Co jecie przy kolacji wigilijnej ?

ja kupuhje pszenicę. Gotuje a nastepnie suszę cała noc inaczej sie klei w kuti. do tego wszystkie spcecjały, które albo kupuje gotowe,albo bawie sie z kazdym po kolei.

super te, skopiowalam sobie, lubie co roku zorbic cos nowego na kolacje , wlasnei w salatkach lubie zaszalec , robi sie szybko i sa pyszne ,dzieki a kuttii ja nie robie, w ubieglym roku moj maz zrobil cos takiego: mase makwoa te gotwa zmeiszal z bita smietana i rodzynkami tez bylo ok ja preferuje makowca

ej to poczekaj, bo ja dokladnie nie pamietm. wydaje mi sie ze cos jeszcze sie tam kladlo. jak jestes zainteresowana to napisze dokladny ten przepis troche pozneij. musze sie mamy dopytac bo to ona jest szefowa, ja robie wdlg polecen te prostsze rzeczy

Nie jestem tak elokwentna jak Ty i nie wszystko rozumiem. Skąd Ty wiesz co autorka miała na myśli? Pytanie tak właśnie brzmiało, więc mi nie zarzucaj odpowiedzi nie w temacie. Idź się dziecko naucz przygotowywać potrawy wigilijne, żeby mamę i męża odciążyć trochę. Bez odzewu.

moj maz jest zawodowym kucharzem to trudno zebym mu sie w gary wcinala :D

aha czywczy a a te pieczarki do salatki to gotujesz, smazysz czy surowe?

gotuje ;)

-karp w galarecie -śledzie marynowane -barszcz z uszkami -pierogi z kapusty i grzybów -grzybki w sosie -kapusta z grochem -słodkości :)

ale mozna tez podsmażyc.

U mnie zawsze na Święta zbiera się cała rodzina. Co roku jest u kogoś innego, ale w przygotowania włączają się wszyscy. Wystarczy, że każdy przyniesie jedną potrawę i uzbiera się cały stół. Tradycyjnie są to: chleb pieczony w domu pierogi z kapustą kapusta z grzybami na ciepło barszczyk do popicia do barszczyku kruche paszteciki z pieczarkami i cebulą karp w galarecie karp smażony ryba po grecku ryba faszerowana śledzik na różne sposoby (nie jestem specjalistką od ryb, bo za nimi nie przepadam, tu pole do popisu mają moja mama i ciocie) sałatka orzechowa z tuńczykiem kompocik z suszonych owoców kutia Do tego dochodzą różne "nowości", które ktoś co roku wygrzebuje z jakichś gazet, czy od znajomych. Przed wieczerzą tradycyjnie opłatek.

to nezly pomysl zeby kazdy cos przyniosl a ja wole spedzac wigilie tylko z dziecmi i mezem , dla mnei swutea sa do odiwedzania rodziny a jak taka duza wigilie robicie dor to co z prezentami? Kazdemu kupujecie?

Zupa rybna -żurek. Pieczony karp z sałatka warzywna. To być musi- reszta zmienna.

Zapomniałaś dodać, że mama też jest zawodową kucharką.

u nas zawsze identycznie: na początek opłatek, później barszcz postny biały na grzybku,karp smażony,kapusta z grochem,kasza ze śliwkami-moje ulubione wigilijne danie, bardzo mało popularne. Do tego kompot z suszu. Tyle na wigilię, zawsze przygotowywała moja babcia, do dziś tak jest. Od 25 lat każda moja wigilia wygląda tak samo i to właśnie uwielbiam.

Wiesz, wiadomo że każdemu nie kupi się ekstra prezentu, bo nikogo na to nie stać. Takie "lepsze" prezenty kupujemy sobie w obrębie własnych domów. Ja np. kupuję mężowi i mamie, bo chociaż z nami nie mieszka, to chce się jej kupić coś fajnego. Tak samo kupujemy prezent teściowej i bratu męża, bo w tym roku najpierw idziemy do niej, a później do mojej cioci. Natomiast na tą dużą wigilię mamy takie rozwiązanie, że jakieś dwa tygodnie wcześniej robimy losy i każdy losuje kogoś, komu kupuje coś drobnego (za 30-40 zł). W ten sposób dla każdego znajduje się coś miłego w worku Mikołaja (bo tradycyjnie któryś wujek się na niego przebiera - ze względu na małe dzieci). Ja mam dużą rodzinę, bardzo zgraną, uważam że to prawdziwy skarb. I ważne jest dla nas, żeby jak najwięcej być razem. Na Święta też bawimy się wszyscy, tyle że u nas Pierwszy Dzień Świąt to cały dzień zabawy. Jedzenie, tańce, wspólne kolędowanie. Nikt nie ma takiego dużego mieszkania, więc wynajmujemy salę i bawimy się od rana do wieczora.

