ten koles to jakas zenada roku. dziad. i nawet nie mysl, ze Ty masz problem, Ty jestes normalna. olej dziada i sknere

Jak mam się odkochac? To nie jest takie proste:-( Własnie napisał,ze spotkamy się w swięta. Ja nawet nie potrafie się przy nim zachować. On biznesmen i sportowiec...Nie rozumiem jak moze do mnie nie przyjechać, bo nie mam pieniedzy. Ja nie pracuję tak jak on, ja się uczę

odkochać? Kobieto po miesiącu ty mówisz o miłości? ocknij się;/

zwykły snob

przyjedzie na święta? niech zgadnę , pewnie bez prezentu i na wyżerkę do ciebie .nie daj się .kiedyś byłam z podobnym gnojem

zle to ujęłam... zauroczyłam się moze...

ludzie im więcej mają tym bardziej są skąpi i zaczynają gardzić innymi. kopnełabym go w dupe i to czym prędzej

Nawet nie chce prezentu od niego zadnego...Bo ja chyba musiałabym całe roczne oszczędnosci na niego wydac, jak ostatnio powiedziałam,ze ślicznie pachnie powiedział: ee normalnie to channel allure...-sorki,ze tak piszę, ale musze to z siebie wyrzucic:-( naprawdę jest bardzo bogaty, ale sachowuje się jak sknera...ja nie cche od niego nic.

Najgorszy typ- nadziany i skąpy pustak.

ale burak bez klasy , zal. chanel allure... buahahaha. no prosze Cie. czlowiek z klasa w zyciu by tak nie powiedzial. przeciez taki ktos to tylko moze wzbudzac litosc, a nie pozadanie. nowobogacki i tyle. i jeszcze ta kolacja na pół.....ech

Najlepiej go jakoś poniż, zamień jego zalety w wady , np. jak powie "nowy zegarek z bossa" to mu odpowiedz "nowy zegarek na nowy kompleks? " albo 'jestes dla mnie jak eksluzywna dziwka, ale nie mam teraz kasy , spotkamy sie jak bede miała, poki co , umów się z moją babcią jest BOGATA"

zauroczylas sie wlascxiwym kolesiu, normalny zaprosilby cie na kolacje i za to zaplacil, innym razem tY bys zaplacila, pozniej kiedy juz byscie sie lepiej poznali sami jaos byscie sie dogadywali, gosc ktory sie tak chwali nic nie jest wary i wyraznie chyba nie ma tyle tej kasy ze mu szkoda 75 zl na kolacje

On nie patrzy na to, co ile kosztuje dla niego, ja jak głupia cieszę sie z butów z reeboka kupionych z przeceny, a on takimi gardzi:-( I zachowuję sie jak pan... Ostatnio trochę sie pokłociliśmy nazawał mnie księzniczką i chciał odwiezc do domu:-(

on po prostu wyzej sra niz dupe ma. straszny burak. roznych mialam chlopakow tych z grubszym i chudszym portfelem, ale zaden z nich nie pozwolil mi za siebie placic. jak bym takie cos uslyszala od chlopaka z miejsca bym sie odkochala. i on niby kase ma jaaaaassssnneeeeee, na pewno nie ma meskiej dumy ani kultury

Albo powiedz mu,że nie kazdy ma bogatych rodzicow i tyle;p Lub,ze jest rozpieszczony czy cos w ten desen

ale tu nie trzeba nic mowic. chlopak po prostu nie ma taktu, jest zle wychowany i tyle

najlepiej nic mu nie mow, bo do takich nie docieraja zadne uwagi, refleksji tutaj nie zobaczysz. po prostu olej go i dziekuj Bogu, ze tak szybko sie ujawnil.

Kolacja na pół ? Fajna randka ;) Daj sobie z nim spokój. Im biedniejszy facet tym większy ma gest ..

Czyli mam od niego spieprzac czym predzej i nie liczyć na cudowną przemianę...Może faktycznie zrobię mu na koniec na złosc. a co mi tam

podejście biednych lachonów :D każda myśli ,że jak ma pękniecie między udami to już jej się wszystko należy :D jesteś biedna to nie startuj do nie swojej klasy chyba ,że wierzysz w kopciuszka

no tak nie pasujemy do siebie... tak napisałam

się drut aluminiowy o grubości przekroju ponad 10mm, kształt przekroju trójkątny z łagodnymi narożami o promieniach około 2.5 mm. Tłuk się za wersalką pomimo, że nie pakowałam. Uciekłam do kuchni i wyszłam na przedpokój spojrzałam na zamek FANA, a tam samoczynnie się zaczęła w nim obracać czarna gałka do otwierania, później pojawił się filcus w wizjerze od drzwi, który się obracał ruchami tektonicznymi w lewo i prawo po 90 stopni, na korytarzu zaczęła drgać poręcz robiąc straszy huk dudnienia i zaczęła się wydłużać fansófka z zamka fana. Próbowałam uciec przez okno z próbą wzbicia w powietrze ale się zablokowało i gwózdek mnie ókół.