rodzice obrazili się, że nie przyjedziemy na Wigilię

W tym roku postanowiliśmy z mężem po raz pierwszy spędzić Wigilię w swoim mieszkaniu z naszą córką. Zależy mi żeby stworzyć własne tradycje i stąd ta zmiana. Ale problem jest taki, że kiedy powiedziałam o tym matce obraziła się i odłożyła słuchawkę, czuję się tym urażona, bo potraktowała mnie jak gówniarę, która ma słuchać całe życie mamusi (mam 30 lat). Teraz mam dylemat, bo w I dzień świąt planowałam do nich jechać, ale po takim potraktowaniu mam ochotę ją olać. Co myślicie?

olałabym . niech zrozumie .

0/10

Moi już nie żyją. Nie ma kto się na mnie obrażać.

Nie zachowuj się jak ona. Normalnie jedź do niej w święta, a jak będzie miała focha to zawiń się do domu i tyle. Dorosła jesteś, możesz robić co zechcesz.

a macie zamiar przyjechać do mamy 25 czy 26 grudnia?

Napisałam już, że tak. Musiałabym najpierw zadzwonić, ale jak mam gadać z kimś kto się na mnie bez powodu obraził?

a co na to ojciec? przecież z nim nie rozmawiałaś, może ma inny pogląd na tę sprawę niż matka...

Już mówiłem- nie zachowuj się jak ona. Chociaż ty bądź dorosła. Zadzwoń i zapytaj czy nadal się gniewa, jak się gniewa, to czy masz się u niej nie pokazywać.

Ojciec oddzwonił by zapytać "dlaczego? itd." gdyby się nie obraził