Kto pomoże mi posprzątać łazienkę?!

W tej łazience jest taki syf, że nie wiem od czego się zabrać. Jak wchodzę do tej łazienki to mi się robi niedobrze, a co jest najgorsze: to nie ja w tym domu brudzę, tylko moi starzy zramolali rodzice, z którymi mieszkam. Wystarczy ogarnąć łazienkę, a na następny dzień znów jest syf, że aż się rzygać chce. I mówię tym pojebancom, żeby nie wchodzili do domu w butach bo brudzą, to kurwa nie, oni wchodzą w butach... W środę zamierzam wysprzątać w tej łazience wszystko- ściany, szafki, wypierdolę wszystkie brudy, bo kurwa święta idą i co ma być taki syf?! nawet na święta. Kurwa żyć mi się odechciewa. Pierdolę to, ale wkurwia mnie to, bo codziennie się muszę myć w tym syfie i mam wrażenie, że jestem coraz bardziej brudna zamiast być czysta!;/

ja też chce sie myć w tej łazience

słuchaj, powiedz im, że jeśli np nie będą chować rzeczy do szafki, to te rzeczy będą lądowały w koszu i się tego trzymaj.

Dobrze, że mi sprząta i gotuje facet. :D Kurcze, takim nierobom jak ja musi być ciężko, gdy są singlami.

rozumiem Cię... też mogę sprzątać 24 h na dobę a wraca mój z roboty i w ciągu minuty robi taki syf, że mam ochotę go zabić :(

już myślałąm, że mnie zjedziecie za te wulgaryzmy, a tu widzę poparcie;) Tu nie chodzi o rzeczy które wyjmują z szafki, oni po prostu brudzą wannę, podłogę paprokami i ogólnie brudem, włosami itd. Nic tylko chodzić za nimi i sprzątać. Ile bym dała za własną łazienkę!!