Jak sprawić by przyjaciel się we mnie odkochał i pozostał przyjacielem?

e szkoda gadac, kolejna naiwna, co musi miec chemie, a pozniej bedzie sie zalic heheh

Mnie sie wydaje ze od miłości jest dużo lepsza przyjazń,ale do tego trzeba dorosnac. Jestem w takim "zwiazku" i jest super.Jak sie kocha to sie cierpi niestety,a miłosc nie daje gwarancji na bycie razem,odkochac sie zawsze mozna i zauroczyc w kims innym,przyjazn jest na całe życie. Ja jestem wdowa a mój kumpel rozwodnikiem.Fajnie nam sie gada,miło spedzamy czas,mozemy liczyc na siebie,lubimy sie,fajny seks i to nam wystarczy. Oczywiscie warunek jest taki ze obie strony chca tylko przyjazni i takiej formy zwiazku.

Portfel ma przyjaciel zasobny ale wiem, że to nie ma całkowicie związku z naszą sprawą - Chyba w uczuciach dominuje bardziej u mnie romantyzm niż pragmatyzm,.

z tego co piszesz, to widac ze nic nie wiesz o milosci, nie wiesz o czym w ogole piszesz a koles to cipa straszna, na przyjaciela ja podrywał hehe. zgory na porazke. ale i to mozna zmienic. zdziwila bys sie jaki moglby byc

a byłaś już zakochana?

Ale niby czemu ma sie zmuszac. Nie ma chemi wiec finito. Ja juz ci napisalem jak masz zrobic .

Niestety w moim przypadku seks z przyjacielem nie wchodzi w grę... Pisałam traktuję go jak brata ( brata zresztą niedawno straciłam) Dziękuję wszystkim za dyskusję. Będę już kończyć rozmowę. Wesołych Świąt. Dużo zdrówka, miłości i dobra wkoło :)

chyba jesteś zawiedzionym i zranionym, obrażonym na żeński świat facecikiem. człowieku, miłość nie równa się przyjaźni (chociaż pewnie byś chciał). Miłość to szacunek, zaufanie i wiele, wiele innych rzeczy + pożądanie + COŚ JESZCZE. owo COŚ nie jest chęcia przespania się z danym facetem, ale potworną słabością, gdy słyszysz jego głos, czujesz zapach, zazdrością, gdy krążą wokół niego inne, p;ragnieniem, by cały czas był przy Tobie i ogromnym szczęściem, gdy go widzisz. no i maślane oczy, które nieraz widać nawet u staruszków pogląd, że miłość = przyjaźń jest poroniony i propagowany przez nieudaczników lub osoby mało wrażliwe. ludzie zadowalają się byle czym, oszukując się, że z przyjaźni będzie miłość (a będzie przyzwyczajenie). ot i cały sekret

Tak. Kochałam już w życiu. Zmieniłam dla miłości miejsce zamieszkania, uczelnię itd. Prowadziłam dom, robiłam przetwory, chciałam się uczyć coraz więcej. Dla miłości człowiek jest w stanie zrobić bardzo dużo i nie odbiera tego w kategorii pracy. Wiem co to miłość i ból. Ale też wiem albo wiedziałam jak ważna jest przyjaźń. Nauczyła mnie ta sytuacja jednego - nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną.

z tymi staruszkami to chyba już przesada

Uważam że to co pisze 'alicjawkrainieczaruf' to najmądrzejsza wypowiedź. Szkoda że tak mało kobiet rozumie tę prawidłowość.

Rozumiem Cię doskonale, mój kumpel też się we mnie zabujał, a ja niestety nie potrafiłam się do niczego zmuszać. Myślałam, że cos z tego będzie, ze potrzebuję czasu, ale było jeszcze gorzej. Po prostu nie czułam tej bliskości, chęci przebywania z nim, troszczenia sie o niego, nie pragnęłam go... I niech mi nikt nie wmawia, ze to nie jest ważne, bo oznaczałoby to, że można być z kimkolwiek, byle tylko był miły i bo tak wypada...

jest przyjaźń między kobietą i mężczyzną jeżeli nie podobają się sobie fizycznie, obydwoje u mnie akurat ostatnio sytuacja była odwrotna bo dziewczyna którą traktowałem jako przyjaciółkę się we mnie zakochała, nawet u mnie przenocowała bo tak jej zależało, ale jej nie zerżnąłem bo za bardzo ja lubiłem i nie chciałem skrzywdzić

chyba się obraziła, ze jej nie przelecialem, bo do tej pory sie nie odzywa a już prawie 2 miesiące od zdarzenia

To już mój ostatni wpis ( de facto piszę go siedząc w kurtce) Życzę wszystkim na ten Nowy Rok dużo miłości tej najprawdziwszej. Związków nie tylko z pożądania czy z obawy przed samotnością. Miłość istnieje i jak to kiedyś ktoś napisał ' Jeżeli kochać znaczy umrzeć to chciałbym tak umierać setki razy..." Wiem, że warto na nią poczekać a nie zawierać związku bo ktoś jest dobry dla nas, zna nasze słabe i mocne strony lub bo ktoś nam się fizycznie podoba. Nie ma definicji miłości więc jeszcze raz życzę wszystkim MIŁOŚCI PRAWDZIWEJ a Ci którzy już ją mają niech pielęgnują ją i szanują:)

Amen

chyba jesteś zawiedzionym i zranionym, obrażonym na żeński świat facecikiem. człowieku, miłość nie równa się przyjaźni (chociaż pewnie byś chciał). Miłość to szacunek, zaufanie i wiele, wiele innych rzeczy + pożądanie + COŚ JESZCZE. owo COŚ nie jest chęcia przespania się z danym facetem, ale potworną słabością, gdy słyszysz jego głos, czujesz zapach, zazdrością, gdy krążą wokół niego inne, p;ragnieniem, by cały czas był przy Tobie i ogromnym szczęściem, gdy go widzisz. no i maślane oczy, które nieraz widać nawet u staruszków to co opisalas to jest wlasnie ZAUROCZENIE ktore ZAWSZE mija ;)

to tak samo jak facet któremu sie solarka podoba, fajna jest, szybciej mu serce bije jak ja widzi, stoi mu pala jak o niej mysli, ale po jakims czasie mu mija i widzi ze jest pusta jak murzynski beben