Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blanka1100

Rozwalają mnie młodzi bawiący się w małżeństwo

Polecane posty

Gość a to przejdźmy do refleksji
No i co, zabronisz im brać ślubów, możesz nawet zabronić prokreacji i wspólnego mieszkania do 25 r. ż. Myslisz że to rozwiąże ich problemy? Skąd oni mają mieć wzór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Natura naturą, ale nie jesteśmy zwierzętami, by do wykarmienia Misiątka wystarczyło wywalenie cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
refleksja - i o to wlasnie chodzi. Moze w ramach powszechnie dostepnych srodkow masowego przekazu zaczac propagowac rozwoj wlasny i edukacje i zamiast sentymentalnych telenoweli pokazac mlodym ludziom inne opcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
w życiu trzeba się cenić!i być nie zależnym bo nie wiadomo co nasz w życiu kiedyś może spotkać! teraz jest bardzo ciężko więc tym bardziej trzeba o swoja osobe zadbac pod kazdym wzgledem zeby kiedys w przyszlosc nie żebrać na alimenty czy być na utrzymaniu rodziców albo męczyć się i ciułać grosz do grosza stojąc na targu odbierając tym samym czas spędzony z dzieckiem!nie wyobrażam sobie ciągle liczyć na męża i prosić daj mi na to czy na tamto?jezu jakie to upokarzające dla kobiety a jak kiedyś go zabraknie to co? obudzę sie z ręką w nocniku ?W ŻYCIU TRZEBA LICZYĆ NA SIEBIE! a nie czekac jakm mąż pod nosek pensje przyniesi!metody XIX wiecznych wygodnych żoneczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adenozynotrifosforan
Blanko, odpowiedz sama sobie na pytanie, jaki wpływ mają takie małżeństwa na Twoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanko a powiedz mi dlaczego ten temat tak bardzo cie trapi? przeciez ciebie nikt nie zmusza do powielania takich schematow zycia.skoro męzowie i zalozmy rodzice męza/"Misi" zgadzaja sie na takie zycie to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mam na mysli oboje partnerow nie misia jelenia ktory tyra na swoja lalunie... chciałeś panią-z a p i e r d a l a j na nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adenozynotrifosforan Blanko, odpowiedz sama sobie na pytanie, jaki wpływ mają takie małżeństwa na Twoje życie? Na pewno Blanka ma jakis wazny powod aby dywagowac na takie tematy na kafeterii;) Jak sie nie ma nic ciekawszego do roboty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
co się blanki przyczepiliście ma dziewczyna temat do dyskusji i koniec ma do tego prawo!jak EWA DRZYZGA porusza temat kochanków to znaczy że ma kochanka?ludzie kazdy ma prawo pporuszac tematy jakie mu sie podobaja bez żadnych autopsji czy tez zamiarów matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to przejdźmy do refleksji
O właśnie - pokazac. Co z misją telewizji publicznej? Gdzie realistyczna bohaterka np. idzie do ginekologa po tabletki? To jest polska nastawiona na ilość polityka prorodzinna: nastraszmy niżem i popierajmy rodzenie dzieci, dawajmy becikowe, a już co zrobicie z tymi dziećmi potem to nas nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
Lyra - ja odpowiem za Blanke: Bardzo mnie trapi ten problem, bo przez ten problem Polska jest uwazana za biedny prymitywny kraj z prymitywnym ciemnym spoleczentwem , a mi jako Polce wcale sie to nie podoba. Bite zony alkoholikow tez czesto zgadzaja sie na swoje zycie, szykanowane dzieci z "gorszych rodzin" tez zgadzaja sie na takie zycie a tym bardziej ich rodzice. Czy to oznacza ze nalezy to olac i nie zwracac uwagi? Chyba zle dobralas agrument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Temat jak każdy inny. Równie dobrze mogę tu pisać o wpierniczaniu kebabów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak predko- watpie aby Blanka miala jakiekolwiek plany pomocy a raczej chce obrazic i osmieszyc takich ludzi.Sama nawet nie potrafi napisac po co roztrząsa takie tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Roztrząsam, bo CHCĘ. Zadowoleni z odpowiedzi? Czy każda dziunia komentująca na kafe ma swój sposób na rozwiązanie problemu kochanek/braku erekcji u faceta/przemocy domowej/chorobliwej zazdrości/dziury budżetowej/katastrofy smoleńskiej itp czy tylko ode mnie wymagacie rozwiązań systemowych via post na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie wiem, co ma wiek do rzeczy. Miałam 23 lata jak braliśmy ślub, mąż miał 24 (a było to 5 lat temu). Ja jeszcze na studiach. Oboje mamy obecnie wyższe wykształcenie, nie mieszkamy kątem u teściów ani rodziców, bo kupiliśmy trzypokojowe mieszkanie na kredyt. Mamy prace i dziecko - zaplanowane, odkładane na "lepsze czasy", które dopiero niedawno nadeszły. Jeśli czegoś żałuję to tego, że nie zdecydowaliśmy się wcześniej na dziecko, bo mój Tata jest śmiertelnie chory i przykro mi, że prawdopodobnie nie będzie patrzył, jak rozwija się jego wymarzony wnuczek. Poza tym nic bym nie zmieniła, kocham męża (nie szczeniacką LOVE, jak napisałaś, ale dojrzałą miłością, opartą na przywiązaniu i zaufaniu) i wiem, że to była dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to przejdźmy do refleksji
Mi chodzi o to, że piętnując takie osoby tylko pogłębiamy ten stan - i przez to w Polsce wychowują się kolejne pokolenia Misiów i Miś. Gdyby Misia miała dobrą przyjaciółkę w podstawówce, której rodzice są zaradni i troszczą się o jej wychowanie, bywała u niej w domu i obserwowała, że nie wszyscy żyją tak jak jej rodzina. Gdyby widziała, że starsza siostra jej koleżanki jest 27letnią panną i wcale nie jest jej przykro, ma się dobrze, pracuje i dopiero myśli o zamążpójściu, gdyby ta koleżanka Misi chciała iść do lepszego gimnazjum, to Misia pomyślałaby: a czemu niby ja mam nie pójść. Potrzebny jest wzór, moim zdaniem to nawet ważniejsze niż sprawy materialne: ale tego niestety nie da się zapewnić nawet najlepszym socjalem, jeśli nie zmienimy naszego podejścia. Bo Misia nie miała takich koleżanek: ani jednej, w szkole ją wyszydzały i nie chciały się z nią bawić, jako nastolatki stały się tym bardziej perfidne, a Misia zauważyła, że pokorą ich nie pozyska, więc najlepiej je olać - a jednocześnie olać ich idealne życie, do którego jej nie dopuszczają. Misia obraca się w kręgu swojej rodziny i jej podobnych - bo tak to jest że całą biedotę lokuje się w jednym bloku socjalnym, żeby czasem nie miała okazji poobserwować innych. Kiedy chłopak mówi Misi, że ją kocha, czuje się dowartościowana: bo raz w życiu ktoś jej nie wytknął i nie powiedział że śmierdzi, ba: nawet jej ciało mu się podoba. I Misia ma alternatywę: staropanieństwo (co oznacza odrzucenie z obu stron), albo życie z Misiem (co oznacza odrzucenie z jednej strony, tej która i bez tego ją odrzucała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
wiadomo że sa i takie szczesliwe zakonczenia jak wszedzie sa wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
Jesli byla to - jak piszesz- "dojrzala decyzja" to na pewno niczego by nie zmienilo gdybys poczekala jeszcze dwa lata. Czy moze sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele prawdy w tym,co piszecie..jednak czegoś tu nie rozumiem. Jaki związek ma 1.wykształcenie 2.status materialny z zawarciem małżeństwa?? Bo taki jest temat, Blanko. Rozumiem, gdyby chodziło Ci o płodzenie dzieci par w wieku 19 lat, bez perspektyw na przyszłość, pieniędzy, możliwości etc. (bo o tym też wspomniałaś). Fakt, do wychowania dziecka nie wystarczy miłość i mleko. Jakieś podstawowe warunki należy mieć (nie mówiąc o zapewnieniu przyszłości). Ale raczej za mąż wychodzi się z miłości, prawda? Jeśli dwoje ludzi się kocha i chcą zalegalizować swój związek (przysięga przed Bogiem chociażby-kwestia wiary) to czemu nie? Oni nadal pozostają odpowiedzialni tylko za siebie, co zmienia zawarcie małżeństwa? Nagle tracimy możliwość edukacji, kształcenia się ustawicznego, podwyższania kwalifikacji? Nie. To tylko (albo aż) papierek, wspólne mieszkanie (nie ważne, czy kątem u teściów, czy na własnym piętrze, czy też we własnym mieszkaniu NIE na kredyt :P ) . Więc wydaje mi się, że nie do końca chodzi Ci tu o tę kwestię.. bardziej denerwuje CIę chyba obnoszenie się tych par z własnym szczęściem (nie wnikam czy prawdziwym, czy udawanym), związanym z posiadaniem dziecka, byciem razem (wspomniane wspólne zdjęcia etc.) . Gdybyś pisała o tym, że wydają na świat dziecko, któremu nie zapewnią odpowiedniego bytu, tym samym nie przekazując mu odpowiednich wzorców zachowań (więc pewnie powielać będą ich błędy) to jeszcze bym zrozumiała jaki sens w tym topiku.. Ale tutaj na pierwszym miejscu wylewa się chyba właśnie jakaś ukryta zazdrość, niemożność zrozumienia, że naprawdę istnieje miłość i ludziom nie potrzeba kierowniczych stanowisk, sześciu zer na koncie by wziąć ślub.. (nie dla każdego ślub ma takie samo znaczenie i ten sam wymiar.. ). Zastanów się nad tym. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie wiem czy by zmieniła. Możliwe, że jeszcze później byśmy się na dziecko zdecydowali, bo chcielibyśmy się najpierw nacieszyć sobą. I tata wcale by wnuka nie poznał być może. Jaki masz z tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
wierzysz w to że dzisiejszy 19-24 latek pozostanie wierny do końca życia swojej wybrance przy takim wyborze tanich celebrytek z pod miasta?których długo nie trzeba namawiać na bzykanko a jak miś jest ciachem i ma obrączke to już w ogóle odjazd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
poprzedni post byl do gryczki. refleksja - nie wiem czy to jest akurat najczesciej obserwowany mechanizm. Mysle ze wiele do powiedzenia maja wzory wyniesione z domu. Pamietaj ze dziecko zanim zacznie porownywac sie z innymi juz ma wpojone pewne schematy i wizje tego swiata. Wizje , ktore potem staja sie wzorami a obalenie ich rownaloby sie ze zrownaniem z ziemia wlasnych wartosci To zreszta swietnie widac w tym topiku. Twoja Misia ma do dyspozycji srodki masowego przekazu, szkole i otoczenie. Co jej proponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
O bosheee. Wykształcenie i pozycja zawodowa, a raczej jej brak to w 9 na 10 przypadków normalka u 19-letnich Misiowych małżeństw. Jak twoim pomysłem na życie jest ciągnięcie kasy z MOPS-u, a dzieciaka ani myslisz posłać do przedszkola, bo 65-letnia babcia "lepiej wychowa" to guzik wiesz o życiu. I w tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
często dorosli ludzie niepotrafi a sprostać codziennym obowiązkom i rutynie popadając w romanse rozbijając rodzine to co mówić o takim gówniarzu o czym my mowimy obiecywanie wiernosc przez 19 latka jest jedna z najwiekszych obłód w sakramencie ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLOSALNA RÓŻNICAssss
Blanka wybacz.. ale "O bosheeee" naprawdę zaprzecza Twojej inteligencji, błyskotliwości , oczytaniu- bo na taką się tu kreujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Nie mówię o sześciu zerach na koncie. Mówię o decydowaniu się na Misiątko mając pół etatu w solarium (Misia) i fuchę na czarno przy mieszaniu cementu (Miś). Misia umiejąca ugotować tylko jajko guzik jest w stanie dziecku zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Myśmy nie przyrzekali sobie wierności, bo ślub był tylko cywilny ;-) A tak serio - nie wydaje mi się, żeby to też miało wiele wspólnego z wiekiem. Raczej własnie ze wzorami wyniesionymi z domu - zarówno rodzice moi jak i męża są ze sobą "od zawsze" i sa bardzo udanymi małżeństwami. Sa mężczyźni, którzy zdradzają i tacy co nie zdradzają, nieważne w jakim wieku zawarli małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmhfcg
a ta dyskusja ma na celu.... osmiesznie, pokazanie, ze sie jest lepszym? bo na pewno nie ma walorów edukacyjnych i nie jest po to, zeby komus pomoc smetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez znam tez znam
takie przypadki. ale( heheh zawsze musi być ale) tez jestem przykladem "szybkiego slubu" mialam 20 lat moj maz 22 , to nie byla wpadka:) on konczyl licencjat ja mature. . mieszkaqlismyz moimi rodzicami.. obecnie calkiem dobrze nam sie powodzi, oboje skonczylismy studia, mamy calkiem dobra prace(w zawodzie) mamy wspaniala corcie:) dodam ze przed slubem bylismy ze soba tylko 2 lata.. moze faktycznie przez pierwszy rok wygladalo to troche jak "zabawa w malżenstwo" ale calkiem szybko nauczylismy sie zyc normalnie, zadbac o dom, o siebie, i zaplanowalismy dziecko:) wiek metrykalny to jedno, a emocjonalny to drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki jest w Tobie tyle złości i zawiści, ze az zal.. zobaczymy jak to u Ciebie bedzie.. owszem sa czasem takie przypadki totalnej nieodpowiedzialnosci mlodych ludzi, ale tu nie wiek o tym swiadczy a charakter i podejscie do zycia! A Ty widac jestes totalna zolza i watpie, aby jakis porzadny facet taka zechcial, moze go zaslepisz swoja wygadana geba na poczatku, ale pewnie szybko mu sie oczy otworza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×