Mój syn ma 19 lat i wyznał mi że jest aspołeczny!

Jestem przerażona. Chce by moje dziecko poszło się leczyc, to jest choroba i należy to jak najszybciej wyelminowac. Od jakiegoś czasu zmuszam go by chodził na imprezy, integrował się z grupą ale on tego nie chce. Nigdy nie miał towarzystwa. Boli mnie to jako jego matkę.

Poczytaj sobie w internecine na temat zespolu aspergera... Moze znajdziesz u niego objawy..

Nie umiem się z tym pogodzi. Mój syn powiedział mi że nie jest mu do szczęścia potrzebne żadne towarzystwo, w dodatku jest bardzo nieśmiały. Czasami nie wytrzymuje i wypominam mu że inni jego koledzy z klas mają dziewczyny, kolegów i chodzą na imprezy.

Oto jak się jego choroba objawia. Siedzi cały dzień w domu, i albo się uczy, albo siedzi na komputerze, albo ogląda telewizje. Czasami wyjdzie z psem na spacer.Nie chodzi na żadne imprezy, nie ma żadnych znajomych, nie szuka towarzystwa. Tak właśnie wygląda jego życie.

Po prost mu brak rozmowy z kimś dorosłym i regularnych wypróżnieńZastosuj się do tego a będzie dobrze

''....i albo się uczy....''no w to to już nie uwierze.

Tak uczy się, o najmniej 2 godziny dziennie. Tyle czasu potrzebuje na nauke(ma same tróje) ale reszta to albo telewizor albo komputer albo spacer z psem. Izoluje się od społeczeństwa, teraz jest w klasie maturalnej, wiec przygotowuje sie do matury. Wstyd mi za to że mój syn nie jest taki jak inny.

" 00:05 [zgłoś do usunięcia] mój syn jest aspołeczny a ja jestem kurrwiszonem jakich mało. I nie za wiele rozumiem z przekazów powyżej 1 strony tekstu znormalizowanego. Ale cusz..." ahahahhahahahahahahahah :D

Podszywom dziękujemy. Napisałam tutaj ponieważ mam bardzo poważny problem ze swoim synem i nie umiem go rozwiązac. Tutaj nie ma się z czego cieszyc. Mój syn nie męczy zwierząt a programy ogląda różne, zależy co w danym momencie leci w telewizji.

a no właśnie, to ty masz problem bo twoj syn juz chyba nie.

Ja problemu nie mam, zależy mi na tym żeby mój syn był taki jaki inni jego rówieśnicy.

chciałabym, aby wychował się na przyjaciela kobiet, np. geja albo inny nowoczesny zawód.

mamo, wale konia jak nie widzisz i sie spuszczam do wazonka

niestety musze stwierdzic ze to z Toba droga mamo jest problem i to wielki...widocznie czujesz presje otoczenia i jestes komformistka sadzac ze chcesz zeby "Twoj syn byl taki jak inni" Twoj syn jest jaki jest i nic na to nie poradzisz...ciesz sie ze chociaz sie uczy bo jakby balowal, ćpał i kurwil sie i do chaty przynosil choroby weneryczne to tez bys na pewno nie byla zadowolona...zastanow sie nad soba ;)

To że ktoś jest aspołeczny nieoznacza że jest chory.

a moze poprostu nie ma dobrego towarzystwa, lepiej zeby siedzial w domu niz sie zadawal z jakimis frajerami na sile. Moze jak potem pojdzie na studia to sobie znajdzie ciekawe towarzystwo.

:( taka prawda :( :( :( :( :-( :-(

fobia społeczna.ja mam agorafobię to dopiero jest makabra,znajomych mam ale prawie z domu nie wychodze.

studia skończyłam cudem,dzieki notatkom znajomych.

jak juz wyjdę z domu to jakoś ludzie do mnie lgna,nigdy nie byłam zlośliwa i jestem szczera,ale jak wyjde z domu:)

Nie piszcie, że matka przesadza, że jest dziwna. Bo to nie jest normalne by człowiek nie lubił towarzystwa innych osób. I zmuszać chłopaka nie ma sensu, ale trzeba coś zacząć z tym robić, bo nie da sobie rady w dorosłym życiu, a przecież w takie właśnie wkracza. Ja sama miałam to samo. TYlko nikt się nigdy moimi lękami i moim wycofaniem z życia towarzyskiego nie przejmował, a sama zostawiałam sytuacje jaka była. Mówiłam jestem nieśmiała tak musi być. Mama może i była zadowolona, bo nie włóczyłam się po nocach, nie imprezowałam siedziałam grzecznie w domu i tak też z nudów się dużo uczyłam co skutowało super wynikami w szkole, ale co z tego? jeak wyroslam na aspeleczna osobę? Na co mi te 5tki ze szkoly jak i tak nie moge pracowac z ludźmi, jak nie jestem w stanie pojsc na rozmowe kwalifikacyjna. Jest mi bardzo ciezko i zaluje, ze nie pracowalam nad tym jako dzieciak, bo teraz jest za późno mma 20 lat

moze ma jakies kompleksy?...ja tez nie lubie wychodzic z domu,nie mam zadnych znajomych bo nie sa mi oni do szczęścia potrzebni...nie lubie ludzi

może z wiekiem sie zmieni? Ja nie jestem towarzyski,ale nie jest to fobia czy choroba..bo jak chcę to moge być otwarty,nie mam trudności nawiązywania kontaktów..tylko nie chce. Mnie ludzie nudzą,ich problemy-kto się schlał,co było na imprezie.

droga mamo? jeśli jest w klasie maturalnej to wywal go na studia do innego miasta,jeśli mieszka z tobą to może niech poszuka pracy/oprócz nauki/ i dołoży do domowej kasy,przecież faceta wychowujesz a nie meme,wywal go niech prawo jazdy robi,zmieni fryzurę,kup mu nowe ciuchy ,pomóż mu wyjść z tego,sam nie da rady

Twój syn nie jest aspołeczny-rozmawiałaś z nim dlaczego woli tak żyć a nie inaczej???Pomyśl-dużo młodzieży pij****luje,używa narkotyków...ON widocznie tego nie chce,dziewczyny też jeszcze nie znalazł bo większość to puste plastikowe lale którym potrzebny jest sponsor a nie miłość.Uwierz że "taki jak inni" nie znaczy normalny

na moje oko jest po prostu introwertykiem. nie zmieniaj go na sile, skoro jemu tak dobrze. poczytaj lepiej o introwersji, sprobuj go zrozumiec...