1qazxsw2 0 Napisano Grudzień 19, 2010 Mieszkam z facetem i to byl moj najwiekszy blad. Juz dwa razy wybaczalam zenujace zdrady przez internet, flirty na skypie, smsy telefony z panienkami. To byl blad. On w ogole mnie nie szanuje. Przed chwila przyszedl i lapie mnie za piersi, a na protesty sie obruszyl. Akurat sluchalam muzyki, wiec zaczal sie drzec, ze mam zalozyc sluchawki. - nie mam sluchawek- mowie cicho. - to to kurwa wylacz, bo mi przeszkadza - krzyczy. Zaczynam sie go bac. Wczoraj kopal torbe z zakupami, bo nie mogl znalezc kluczy. Czuje sie jak szmata. Chce sie wyprowadzic. Czuje do niego wstret. Jest nerwusem ktory ciagle sie drze i narzeka. Mam go dosyc. Tylko nie jest latwo znalezc jakies mieszkanie, tym bardziej jesli sie ma ograniczone srodki finansowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach