Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejnie....

On i jego zachowanie....

Polecane posty

Gość beznadziejnie....

Zaistaniała systuacja ze w jedna z nocy zabralaa mnie karetka z podejrzeniem zatrucia czadem z jego domu. On zostal ,mnie zabrano podano tlen i obserwowano. On pisał i dzwonił do mnie lecz nie przyjechał. To nie kwestia odelegosci bo raptem 20 min drogi . Chcę zrozumiec jego postepowanie ale nie potrafię. Byłam na oddziale ratunkowym sama z telefonem padajacym - brak ladowarki,wiedzial o tym. Napisalam wiec sms do kolegi,ze wyladowalam w szpitalu ale tel mi pada i bez gadania wsiadł w auto , orzywiozl swoj telefon i ładowarke o 3 rano!!! Moj facet powiedzial ze jak to mozliwe ze jego wpuscili w nocy na oddzial , no do choloery jakos się dało. rano mnie wypusicli i to ja zadzwoniłam do niego ze wychodze, nie załatwil mi transportu z powrotem nie odebral mnie , ja go obudzilam do pracy ,wiec samam zoorganizowalam sobie taxi i przyjechalam do domu jego zabralam moje auto i wrociolam do siebie.. Ja juz nie chce byc z nim lecz on prosi mnie o wybaczenie prosi o kolejna szanse lecz ja uwazam ze powinien byl byc przy mnie wtedy niewazne czy bylo duze zagrozenia dla mojego zdrowie czy tez nie. Sama juz nie wiem co mam myslec, co oznacza jego zachowanie w takiej sytuacji bezmyslnosc brak zaangazowania niedorosłość dodam ze facetm ma 31 lat ...co sadziecie? Ja dzisiaj odbieram moje rzeczy od niego i chce to w cztery oczy zakonczyc choc fakt z bolem serca...ale nie widze innego wyjscia bo skoro teraz tak postapil znac sie ledwo 3 mce to co bedzie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
W nocy generalnie nie ma odwiedzin. Jak chcesz to kończ związek i nie marudż a nie pytaj się na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstonica_11
zrobisz jak uwazasz, ja tez dopiero co zakonczylam zwiazek , duzo rzeczy mi nie pasowalo w nim, niedawno bylam chora i nie przyszedl do mnie a dzwonil zebym to ja przyszla, powiedzial ze do pracy moge chodzic a do niego to stasznie chora,. ech tylko ze za siedzenie w domu mu nikt nie zaplaci i ni ebylam az tak chora zeby nie isc do pracy ale po lezalam w lozku i sie kurowalam , tylko ze jak on byl chory to ja odrazu rosolek lekarstwa zakupy .. probowalam to jakos wytlumaczyc, ze moze przesadzam ale nie, skoro tak sie dzieje na poczatku to pozniej bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
nie marudzę,bo to powazna decyzje ...chcialam tylko znac opinię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
ale wy macie żałosne problemy. też jestem zdania, skoro do pracy chodziłaś, to byłaś przeziębiona a nie chora więc nie pisz głupstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
co ci da opinia ludzi na forum? nikt nie wie jak wygląda wasz związek itp. większość na kafe to ludzie porzuceni, zdesperowani i sfrustrowani i zazwyczaj tu otrzymasz rady w stylu: zostaw go, to świnia, olej dupka itp. czy dzisiejsze kobiety nie potrafią samodzielnie podejmować decyzji? muszą się zawsze radzić? no ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska 26
tzn zalezy czy ciezko z Toba bylo?Moze chcial najpierw zobaczyc co lekarze powiedza? Ale widac kumpel lepiej zachowal sie od niego:)To ktos na kogo na prawde mozesz liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska 26
jednak bez sensu ty pojechalas do szpitala ,a on poszedl spac. Zadzwonilas raniutko ,ze Cie wypuszczaja i nawet musialas go budzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
Tak kumpel zdecydowanie się lepiej zachował,natomiast moje relacje z nim juz raz mnie zawiodl kłamiac a podejmowanie decyzji w sparawach uczuciowych nie sa moja mocna strona,nie umiem na to popatrzec tzw na trzezwo. On chcial zbudowac naprawde cos miedzy nami zbudowac ,starał sie ale im bardziej to robił tymbardziej popełnial głuapstwa,trudno mi tak Go oceniac jednoznacznie,owszem mozna byc z kimś byle nie byc samemu ale taki zwiazek do nieczego nie prowadzi. oboje jestesmy po przejsciach - rozwodnicy.... nie chce popełnic bledu stad moje pytanie na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska 26
ja Ci powiem ,ze jak mam isc do lekarza z czyms powazniejszym to maz ze mna jedzie.A w nocy na pewno by ze mna tam byl i jakby trzeba bylo wzialby wolne z pracy na drugi dzien. Chyba ,ze wiedzialby ,ze ze mna ok to oczywiscie poszedlby spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
chce to zrozumiec ale nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
On tez tak sie tłumaczy, ze jak by mi sie cos dzialo byłby przy mnie ale jak by sie cos zaczelo dziac to nie dowiedzialby sie przeciez ciekawe jak jak nikt nie mial do niego zadneych namiarów....to nie tak sobie wyobrazałam - jedno dba o drugie niewazne czy cos komus jest czy tez nie ...ale kolejny dzien po tym zdarzenia mogł sobie zrobic wolne ale nie ten co ja wychodziąłm ze szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska 26
no wlasnie widzisz moze wiedzial ze to nic powaznego.Ale z drugiej strony nie bylo z nim kontaktu bo poszedl spac.I tak dziwnie ze sama wrocilas ze szpitala... Sama musisz sobie odpowiedziec czy dba o Ciebie czy nieTrudno jest stwierdzic po jednej opisanej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
dlatego idę sprzatać co ma byc to będzie...nie ten to inny a swiat się nie kończy - ważne ,ze dzieki tej systuacji postanowiłam nie palić i chcę wytrwac w tym postanowiniu. Poraz kolejny dostalam szansę od zycia (ja nas wybudziłam w domu w ktorym było pełno dymu - az siwo).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska 26
czyli sytuacja byla powazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coxcox27
ale ch u j :/ ja gdybym był z moją wybranką serca nigdy bym nie zostawił jej samej w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstonica_11
ok moze i przesadzam bo ja bylam tylko przeziebiona ale jak komus zalezy to dba o druga osobe i troszczy sie o nia nawet jesli to tylko przeziebienie,. ale jemu bylo wygodniej zebym to ja jezdzila do niego bo sie dupy nie chcialpo ruszyc autorka byla w szpitalu, cokolwiek by sie nie dzialo byla to noc i szpital i on powinien tam byc a nie isc spac koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie....
Mamy jasność sytauacji...byslismy dzisiaj umowieni na 18 dostałam teraz sms cytuję : "Ania ,z tego wszytskiego chyba sie jeszcze pochoruję,bo źle się czuję. Czy mozemy się jutro spotkać?Nie czuję się dzisiaj na silach ,zeby wychodzić.." Matko jedyna albo ja jestem glupia albo on zdrowo kopnięty......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×