Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość black sunday

Czy to ma jeszcze jakiś sens?

Polecane posty

Gość black sunday

Witam,może wy coś doradzicie i mam nadzieję,że komuś będzie się chciało przeczytać mój monolog.:) Jestem z chłopakiem od 9 miesięcy, ja mam 23 a on 27 lat. Na początku jak w każdym związku wszystko było fajnie-komplementy, ciągłe czułe gesty itp. Wiedziałam jednak bo sam mi o tym powiedział, że na jakiekolwiek większe otworzenie z jego strony po krótkim czasie nie ma szans bo po pierwszym związku z dziewczyną,który zakończył się już 3 lata temu i trwał dwa lata ma uraz i blokadę w tych sprawach. Pomyślałam sobie "ok", przecież na początku nie wymaga się od nikogo wyznania miłości. Ale minęło 9 miesięcy ja poczułam do niego coś więcej,powiedziałam mu o tym, a on odpowiedział ,że "bardzo mnie lubi" a u niego to już naprawdę coś i myśli,że może do mnie poczuć coś więcej... Zrobiło mi się strasznie przykro i ciągle teraz czuje się jak idiotka. Na dodatek od jakichś dwóch miesięcy odnoszę wrażenie,że nie potrzebna jest mu żadna bliskość ze mną... Jeżeli jasno go o to nie poproszę to sam za nic mnie nie przytuli i nie pocałuje. Coraz bardziej czuję się tak jakbym spotykała się tylko z kolegą. A ja czuję do niego coś więcej i cholernie mnie to boli. Nie raz już zaczynałam z nim ten temat,ale on zawsze tylko albo milczy i udaje że nie ma problemu, albo mówi że to przeze mnie mu się odechciewa okazywać mi jakąkolwiek czułość bo ciągle narzekam. Nie wiem czy dalej mam próbować do niego dotrzeć,skoro już zaczynam myśleć,że on nigdy mnie nie pokocha i tylko będzie ciągnął ten związek aż w końcu powie "dość". Co powinnam zrobić? Miała któraś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny gość
któraś miała i to niejedna...:) No przecież powiedział ci na czym stoisz więć? Widocznie to jest dla niego za krótko i mało. Swoją drogą facet jest dziwny, jeśli nie załatwił jeszcze sprawy z przeszłości, więc masz sporo racji. Pozostaje nie marudzić i podejść podobnie jak on, albo opuścić lokal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sunday
Tylko, że ja nie potrafię po dłuższym czasie być z kimś tak na pół gwizdka, tym bardziej jeżeli poczułam coś więcej. Więc nie wyobrażam sobie,że teraz nagle poluzuje. Najbardziej denerwuje mnie to, że on nawet nie potrafi szczerze ze mną porozmawiać. Gdyby chociaż okazał choć odrobinę więcej czułości, to by mi wystarczyło bez żadnych "wielkich wyznań miłości", bo podobno to czyny są najważniejsze. A ja przez jego czyny a raczej ich brak czuję się jak zwykła koleżanka. Raz mi tylko powiedział,że jakby mu na mnie nie zależało to by się ze mną nie spotykał...marne pocieszenie raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×