-zupa grzybowa -zupa grochowa -ryba w cieście -ryba w panierce -ryba w sosie śmietanowo-cebulowym -paluszki rybne -śledzie -karp na maśle -kluseczki -ziemniaki -makówka -brzoskwinie -

Ja też robię wigilię tylko dla dzieci i męża. I po wigili rozpakowuje się prezenty.

a u mnie wiadomo opłatek zupa grzybowa karp paunszkraut jakieś śledziki sałatka jażynowa jajko w majonezie i takie tam inne pierdołki :)

A prezenty składa się wcześniej pod choinką. I nie chodzimy już nigdzie i jest fajnie.

Opamiętajcie się ludzie, po co po dwie zupy, karp taki i jeszcze owaki, seria sałatek.......Nie mówcie,że to tradycja. Jaka i skąd i odkąd? Paranoja, brak skromności, obżarstwo, ....kobiety same sobie zgotowały ten los...nie jestem małolatą...piekę i gotuję, a jakże, na każde święta...ale gdy one się zbliżają, robi mi się niedobrze, bo wiem,że czeka mnie harówa....eh

Tradycją jest 12 potraw i różnego rodzaju zupy też. No i zupy to raczej nie obżarstwo. A poza tym robię jeden rodzaj ryby i jedną sałatkę. I ja z kolei nie rozumiem sałatek jakichkolwiek jako danie wiglijne.

dobra zamknij ryj mloda bo wiekszej kretynki tutaj na temacie nie ma :D

chuj ci do tego co kto u mnie przygotowywuje. jak ty robisz wszystko sama to tylko pogratulowac męża :D co on w tym czasie robi? chodzi zaliczac nastolatki? bo zonka caly czas widze przy garach stoi i przyjela na siebie role kury domowej :D

Gratuluję kultury osobistej i słownictwa. Sama dziecko zaczęłaś widząc problem w wymienieniu przeze mnie opłatka. Schemat kury domowej i męża chodzącego na panienki znasz pewnie z autopsji. Pozostaje mi tylko współczuć.

ogólnie,to mamy w dupie kolację wigilijna i jemy sobie ,to na co mamy ochotę, a nie jakieś badziewne kretyńskie wynalazki jak zawsze,cokolwiek

sluchaj idiotko. kultura osobista to ja sie nie bede popisywac przy takim plebsie. rozmawialysmy o oplatku i o tym temacie a ty zaczelas na temat mojej mamy i mojego meza jakies tekstu tutaj rzucac. jak myslisz ze kultura osobista to tylko slownictwo to jestes ograniczona. smiesz mi wypominac a sama wypowiadajac sie na temat mojej rodziny sie nia nie wykazalas :o jaki plebs. :o zaloze sie ze na wsi mieszkasz i niedawno wam neta dopiero podlaczyli. salatki powiadasz ci sie z wigilia nie kojarza? no wiesz.. sa jeszcze tacy co dbaja o linie-np ja. takie grube kuchty jak ty nie musza. maz i tak od ciebie spaslaku nie odejdzie bo wszystko mu pod ryj podstawiasz i robisz za gosposie. takze salatki zostaw mnie szczuplej i mlodej, a ty wpierdziel sobie cale 12 dan z makaronow, kaszy, ciast... tylko nie zapomnij karpia usmażyc na 10cm oleju. glupi grubasie :D a w 1 dzien sw nawpierdalaj sie kotletów :D

mala oo co tyle żresz? nie masz serca suko,zabite istoty ku..zresz? p..sie w pusty łeb!!!!!!

Nie wiem czy zrozumiesz wypowiedź bez wulgaryzmów. Po pierwsze to ty cały czas obrażasz mnie i mojego męża, bez sensu zresztą bo na mnie to nie robi wrażenia. Po drugie nie wymieniłam ani jednej potrawy z makaronem i kaszą. Jak i zresztą żadnych stworzeń nie zwykłam zabijać. Bardzo wiele mówisz natomiast o sobie przypisując osobom których nieznasz określenia, które świadczą o tobie i środowisku, w którym się obracasz.

a ty najwiecej wiesz w jakim ja srodowisku sie obracam.kurwa tak glupuej pezdy to nie widzialam dawno. to o czym mowisz to owszem wystepuje takie zjawisko w psychologii ale ad. sie do cech charakteru i nie zawsze.. jest to jeden z wielu systemow obronnych ego. JEDEN Z WIELU oraz odnosi sie co cech charaktet a ja cie najzwyczajniej w swiecie bluzgam raszplo, bo glupia jestes teraz to juz w ogole zes wypalila. jak naprawde wierzysz w te swoje teorie ze jak ktos cos o kims mowi to rzeczywiscie mowi o sobie.. i to niemal zawsze w 100% itp.. to.. glupszej osoby w zyciu nie spotkalam :D wyzywalam cie od wiesniar a mieszkam w centrum łodzi. wyzywalam cie od spaslakow a sama waze 50 kg. jestes tak posrana ze glowa mala ;D

barszcz z uszkami dzwonki w galarecie ryba mielona w galarecie karp smażony sledzie z cebulką sałatka jarzynowa kutia pasztet, wędliny pierogi z kapusta i grzybami racuchy :)