Topik dla tych co osiągnęli w zyciu sukces

Hej. Zakładam topik, dla tych wszystkich, którzy dzięki wytrwałości i odwadze osiągnęli zadowolenie w życiu zawodowym i prywatnym. Mam nadzieję że jest nas trochęęęęę osób :) i zaczynam ja: 31 lat, mężatka, dwójka dzieciaków - bliźniaki, manager firmy, w zeszłym roku kupiliśmy z mężem dom :) Pochodzę z małej mieściny , gdzie wszyscy zawsze mówili ze nie uda mi sie wybić w większym świecie. Skończyłam studia, ciężko pracowałam na swoja pozycje, oczywiście opuściłam swoja mieścinkę. Mieszkam teraz we Warszawie. A - i żeby nie było - nie gadam 10 językami i nie mam 10 fakultetów. Znam ang. biegle i czeski podstawy... i tyle. A studia też mam jedne - politologie ( czyli wg większości ludzi podobno nie przyszłościowe studia...) pzdr :)

kobieta, lat 25 - bohaterka w swoim domu

36 lat, mąż 3 dzieciaków, mieszkanie na kredyt, praca ok, rodzina ok, czego chcieć wiecej - sukces murowany :D

a i mieszkam w Rzeszowie :D

35 lat, mieszkam z rodzicami, mam 2 dzieci, bez pracy ale za to mam dzieci:D i to jest sukces:D

cieszę się , że skonczyłaś studia ale 'we' Warszawie ? :O

tu mozna byc kim sie chce:d to jest dobre

"we Warszawie" jest największym sukcesem :D

no ja wątpie żeby to była literówka na przykład ;) Ja studiów nie skończyłam 'we' żadnym mieście i nie wydaję mi się żeby one były wyznacznikiem inteligencji .

"e" wcisnęło mi się przypadkowo ---- . patrz klawiatura--- w" i "e są kolo siebie bystrzaki :D

i temat miał być dla tych którzy maja coś do powiedzenie o sobie...:/ to nie katedra polonistyki.. pomijam już że 3/4 kafeterian nie zna zasad ortografii :/

ja 19- lat dwumiesięczne praktyki za granicą z wyróznieniem, zrobienie prawa jazdy, pierwsze miejsce w wojewodztwie w konkursie jezyka angielskiego. Na razie tyle mam sukcesów:)

tak naprawdę nazywam się Martha Stewart , wiadomo że dorobiłam się fortuny , piszę po polsku bo moi rodzice byli z Polski , czasem tu sobie wchodzę żeby się pośmiać i poderwać jakiegoś faceta, najlepiej młodszego ode mnie

widze ze niewielu sie udało.. szkoda...