Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość royal with cheese

chcę ale się boję

Polecane posty

Gość royal with cheese

Szanowne, doświadczone mamy. Mam 25 lat i bardzo, bardzo chcę mieć dziecko (ech te instynkty i hormony) W zasadzie podjęliśmy z mężem decyzję, że od nowego roku podejmujemy starania :) Jesteśmy jednak peeeeełni obaw. Lubię to Wasze forum (udzielam się pierwszy raz, ale te Wasze wątki o macierzyństwie przeglądam). Lubię wypowiedzi „ciumkających nad swoimi „dzidziami mam (trochę mnie przerażają-ale mam nadzieję, że też oszaleję na punkcie dziecka), ale najbardziej spodobał mi się wątek „nienawidzę macierzyństwa :D jakiś taki prawdziwy.Matki strasznie kochające dzieci ale nie owijały w bawełnę, że jest na maksa ciężko i jednak trochę inaczej niż to sobie wyobrażały. Napiszcie mi, czy jeśli mogłybyście wybierać, to odwlekłybyście decyzję o dziecku? My chcielibyśmy się jeszcze dorobić (choć mieszkamy na swoim nie jest źle), przede wszystkim zwiedzić świat. Mam taką zdystansowaną, fajna babkę ginekolog, zapytałam ją o zdanie mając nadzieję, że powie: „dziewczyno lataj po świecie, masz jeszcze kupę czasu a ona: „dziewczyno bierz się do roboty, to najlepszy wiek, przychodzą do mnie takie co mają wszystko w życiu zaplanowane, kariera, mieszkanie, samochód, a potem wiesz co? natura ma je w dupie tak to cytat, no i kazała brać folik, więc biorę... :) Bardzo pragnę mieć dziecko ale z mężem podejmujemy tę decyzję tak trochę z rozsądku i wyobrażamy nas sobie po narodzinach dziecka jako takie dwie kukły, snujące się po mieszkaniu bez snu (w ogóle to ja nie wiem jak się funkcjonuje bez snu- jak Wy to robicie? nie jestem leniem ale żeby normalnie pracować potrzebuję 7 godzin), w pidżamie, rozdrażnionych zniewolonych i tak kilka lat... pewnie napiszecie, że „uśmiech dziecka Ci wszystko wynagrodzi nie wiem... może i tak jest nie potrafię sobie tego wyobrazić... Wiem, że będzie ciężko, wiem, że będę kochała nad życie...ale może lepiej odwlec te 3 latka?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ojejeje
ja bym na twoim miejscu zaczekała, jezeli maszteraz takie watpliwosci.... i wcale nie jest prawda ze usmiech Ci wszystko wynagrodzi, na macierzyństwo musisz byc gotowa na 1000% a nie na 50%, uwierz to nie przelewki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddfd
jestes jeszcze mloda, mysle ze 3 lata nie sprawi roznicy. na razie cieszcie sie soba, swoja miloscia, leniuchowaniem rano w lozku. pozniej to wszystko sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra 3333
Masz rację trudno to sobie wyobrazić,wszystko się zmienia! A najgorzej jak się nastawisz że twoje dziecko będzie idealne a potem...ja tak właśnie myślałam i świat przewrocił mi się dogóry nogami,było strasznie ciężko!Przy drugiej ciąży nie bylam już tak naiwna,nastawiona na wszystko pod górkę i się mile zaskoczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci napisze tak:
wpadłam w wieku 20 lat, z partnerem z którym jestem 5 lat, kocham moje dziecko nad życie i nie żałuje wcale ze ja mam.ale gdybym miała jeszcze raz wybór to najpierw bym parę rzeczy "załatwiła" i pewnie w niedługim czasie także byśmy się na dziecko zdecydowali. a teraz do sedna. moje dziecko będąc noworodkiem spało i jadło i tak cały czas. a ja sie nudziłam. mialam czas na makijaż na wyjście na miasto, na wszystko. do tej pory corka jest w miarę grzecznym, spokojnym dzieckiem(ma 5 miesięcy) i tez mam czas na ugotowanie obiadu, na poranna toaletę, makijaż ...wysypiam sie bo spi cale noce czasem z 1 pobudka. wiec nie zawsze jest tak ze chodzi sie w porozciąganych dresach z szogunem na głowie i worami pod oczami. ale to sa blaski. sa takie dni ze nic sie nie chce, ze ma sie ochotę wyjść i nie wrócić bo dziecko placze bo ida zęby czy cos podobnego. czasem ma sie ochotę nakleić dziecku taśmę na buzie zeby nie słyszeć tego płaczu. często pojawia się ogromna bezsilność, kiedy nie wiadomo co dziecku jest i jak mu pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to tylko moge napisac na podstawie swoich doswiadczen (nikt ci i tak nie powie co mas robic, sama musisz sobie odpowiedziec na to pytanie) ja skonczylam studia, zaszlam w ciaze, posiedzialam w domu do ukonczenia przez dzieci 10 miesiecy, znalazlam super prace i teraz mam czas na rozwoj osobisty. Dzieci nie bylo do konca planowane, to bylo jednorazowe na zasadzie 'co ma byc to bedzie' no i bach, blizniaki :) i to tez super, bo nie wiem, czy bym sie na drugie tak latwo zdecydowala wiedzac jak to jest :P Ale generalnie zycie mi sie potoczylo bardzo fajnie, jakbym miala teraz podejmowac jeszcze raz decyzje to bym to zrobila tak samo. A do braku snu mozna sie przyzwyczaic ;) nie jest az tak zle, ja tez jestem spiochem z natury :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że za 3 lata coś się zmieni? Dziecko, wbrew pozorom, nie ogranicza (przynajmniej nie tak bardzo jak niektórzy chcą sądzić). Wyszłam za maż mając 18 lat, pierwsze dziecko urodziłam po 1,5 roku. Studiowałam, "imprezowałam" i