Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bagno

Czemu w sobotni wieczór soiedzicie na necie a nie jesteście wśród znajomych?

Polecane posty

Gość buah hah ahh aha hah
"Ale 99.9% to ludzie którzy mają inny charakter " znalazł się pan wyjątkowy :O 🖐️ żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda tylko że jakimś dziwnym trafem zawsze jak mam z kimś wiele wspólnego to ten ktoś jest bardzooo daleko Loooser :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimrnaaaaa
a tez tak macie ze na uczelni czy w szkole wszyscy z wami gadają ,jesteście dusza towarzystwa itp a weekendy spędzacie w chacie bo telefon milczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z adwentem to typowa
kpina polskich zakłamanych katolików. Inne posty przestrzegają? Nie. Kanon 1249 - Wszyscy wierni, każdy na swój sposób, obowiązani są na podstawie prawa Bożego czynić pokutę. Żeby jednak wszyscy przez jakieś wspólne zachowanie pokuty złączyli się między sobą, zostają nakazane dni pokuty, w które wierni powinni modlić się w sposób szczególny, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać post i wstrzemięźliwość, zgodnie z postanowieniami zamieszczonych poniżej kanonów. Kanon 1250 - W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu. Kanon 1251 - Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa. Kanon 1252 - Prawem o wstrzemięźliwości są związane osoby, które ukończyły czternasty rok życia, prawem zaś o poście są związane wszystkie osoby pełnoletnie, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia. Duszpasterze oraz rodzice winni zatroszczyć się o to, ażeby również ci, którzy z racji młodszego wieku nie związani jeszcze prawem postu i wstrzemięźliwości, byli wprowadzeni w autentyczny duch pokuty. w każdy piątek powinniście siedzieć w domach. Siedzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie zakochhana
aaaaaalllllaaaaaaaaa- ale mnie rozbawilaś dziewczyno:D:D ale bagno powiem ci ze ja tez mam 17 lat i jestem dziewicą i nie uwazam tego za cos dziwnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beznadziejnie zakochhana-A czy ona napisała że to coś dziwnego?Nawet jak by miała 30 lat to nie było by to dla mnie coś dziwnego.Tylko że w tym wieku to dzisiaj mało jest dziewic i "to" jest właśnie dziwne że ich tak mało jest,a nie to że są dziewicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooyowo sie dzisiaj czuje
do kina lub na pizze pojdzie, ale tam nie zapoznam nowych znajomych.. a do pubu juz ze mna nie pojdzie, bo uwaza, ze to dziwne jest zeby para sama szla do pubu, on lazi tylko z kolegami do pubu. jak go przekonac ze pojscie do pubu z dziewczyna nie jest niczym dziwnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie zakochhana
no własnie, niby sie mowi ze teraz tak malo siedemnastoletnich dziewic, ale ja mam duzo w gronie swoich znajomych dziewic(chyba ze sciemniają??) wlasciwie nie-dziewice sa mniejszością..no chyba ze naprawde sciemniają..haha;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hooyowo sie dzisiaj czuje-Wystarczy wejść do pierwszego lepszego pubu czy jakieś kawiarenki żeby się przekonał że tam jest mnóstwo zakochanych.A po za tym jakiś dziwak z niego,chyba bardziej niż ja sam:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooyowo sie dzisiaj czuje
no troche dziwak, co ja na to poradze... do tego nie moge go namowic na zaden sport, na zadne wycieczki, itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hooyowo sie dzisiaj czuje-A jednak z nim nadal jesteś?A on cie chyba jakoś słabo kocha,skoro nie chce nic dla ciebie zrobić.Czy zastanawiałaś się nad tym że związek to pewien kompromis i trzeba się czasem poświęcać dla drugiej ukochanej osoby.A raczej wyjście do Pubu czy wycieczka to raczej nie jest zbyt duże poświęcenie.Tak mi się przynajmniej wydaje.Nie zastanawiałaś się nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bagno to jakiś nowy
nick starego prawika :O Sami wariaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę przed komputerem bo nie mam znajomych i nie potrafię ich poznawać. Taki już zjebany charakter mam. Interakcje towarzyskie mnie męczą bo czuje się zobligowany do "bycia fajnym". Nie jestem fajny. Moje "miłości" ciągną druta innym (niechcianej ciąży wam życzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-Widzę że masz typowe objawy samotnika,który nie chce nim być.czyli po prostu coraz bardziej nie nawidzisz ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie potrzebuję gromady ludzi wokół siebie. Co ja bym z takim stadem bydła zrobił? Wystarczy mi jedna bliska osoba a reszta może się oblać rozpuszczalnikiem i podpalić. For all I care.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker,ale często jest tak że żeby mieć tą jedyną to najpierw trzeba miec te bydło.Albo jak się już pozna tą jedyną to z kolei ona znów ma to "bydło" i ty również z tym bydłem musisz się zadawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że trzeba je mieć to ja wiem nie od dziś. Facet co nie jest popularny wśród innych, nie ma grona przyjaciół to zawsze będzie"dziwak" od którego trzeba się trzymać z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooyowo sie dzisiaj czuje
Wiem że związek powinien opierać się na kompromisach, on czasami daje sie wyciagac na jakis spacer czy wycieczke, ale dluzy mu sie, robi miny i nie jest zadowolony... co mi z takiego towarzystwa na wycieczce, tylko psuje cala zabawe, bo jedyne o czym on mysli to powrot do domu. to wcale nie jest przyjemne jak on ze mna pojdzie tylko bo ja chce a sam bedzie sie meczyc na tej wycieczce czy spacerze. dla niego to jest chyba jakas mordercza przysluga, pojsc na spacer... tez mi sie tak wydaje ze on mnie slabo kocha.. a z drugiej strony co ja moge z nim robic z tego co on lubi - grac w gry komputerowe? pomagac przy programowaniu? ewentualnie grac w szachy... na zadnej z tych rzeczy za bardzo sie nie znam, a w gry komputerowe nie umiem i nie lubie grac. a poza tymi 3ma rzeczami on za bardzo nic nie lubi. jest dobry, inteligentny, madry, ale nie wiem jak mogloby wygladac nasze przyszle zycie razem... na razie to wyglada na porazke. :o a poza nim nie mam praktycznie nikogo, wiec nie mam z kim isc gdziekolwiek ani z kim praktycznie pogadac o tym co mnie meczy.. samotnosc z przymusu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×