Urodziło mi się dzisiaj 5 cudnych Aniołeczków ;)))

a nikt mi nie gratuluje , ludzi w ogole to nie obchodzi i gadają ze mnąo głupotach, moze chociaż tu ktoś chce posłuchać o moim szczesciu ? kochane Skarby :*

dawaj - sluchamy :D

Wyjęła je sobie z brzusia, na początku zobaczyłam że robi jakaś gimnastykę a Jej Ukochany był na gorze...nie wiedziałam co się dzieję, aż do momentu w ktorym ujrzałam coś różowego na ziemi... myślałam że to jakaś wnętrznośc? krew? wydzielina? aż zobaczyłam że to ma rączki i nóżki! i oddycha!! tak pięknie oddycha :)

czytałam że jest 3-9 w miocie, mysle, może to młoda Mamusia i bedzie miec tyllkko jedno maleństwo, ale niedługo potem na świat przyszło kolejne Cudeńko

To zupełnie nie przypominało porodu - nie było drącej sie baby i obleśnych płynów dookoła, Moja Piękna zgrabnie wyciągnęła jakby z siebie Kolejne Trzecie Kochane Stworzonko , a łożysko zjadła . BYła w dobrym nastroju, nie była spocona, nie krzyczała, była w cudownej formie, w takiej jakiej powinna być matka po porodzie. Nie krzyczała, cieszę się, że nie bolało Ją to :) To najkochańsza Mamusia na świecie.

eeee ;o

:O

teraz śpią z mamusią a tatuś obok :)

maja juz 3 doby