Dziś byłam świadkiem takiej sytuacji... /piszcie o ciekawych sytuacjach

piszcie o ciekawych sytuacjach, które was spotkały i zaskoczyły w d danym dniu ja mam taką: -w autobusie, dziecko rozwrzeszczane na całego kopało kobietę siedzącą naprzeciwko, a jego matka zero reakcji, tylko mówiła "kochanie tak nie wolno". A dziecko swoje. Ludzie zaczęli się wkurzać i jeden dziadek powiedział do matki, żeby skarciła malucha , a ona na to, że " wychowuję dziecko bezstresowo", w pewnej chwili jeden facet, wychodząc z autobusu, podszedł do kobiety, wyciągnął gumę do żucia z buzi, przykleił jej na beret i powiedział " ja też byłem bezstresowo wychowywany" i wyszedł. wszystkim, łącznie ze mną opadły szczęki i oczy wyszły z orbit, naprawdę...

dobre;-)

czytalam te historie, to urban legend

tiaa a ta historia stara jak swiat cieciu :O

to ku­rwa stare jak świat i se z neta wynalazłaś a nie z autobusu!

niee, naprawdę tak było, nie chcecie wierzyć, nie wierzcie, nie wiedziałam, ze to znana historia łosie

syt nr 2 - Przed sklepem. Kobieta idzie z psem, zatrzymuje się, bo pies chce się załatwić, przez ulicę przechodzi dziadek i krzyczy "a teraz brać łopatke i mietłe i sprzątać te gówno" i wszyscy przechodnie zaczęli ryć ze śmiechu, a mi się wstyd zrobiło za dziadka i tę kobietę :D

haha uśmiałam się :D mi się przytrafiło ostatnio coś takiego, siedziałam na czacie i pewien gosć obiecał mi, że da 1500 zł od ręki, za to,że dam mu siebie oglądać przez kamekrę, odpowiedziałam, żeby przeznaczał pieniądze na bardziej szczytne cele i zakończyłam rozmowę, masakra ;/