Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyofiaraczypsycholog

jak zachowalibyście się w takich sytuacjach?

Polecane posty

Gość czyofiaraczypsycholog

masz 10lat, jestes na kolonii. Do Twojego pokoju wchodzi chlopak, uwazany przez kolonistki za lokalne bostwo i bez slowa podchodzi i daje Ci w twarz (policzkuje Cie). Jakie wg Was sa powody tej sytuacji? Nie znacie sie na stopie kolezenskiej, nie zamienilas z nim slowa do tej chwili. Jedno co o Tobie wie, to to, ze cala prawie kolonie przeplakalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
sytuacja 2- kolezanka z roku lapie Cie za wlosy i przewraca. TLumaczy sie potem, ze chciala tylko nastraszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooo jaaaaaaaaaanie
"Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą." Widocznie masz osobowość ofiary, a to przyciąga wszelkiej maści ukrytych sadystów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryeyerw
Nie rozumiem tych przykładów. Mam sobie wyobrazić że mam 10 lat i jakieś lokalne bóstwo mnie bije? W wieku 10 lat raczej nie postrzegałam w ten sposób innych 10-latków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooo jaaaaaaaaaanie
jak ja bym się zachowała? chłopakowi wpie--rdoliła z pięści w twarz, a laskę złapała za włosy i przewróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
ten chlopak byl 4lata starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
na koloniach plakalam a na studiach akurat w tym czasie mialam rodzicow w szpitalui (w sumie 3pobyty-nikt nie wiedzial, bo nikomu nie mowilam). Opiekunka roku faworyzowala m.in.tamtam dziewczyne, a mi zawsze stawiala dst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
ok, czytam :)dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
oooj dzieki;)...czytam, bardzo ciekawe artykuly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyofiaraczypsycholog
nie mam nikogo kto by mnie wysluchal i boje sie,ze tak sie bede kisic w tym poczuciu krzywdy a przeciez moge zmieniac swoje zycie. Bylam co prawda kozlem ofiarnym i w kilku pracach, ale powinnam to juz przepracowac. PRzeciez wyladowalam pod mostem (a mialam duze szanse gdybym byla bez dachu nad glowa, ktory dala mi rodzina). A ja mam ciagle poczucie porazki. Ciagle boje sie powtorki. Tego, ze kolejna szefowa bedzie sie na mnie wyzywac (bo umie, bo z niej w taki sposob wysmiewa sie jej maz, sama o tym opowiada w pracy). Boje siem ze nie zmienie tego schematu nigdy:/:/:/:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×