zajmowałam się dzieckiem. Maja 23 lata urodziłam drugie dziecko. Fakt, pomagała nam rodzina (i przy jednym i przy dwójce), ale mieliśmy czas na wszystko. Skończyłam studia (dzienne), dorabiałam korepetycjami. Z mężem chodziliśmy do kina, ja wyskakiwałam na miasto ze znajomymi, on chodził z kumplami na piwko. Małe dzieci braliśmy ze sobą na wakacje nad Bałtyk lub na weekend w góry. Teraz na wakacje starsze jeździ na kolonie, młodsze jedzie do dziadków. A my w tym czasie- siup, na "dalekie wakacje". Później wszyscy razem nad morze albo "gdzieś" na na weekend. Teraz jestem nadal "młodą dupą", ale dzieci mam "odchowane", mamy czas na pracę, spotkania z przyjaciółmi, romantyczne kolacje. Fakt, trzeba było z "rozmemłanych piżamowców" zmienić się w bardziej zorganizowaną formację, ale da się. Bywa ciężko, nie da się ukryć. Ale można wszystko pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ykmysryksrk
Widać, że jesteś normalna, piąteczka :) Tak szczerze to mam jedno dziecko, długo wyczekiwane, wyśnione, płeć taka jaką chciałam ;) ale gdybym mogła cofnąć czas zaczekałabym. Nie zdążyłam zrobić tylu rzeczy, które w tej chwili są nierealne do realizacji, że mały żal jest. Może nawet nie żal- żalik :) Kocham moje dziecko strasznie, trochę daje nam w kość ale im jest starsze tym jest coraz lepiej. Jakbym mogła cofnąć czas przede wszystkim zwiedziłabym te kraje, które zawsze chciałam zwiedzić, wyposażyła sobie lepiej mieszkanie :D i poukładała sprawy zawodowe na tip top, żeby potem nie mieć zaskoczenia. Ale wiesz co, jak zaczynasz mieć ciśnienie to cokolwiek Ci nie napiszemy i tak będziesz chciała tego dziecka :) I powiem Ci jeszcze coś- ja tak piszę, że zaczekałabym ale prawda jest taka, że zawsze człowiek myśli "czy to aby na pewno dobry moment" i w sumie to dobrze, że mam już dziecko, podrośnie i wtedy będziemy spełniać swoje marzenia z mężem :) na szczęście podróżować do innych krajów będzie można zawsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość royal with cheese
chyba przystąpię do działania :) bo nie docierają do mnie argumenty dziewczyn, mówiące o tym, że powinnam poczekać- ale bardzo za nie dziękuję. Dzięki Martux, dokładnie wychodzę z założenia, że jeśli zdecyduję sie później to przecież łatwiej nie będzie, a chcę się wyrobić z dwójką przed 30-stką. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym potem miała problemy z zajściem w ciążę- dla kilku lat wygody za młodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ykmysryksrk
A i dodam tylko, że zanim zaszłam w ciążę to co mnie najbardziej przerażało to właśnie niedosypianie, wczesne wstawanie, nie potrafiłam sobie tego wyobrazić i jak ktoś mi mówił "idzie się przyzwyczaić" to i tak mu nie wierzyłam. To teraz Ty musisz uwierzyć nam :D naprawdę idzie się przyzwyczaić, gdy miałam wolne spałam do 12- 13 a teraz nie ma bata, ok. 8 pobudka. Ale grunt to dobrze ze swoim partnerem dogadać, my wstajemy na zmianę z mężem tak, żeby któreś z nas od czasu do czasu się porządnie wyspało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana widzę że jesteśmy rówieśniczkami tylko że ja mam już dwie córeczki odchowane najstarsza ma 7 lat a najmłodsza ma 4 i pół roku a od stycznia z mężem zaczynamy się starać o 3 dzidzie życzę powodzenia bierz się do roboty to jest najpiękniejsze nosić maleństwo pod sercem potem je urodzić i wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ykmysryksrk
To trzymam kciuki za starania, oby były zajebiście przyjemne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość royal with cheese
HAHA piąteczka dziewczyny, chyba tego mi było trzeba w ten grudniowy wieczór. jak pisała ykmysryksrk ciśnienie jest wielkie. obyście miały rację z tym pogodzeniem wszystkiego, bo pracuję w firmie rodzinnej i wrócę do roboty szybko, nie wyobrażam zostawić tego burdelu bez mego nadzoru :) z tym, że dziecioka mogę zabierać ze sobą, albo pracować 10-12 godzin z przerwami na karmienie i takie tam- ale tu może za bardzo pociskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ykmysryksrk
Autorko jak staranka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju jeju jeju
no jak nie jesteś pewna to zaczekajcie jeszcze ale pamietaj że w życiu nie da sie niczego zaplanować możesz mieć fajny dom ,pieniądze na przyszłość wszystko cacy ładnie ustatkowane to nie zaczy że całe życie takie będzie czasem wszystko zawali się w jednej chwili możesz byś ustatkowana i dzidzia zaplanowana ale co ja będzie nie daj boże chorować albo wam sie finanse zawalą i się problemy zaczną. moim zdaniem planowanie takie na ostatni guzik jest bez sęsu bo życia nie przewidzisz może twoja ginekol. ma racje bierz się do roboty bo natura nie czeka tak będziesz planować i odwlekać że nuż potem za pózno będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość royal with cheese
hej ykmysryksrk, nie zauważyłam Twojego wpisu. posłuchałam Cię, kopulowaliśmy jak króliczki i teraz jestem w 9 tc, także dzięki :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×