2gie dziecko jak przekonac meza

tZn oj maz chce ale i nie chce. boi sie bo na razie tylko on pracuje na pelen etat a ja tylko kilka dni w miesiacu ale ja wolałabym odchowac dwujke - bo wiecej nie planuje - i zajac sie praca itp. miała tak ktoras moze cos mi poradzicie?

przez ó...... A co do tego, czy tak miałam to nie. Nie mam takiego problemu i staramy się o drugie, ale to chyba dlatego, że męża nie muszę przekonywać. Pracujemy oboje normalnie w pełnym wymiarze.

po co sie staracie o 2? Przeciez jedynactwo to taki cudowny los? a wiecej dzieci to od razu biede klepie (jak sie wlasnie dowiedzialam na swoim topiku :-O )

jajestem jedynaczka i nie chce tego losu dla dziecka ;( nic przyjemnego ciagle byc samym. iie uazam zeby ludzie co maja dwoje dzieci klepali biede.a ogolnie szukam pracy w pełnym wymiarze

skoro nie pracujesz to dlaczego liczysz na to że on bedzie utrzymywał trójkę pasożytów?:o tjaa najlepiej plaszczyć tyłek w domu a mąz niech się zatyra...

nie dziwie mu sie ... - zacznijmy od tego ze jestem w trakcie znalezienia czegos na stałe. a maz nie zarabia ze. po za tym nie wypowiadaj sie jak masz kogos wyzywac od pasozytów. To z ciebie mmaz udez chpak tak nazywa to nie znaczy ze innni maja taka sytuacje

no własnie jesteś "w trakcie szukania" czyli bez pracy :D poza tym sama napisałaś że to ON zarabia a nie ty.... współczuję mu... i masz odpowiedź dlaczego się boi, każdy facet boi się pijawki

pragniesz drugiego dziecka?? czy myślisz że trzeba mieć dwoje bo tak ci wpojono? I jak na biedę chcesz dzieci skazywać?

błahahaha PASOzYCIE wracaj do konta myszy szczuc a naprawde - tak bardzo pragne. uwielbiam dzieci długo o tym myslałam i jednak tak bardzo tego chce

"konta"? :o co za tłuk a nie przyszła matka, żal...

zawzietita, ale skoczyly na Ciebie! Nawet nie odpisuj na to . Ale mysle , ze nikt tu Ci nic nie powmoze. Jednie rozmowa i rozmowa z mezem.

jak sie czyta Twoich głupot pasozycie to idzie sie juz pomylic

Musisz mu przedstawic Twoje argumenty. Ja mialam podoba sytuacje, a wlasciwie zupelnie inna. Msialam siebie przekonac do dogiego dziecka. Niby bardzo chcialam, ale sie troche balam. I wlasnie to , ze czas leci, ze siedze w domu i ze jak znajde teraz prace , to napewno plan z dzieckiem znowu sie odwlecze, albo w ogole przestanie istniec. Wiec powiedzialam sobie, teraz , albo nigdy ! I mam juz drogie w przedszkolu i teraz moge zajac sie praca i pracuje:)

tjaa "idzie sie" kałmuku :D już wiesz dlaczego mąż nie chce??:D kolejny pustak 'matka polka"

eeeeeeeeeee chyba juz musze spadac, bo coraz gorzej wychodzi mi to pisanie.... palce sie rozlaza po klawiaturze... oczy mroze ...

dori30 dziekuje kochana ale probowałam troche podejsc , obejsc i rozmawiac i nic. ehhh a najgorsze to takie pasozyty kóre z frustracji pisza na inne ze sa pasozytami bo mezowie je tylko w ten sposób ponizaja;p

dori 30 dziekuje próbowałam wszystkiego i na razie sie zamknał na ten temat. Ale najsmieszniejsze sa takie Pasozyty co staraja sie pokazac frustracje na forum błahahaha i zwalic na kogos ze jest pasozytem a tak naprawde sa sami nimi

cóż pogrążyła się pijawka

do autorki witam cię kiedyś miałam podobną sytuację do ciebie ale jakoś udało mi się namówić męża na drugie dziecko do tego trzeba cierpliwości musisz go zapewnić że dacie sobie radę.A teraz mój mąż namawia mnie na trzecie.a wy wszystkie głupie babska które są puste jak główka kapusty spadać bo nikt nie chce czytać waszych wypowiedzi

po co zmuszać ? na sile walić super argumentami ? po co ? o ma być wspólna decyzja a nie pod presją

a potem temat nie starcza kasy na jedzenie co robić ? :O no ale marzenia spełni ma dwójkę :O:O