Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierząca w coś...

nieudacznik-toksyczny związek

Polecane posty

Gość wierząca w coś...

Moj trwa rok czasu.Na początku wszystko w porządku oboje pracowaliście, miłość i takie tam .Po przeprowadzce do wspólnego mieszkania..wszystko sie zsypało on stracił prace nie mogł znaleźć nowej....doszły problemy jego ze zdrowiem..brak pracy przez 7 miesięcy...on nic nie robi..w sensie robi ale mógłby bardziej..a ja mam dość chce odejść..ale nie umiem.On jest sam rodziny w sumie nie ma...może i to jego wina ale to już nieistotne...Wiem że powinnam dawno odejśc ale boje się o niego..jestem głupia i tkwie w tym gównie.Czy sa osoby które maja podobny problem...i tez nie potrafią tego zakończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,jfdfjnfd,nmffd
przestałaś go kochać bo nie ma pracy i problemy ze zdrowiem? to musiało być prawdziwe, poważne uczucie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w coś...
nic nie rozumiesz on nawet nic nie robi nie załatwia operacji....nie chodzi już na spotkania,nie szuka pomocy...siedzi w domu i rozwiązuje krzyżówki...mimo że lada chwila wyląduje na bruku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w coś...
nie obwinia mnie ale także nie siebie..wine zrzuca chyba na zły los...niby mam powody go rzucić ale i tak sie o niego martwię to jest chore:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w coś...
nie nie to jest powodem ale nie wiem czy normalny facet który ma 28 lat pozwoliłby żeby dziewczyna go utrzymywała 7 miesięcy..pomagałam mu jak mogłam jeździłam w nocy jak go bołało ale on nie robi nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chlop sie zalamal po utracie pracy, faceci tak maja.Wpadl w depresje i przestal wierzyc ze cokolwiek mu sie uda.To dobrze ze ma w tobie oparcie, powiedz mu ze czas wziasc sie za siebie ze wierzysz w jego mozliwosci.Nie mysl o zlych rzeczach, pomysl o tym jak o kolejnym etapie w zyciu, jesli ci na nim naprawde zalezy.Jesli zacznie wierzyc w siebie powinien znalesc prace i bedzie wiedzial ze moze na ciebie zawsze liczyc.Sama odpowiedz sobie na pytanie czy zawsze byl leserem czy po utracie pracy taki sie stal.Bo jesli zawsze tak bylo to raczej twoje wysilki nic nie pomoga, ale jesli od niedawna tak jest to znaczy ze on potrzebuje twojej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w coś...
wspierałam go jak moge razem z nim szukałam pracy i wspierałam go psychicznie...ale to nic nie daje...bo on nie widzi że ma z soba problem miał isc na rozmowę z psychologiem, obiecał mi że wczoraj sie umówi..ale tego nie zrobił..to nie jest proste sama chodziłam do psychologa ale ja nie umiem mu pomóc to nic chyba nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w coś...
dzisiaj jade do niego..spróbuje ostatni raz porozmawiać bo za 3 wyjeżdżam i potem nic nie wskóram...mam nadzieje że jakoś się trzyma bo jeśli sobie coś zrobi..to ja tego nie przeżyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×