Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaarik2121

prosze pomozcie mi dziewczyny, peknie mi serce....

Polecane posty

Gość maaarik2121

Mam chlopaka. Od poczatku naszego zwiazku nie czulam motylkow. Jest mily opiekunczy, madry, czuje sie bezpieczna i kocham go. problem polega na tym, ze od jakiegos czasu zaczelam myslec nad rozstaniem... ciagle sie klocimy z mojego powodu, a ja mam zle przeczucie i zle mysli... i to nie ze wzgledu na klotnie bo one sa z mojego powodu. Kocham go i chce miec zawsze przy sobie ale to jest bardziej takiej milosci matczynej... wiem, ze to chore ale on nie ma nikogo jest taki biedny w moich oczach, taki kochany oddany i wiem ze kocha mnie calym sercem... az mi lzy ciekna jak o tym pisze. Nie moge go opuscic a z drugiej strony te myslii... co on zrobi? jak sobie poradzi? jak ja sobie poradze? tez nie mam nikogo... do tego nie wiem czy na serio tego chce czy to tylko takie glupie mysli? pomocie co mam z tym zrobic bo nie moge przestac o tym myslec, spac, jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu.. ciezki temat Ci powiem ja mialam podobnie ale to byl taki maly kryzys ;) czym wiecej bedziesz o tym myslec tym bedzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarik2121
jak mam sie przekonac czy go chce czy jednak nie? ilekroc chce z nim zaczynam temat to momentalnie czuje tesknote i milosc i chce go miec na zawsze a jak o tym mysle sama kiedy go nie ma mysle ze to nie to... czy ja jestem chora psychicznie.. nie wiem co mam robic nie chce zalowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsza by byla jakas przerwa wtedy sie przkonasz czy chcesz naprawde z nim byc czy nie ale widze z tego co piszesz ze chcesz wiec po co te rozmyslenia nie mysl tyle tylko badz z nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×