Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość g0rz0wianka

Pomozcie.... bo mi psycha siada

Polecane posty

Gość g0rz0wianka

Mam 25 lat, i chlopaka od 4 lat. Byly wspolne plany, nasze rodziny sie znaja... etc.. Mieszkamy we Wrocławiu, ale ja stad nie pochodzę, wychowalam sie w Gorzowie Wielkopolskim, i wszystkiekie najpiekniejsze wpsomnienia mam wlasnie z tym miastem.. i tu jest pies pogrzebany..pojawil sie ktos z przeszlosci,ktos z Gorzowa, ktoś kogo kiedyś kochalam ale zycie nas jakoś tak porozdzielalo.. ten ktoś trafil w "zajebisty" moment, bo moj facet zaczal mnie olewac...a ja sama nagle uswiadomilam sobie, ze moj zwiazek z moim facetem nigdy nie byl takim zwiazkiem o jakim sobie marzylam. Teraz mam okropny dylemat. Nie chce ranic mojego faceta, wiem ze mnie kocha mimow wszystko, bardzo duzo mu zawdzieczam. . Z drugiej strony, tamten drugi byl moją dawna miloscia, tez mu sie zycie inaczej ulozylo ( wrócił do kraju po kilku latach w UK, tam byl w zwiazku , ktory się rozpadł, stad zadecydowal o powrocie).Zeby bylo jasne - on sie nie "dowala " do mnie, ani nic nie chce robic na sile, ja tez raczej staram sie unikać zbytnich kontaktów z nim, a jednak... na ostatniej imprezie u naszych znajomych, stwierdzilismy ze los nas nieslusznie rozdzielil :( glupio to brzmi , wiem.. ale po prostu czuje sie okropnie, i mam takeigo dołka jak o tym myśle ze juz sama nie wiem co robic:( zwlaszcza ze, przy moim facecie , wiem czego moge sie spodziewac,wiem ze nie bedzie mi niczego nigdy brakowalo... moze tylko poza zrozumieniem .. i taki cieplem ktorego sie pragnie. A tamten drugi - mimo ze spedzilismy pol zycia w Gorzowie...nie jestem go pewna .. nie wiem czy mu cos nie odbije ... ze nie wyjedzie znowu, ze nie zrobi skoku w bok... etc. wiecie o czym mowie :( jest mi źle i cieżko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARYPIERNIK2
wydaje mi sie że powinnaś odpowiedzi poszukac w sercu.. rozsadek - swieta rzecz, ale porzadnie sie zastanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cium ba la la
ze starymi milosciamy tak bywa. ale pomysl - sama piszesz ze nie masz pewnosci co do niego.. warto tracic te 4 lata ze swoim narzeczonym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g0rz0wianka .
po glębszym namysle zamieszkałam u mamy w pawlaczu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie jest moim narzeczonym , ale faktycznie boje sie po latach moge zalowac , któregokolwiek bym nie wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawianka5555555
zostan ze swoim facetem, porem bedziesz rzałowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj czaszke
no jasne...jak nie urok to sraczka...Wiele osób nie ma nikogo i im źle, ta ma juz dwóch i też źle...Masakra...Jak masz dylematy, to zwiń żagle i zostań sama...Powiedz swojemu, ze potrzebujesz przemyslec parę spraw i idź w tango z dawna miłością...Otworzą ci sie oczy i bedziesz wiedzieć, tylko sie nie zdziw, jeśli aktualny cie oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ot i myslenie typowego faceta - logiczne ze zawsze zbeszta kobiete. NIe byles w takiej sytaucji, wiec sobie daruj glupie uwagi. Nie mam ochoty z nikim isc w tango - nie jestem kobeita ktora skacza ze lozka do lozka. Zastanów sie sie najpierw nad jedna rzecza -kazdy chce miec UDANE I SZCZESLIWE zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna wannnna
rozumiem cie... pociesz sie ze nie jestes sama z tym problem... miliony kobiet tak mialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anydaynow
ja mialam podobnie, i nie wiedzialam czego chce... wiec rozstalam sie z chlopakiem i zaczelam spotykac sie z tym drugim. I dopiero wtedy do mnie dotarlo jaki moj chlopak byl wspanialy! Wrocilismy do siebie i jestesmy wciaz jestesmy razem, juz 6 lat. Mialam szczescie... co by bylo gdyby zauroczyl go ktos inny? Nie warto probowac tej drogi ktora ja wybralam, bo ryzyko jest ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czego ci brakuje w obecnym zwiazku? dlugo juz jestescie ze soba, moze po prostu odczuwasz rutyne? gdybys zaczela nowy zwiazek, po paru latach moglabys odczuwac to samo co dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×