co byście zrobiły jakby

No to nie zastanawiaj sie wiec. sprobuj wykasowac go z pamieci i zacznij zycie na nowo

poza tym wbrew pozorom jakaś zdesperowana nie jestem.. mam ,,adoratorów itd.. ale on był kiedys inny i dlatego sie zwiazałam z nim..ja tez u przestałam mówić ,że go kocham , przytulać sie do niego itd. bo jeszcze tego by brakowało. a on sie pyta dlaczego jeszcze...

nie rozumiem jednego w tej całej dyskusji a mianowicie tego iż ona sie tutaj w ogóle toczy :D jest wyraźnie napisane że autorka ma wypierdalać :D Jesli jest kobietą z zasadami i kobieta która sie szanuje powinna zrobic to o co ja facet poprosił i po sprawie :D

wbrew pozorom to nie jest takie trudne;) tylko musisz uwierzyc, że zasługujesz na cos więcej niż ten PSYCHOPATA!! inaczej nie potrafię go określic, i naprawdę podziwiam, że byłąś w stanie usiedziec z nim dluzej niz jeden dzień. ps. tez mialam kiedys problemy ze swoim obecnym facetem, ale z perspektywy twoich zmagań to były małe problemiki...

Ja nie bede z nim już podejłam decyzje.. ciezko mi mimo tego ,że byl taki chamski dla mnie ,ale jakos dam rade..

Tak doklanie zrob to co on ci powiedzial i zapomnij o nim. a skoro masz duzo adoratorow to napewno o nim szybko zapomnisz. autorko a ile ty masz lat?

bo jeszcze czego by brakowało .. żeby mnie uderzył chyba

Napewno jakbys z nim zosatala pewnie predzej czy pozniej doszlo by do tego

ladyeees- potrafiłam dłużej niż 1 dzien bo on był kiedys zupełnie inny.. on potrafi byc bardzo miły.. i kiedys byl taki cały czas. ale to stopniowo mijało

23

eee jestes jeszcze mlodziutka wiec zostaw drania zaslugujesz na lepszego

Ale ja czasem na poważnie zastanawiam sie czy psychicznie z nim jest wszystko ok.. bo ma bardzo zmienne nastroje , musi się na kimś wyżyć

Regres, fakt, ale zauważ, że do autorki to w ogle nie dociera... ona sie zastanawia jak koleś tak po niej pojechał, dla mnie to smieszne... no ale bez komentarza.

dociera bo ja juz podjelam decyzje ,że musimy sie rozstac.,. bo ja nie dam rady psychicznie . nawet dla tych dobrych chwil nie dam rady

napiszcie mi skąd się biorą takie kretynki, facet ma racje że kazał jej się wynosić

Regres, fakt, ale zauważ, że do autorki to w ogle nie dociera... ona sie zastanawia jak koleś tak po niej pojechał, dla mnie to smieszne... no ale bez komentarza." jakiej autorki ??? przezzzz to prowo :D

zapomnij o nim i zaczynaj zycie na nowo

mam nadzieję...

zresztą i tak już zrobiłam postępy bo rzadziej się z nim spotykam.. mniej przez niego placze.. mniej się denerwuje bo kiedys wpadalam w czarną rozpacz po jego takim tekscie.. nie mówie już ,że go kocham.. co prawda seks jeszcze jest bo jego to nie wiele interesuje ,że ja nie chce itd.. ale teraz to naprawde bedzie koniec

wyjdzie za mąż jedna z druga za takiego typa, będą mieć dzieci, ten zacznie ją zdradzać po rogach i wyładowywać sie na niej i na dzieciach, wiec te biedne zrozpaczone baby będą potem pisac na kafe, jak im źle i że on nie jest zły że przed ślubem było nie tak źle tylko teraz sie tak zmienił i czy to nie jest jej wina i oczywiście całego społeczeństwa po prostu paranoja,

co prawda seks jeszcze jest bo jego to nie wiele interesuje ,że ja nie chce JA pierdole:o i jeszcze ją gwałcił na dodatek....... żenujące...

gadanie gadaniem, a autorka i tak wróci, powód jest jasny i nie chodzi o miłość. Perspektywa powrotu do rodziców nie brzmi miło co nie?. I tak o to autorka po tygodniu powtarzania stanowczego "nie" postanowi dać "ostatnią szansę".

może to wszytsko głupio brzmi wiem , wbrew pozorom idiotką nie jestem poprostu mnie omamił.. swoją byłą tak samo ,a to byla ładna i mądra dziewczyna .. może mu to sprawilo satysfakcje ? nie wiem. sama jakbym to czytała to bym pomyslała ,że to jakas kretynka pisze .. ale coż tak sie złożyło .. a wiecie co jest najlepsze? ,że on sie tak nie raz przy swojej mamie zachwouje jak u niej jestesmy ,a ona nie reaguje , uważa ,że to normalne..a jak ja mu cos sie odcina to ona sie krzywo patrzy na mnie do tego.. masakra wiem

nie do rodziców bo mieszkam sama na stancji.. jego odwiedzałam bo chciałam nie dlatego żeby nie mieszkać z rodzicami

DAJ SOBIE Z NIM SPOKOJ RAZ NA ZAWSZE

I szansy mu nie dam.. tez mi przykro ,że jestem jedna z tych kobiet pomiatanych przez partnera . jeszcze brakuje do tego przemocy fizycznej tylko.. w co ja sie wpakowałam?

bo faceci są jak psy, trzeba umieć z nimi postępować, czasem trzeba stanowczo a czasem łagodnie w zależności o rasy, na pewno nie wolno im pozwolić na większą swobodę bo po prostu głupieją i robią się zbyt agresywne lub leniwe

treserka - dobrze powiedziałaś :D

mojego trzeba trzymać na krotkiej smyczy o ile wogóle da sie wytresować bo bardzo watpie.. on jest niereformowalny chyba

FACET JEST JAK AUTOBUS BEDZIE NASTEPNY-wiec nic sie nie martw wtowim przypadku napewno bedzie inaczej. a niestety nie moglas przewidziec tego ze on sie zmieni o 360 stopni