Jak sie ksztaltuja Wasze oplaty+jedzenie ?

Przejrzalam swoja liste stalych oplat i zwrocilam uwage na jedzenie, wydaje mi sie, ze sporo wydajemy, jestesmy na razie we dwojke, wiec chcialabym wiedziec jak jest u Was ? Czynsz 600 zl Benzyna 370 zl Telefon 70zl Tv 20 zl Kablowka 65zl Swiatlo 130zl Gaz 35zl Rata 370zl RAZEM: 1660 ZL Chemia 60 zl Jedzenie 900zl RAZEM: 2600 ZL INNE DODATKOWE: oplaty auta - OC,wymiana plynow,klockow etc..., urodziny co miesiac kogos ze znajomych lub rodziny,ciuchy, ksiazki,plyty,kosmetyki...... plus minus 150-300 zl :( wczasy i wycieczki tez dodatkowo platne,ale na to mamy osobna pule kasy.... Jakie macie oplaty wraz z jedzeniem ?????

Czynsz 350 zl Benzyna 0 zl Telefon 120zl Tv 0 zl Kablowka 12 zl Swiatlo 70 zl Gaz 50 zl Rata 0 zl Chemia 30 zl Jedzenie 200 zl

echh ja na samo mieszkanie wydaje miesiecznie z oplatami ponad 700 euro, wiecej nic juz nie pisze

jak to 200zl na jedzenie dla 2 osob ? :( da sie za tyle przezyc ? tak to jest jak sie karta placi i stracilam rachube ile co i jak ? ale jak zrobilam sobie podliczenie, to az sie przerazilam. ze tyle idzie na jedzenie :o Swoja droga jest cholernie drogie :(

robię zakupy w Carrefour Express średnio za 20 zł 2 razy w tyg. 40 zł tyg. = 160 zł/m-c

kupujesz za te 20 zł ?

U NAS TAK - MIESZKAMY ROWNIEZ W 2 CZYNSZ 300 ZŁ WODA - 60 ZŁ GAZ 170 ZŁ CO 2 MIEŚ PRĄD - 170 ZŁ - CO 2 MIES JEDZENIE - NA MIES OK 500 -600 ZŁ KABLÓWKA 80 ZŁ INTERNET 50 ZŁ NIEZAPLANOWANE WYDATKI -200 ZŁ OSZCZĘDNOŚCI MIESIECZNE KTORE DAJEMY NA KONTO - 1000 ZŁ

ZAPOMNIAŁĄM O PALIWIE - 400 ZŁ WAKACJE RAZ W ROKU - OK 5 TYŚ ZŁ

ciekawe a co? - woda, jogurt, sok, ser, pieczywo, owoc po prostu nie mamy dużego przerobu energetycznego, więc po co się obżerać?

3 osoby stale miesieczne wydatki 1800 dojdzie cos nieprzewidzianego ok 300 nie zawsze staly dochod 2790 to co zostaje na jedzenie corka ma 10 lat i do szkoly tez trzeba skladki robic

200 zl miesiecznie na jedzenie dla 2 osob? :O a mięso jecie? :O

chyba ze to studenci i co weekend walowka z domu to moze i to mozliwe..

Ehh my wydajemy kolo 1600 na mieszkanie + podstawowe opłaty ale tak to jest jak się wynajmuje... do tego z 800 zl na jedzenie i niewiele zostaje...

a co do mnie to 1 osoba mieszkanie: 750 zł internet: 35 zł prąd: 50 zł na 2 miesiące jedzenie: 300 - 400 zł (czasem jakas restauracja to wyjdzie więcej) inne (imprezy, kosmetyki): to juz bardzo różnie ;)

mięsa nie jemy :p nie pijemy alkoholu i nie palimy :p

podobno w tzw. Polsce A ludzie zarabiają lepiej, ale o ile są wyższe koszty utrzymania? czy per saldo nie wychodzicie na minus?

no tak jak sie wynajmuje to placi sie duzo wiecej ale niestety nikt kredytu nie da na takiej posadzie ale ok niewazne. zastanawiam sie ze tak niby wszyscy narzekaja na brak kasy sorry prawie wszyscy a w marketach wydaja przy kasach po 200 stowy wiec skad mają ci co tak narzekają)

a teraz w marketach to już istne szalenstwo :) ja moge powiedziec z wlasnego doswiadczenia - jesli chce sie jesc lepiej, zdrowiej, na jedzenie wydaje sie wiecej.. taka jest niestety prawda, ja staram sie jesc duzo warzyw, jakies lepsze wedliny, itd, i niestety koszty sie zwiekszaja.. w gorszych miesiacach musze jednak niestety robic zakupy w biedronce, a tam z jakoscia gorzej

Dodatkowe jeszcze koszty w skali roku, o ktorych nie wspomnialam poza urodzinami to przeciez swieta, sylwester, dzien matki, czasem wyjscie do knajpy, jakies lekarstwa chociazby na przeziebienie, wizyta u stomatologa, wszystkich swietych i wiele innych ....oplaty oplatami, ale ceny artykulow spozywczych sa niesamowicie wysrubowane, bardzo droga jest zywnosc :o echhh Dziekuje za wypowiedzi i zycze Wesolych Swiat :)

My nie myślimy o kredycie bo akurat ledwo wystarcza nam na wszelkie podstawowe potrzeby, więc gdyby doszła rata to trzeba by chodzic kilka lat wtych samych ciuchach i wcinać placki ziemniaczane :( A odpowiedź na te żale że jesteśmy biedni jest prosta i uzasadniona - w Polsce żeby żyć godnie trzeba zarabiać ok 2 tys. netto. A płaca minimalna jest prawie o połowę niższa i jedna z najniższych w Europie. Ludzi stać na jedzenie ale w nowo powstających galeriach czy sklepach z zachodnim sprzetem i ciuchami trafiają na zaporowe ceny które przypominają im, że w sumie to są biedni.